fot. Polonia Bydgoszcz
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kibice Abramczyk Polonii Bydgoszcz po sezonie 2023, w którym Gryfy nie uzyskały awansu do PGE Ekstraligi, musieli pożegnać swojego wychowanka, a zarazem lidera, Wiktora Przyjemskiego. Na horyzoncie wyłaniają się jednak kolejne żużlowe talenty, a niewykluczone, że w przyszłości pojawi się ich jeszcze więcej. W Bydgoszczy powstanie bowiem Akademia Czarnego Gryfa.

 

Przyjemski już w sezonie 2022, mając zaledwie 17 lat, był jednym z liderów Polonii, gdy ta walczyła o Ekstraligę. Wówczas jego średnia biegopunktowa na koniec rozgrywek była na poziomie 2,200. W tym roku jeszcze ją wyśrubował zdobywając średnio 2,5 punktu na bieg, stając się najskuteczniejszym zawodnikiem całej Speedway 2. Ekstraligi. Nic dziwnego, że o jego podpis walczyły praktycznie wszystkie drużyny z elity. Przyjemski ostatecznie rozstał się z macierzystym klubem, wybierając ofertę mistrzów Polski – Platinum Motoru Lublin. Prezes Polonii wierzy jednak w powrót młodzieżowca do klubu. –  Mam nadzieję, że Wiktor szybko do nas wróci – mówi Jerzy Kanclerz cytowany przez Express Bydgoski.

Póki co jednak Gryfy będą musiały radzić sobie bez Wiktora Przyjemskiego. Na horyzoncie widać jednak kolejne żużlowe talenty, które mają w najbliższych latach godnie zastąpić 18-latka. – Nie ukrywam, że marzy mi się taka drużyna, która będzie oparta na wychowankach klubu. Jej kapitanem będzie Przyjemski, a w składzie będą też Pawełczak, Putkowski, Maroszek – wylicza Kanclerz.

Być może talentów pojawi się ich jeszcze więcej, bo klub zamierza utworzyć Akademię Czarnego Gryfa, która będzie miała na celu szkolenie młodych adeptów. – To pomysł mojego syna Przemysława. Nie będzie to konkurencja dla BTŻ, bo chcemy szkolić młodzież w wieku 12-16 lat. W styczniu, a być może już pod koniec roku, ogłosimy nabór. Chcemy kupić trzy, cztery motocykle, z których młodzież będzie mogła korzystać. Rozmawiamy już ze sponsorami i partnerami, żeby wsparli tę inicjatywę. Poza motocyklami, chcemy zapewnić pełne wyposażenie; kevlary, kaski i inne potrzebne rzeczy. To jest drogi sport i rodziców często nie stać na takie inwestycje. A chcemy dać szansę wszystkim chętnym – mówi sternik Polonii.

Na czele Akademii stanąć ma nie kto inny, jak Jacek Woźniak. – Dokona odpowiedniej selekcji i pokieruje całością. Mam nadzieję, że doczekamy się nowego pokolenia świetnych zawodników – podsumowuje Kanclerz.