Żużel. Ponad 50 kibiców na meczu Bauhaus-Ligan. Sprawą zajmie się sąd

Sezon 2020 był jednym z najbardziej specyficznych w żużlowej historii. Ze względu na pandemię koronawirusa, mnóstwo imprez zostało odwołanych, a na zawodach, które doszły do skutku bardzo często pojawiała się jedynie garstka kibiców. Tak było chociażby w Szwecji, gdzie w żużlowych pojedynkach mogło uczestniczyć maksymalnie 50 fanów. Jak informuje Sveriges Television, na jednym z meczów Bauhaus-Ligan mogło dojść do złamania obowiązujących restrykcji.

Mowa o starciu z 25 sierpnia 2020 roku. Wtedy to Masarna Avesta zmierzyła się z drużyną Vetlanda Speedway. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że ponad 50 kibiców było rozdzielonych na dwie strefy. 43 osoby znajdowały się w tzw. strefie niebieskiej, a 27 kibiców oglądało mecz z perspektywy namiotu „VIP”.

Inspektor, który był obecny na wspomnianym spotkaniu uznał, że ze względu na to, iż podczas zawodów kibice się nie tłoczyli oraz zachowywali dystans społeczny, nie będzie sporządzał raportu policyjnego. Zdecydował on jednak poinformować policję o wspomnianym wydarzeniu, a ta rozpoczęła dochodzenie. Ostatecznie pozew został skierowany do byłego sternika Masarny, który stwierdził, że kontaktował się z władzami w celu odpowiedniego zorganizowania meczu. Podobne stanowisko przedstawia aktualna prezes klubu.

– Skontaktowaliśmy się wcześniej z gminą i policją, ale nie otrzymaliśmy jasnej odpowiedzi. Myśleliśmy, że wszystko przeprowadziliśmy prawidłowo. Jeśli jednak tak nie było, to musimy ponieść konsekwencje. Naszym zamiarem nie było nigdy łamanie zasad – mówi Anna Matsson, prezes Masarny na łamach svt.se.

Sprawą zajmuje się prokurator Kristian Leijon. Pozew karny nie został jeszcze złożony, ale o ewentualnych konsekwencjach dla szwedzkiego klubu zdecyduje sąd rejonowy.