Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kolejna, niestety deszczowa, niedziela wyłoni nam cztery drużyny, które będą rywalizowały o złoty medal DMP 2022. Wszystko wskazuje na to, że awans na wyciągnięcie ręki mają drużyny z Lublina i Częstochowy. Jak spiszą się gorzowianie w rewanżu? Czy Byki zaskoczą Koziołki? O tym przekonamy się już wieczorem. Trzymamy także kciuki, by wszystkie spotkania udało się rozegrać i deszcz nie przeszkadzał w żadnym z miast.

 

Motor Lublin – Fogo Unia Leszno (niedziela, 28 sierpnia – godzina 19:15 – transmisja Eleven Sports 1) (49:41)

Motor Lublin jest niepokonany na swoim torze od prawie dwóch lat. Ostatnimi zwycięzcami przy alejach Zygmuntowskich była drużyna z Częstochowy, która dokonała tego 31 sierpnia 2020 roku. Koziołki w tym sezonie przegrały właśnie tylko u Lwów z Częstochowy, ale wszystko wskazuje na to, że był to tylko i wyłącznie wypadek przy pracy. Przez cały sezon to właśnie oni pokazują, że są głównym faworytem do złota.

W pierwszym meczu w Lesznie padł rezultat 49:41 dla gości z Lublina. Tak więc są oni w tym momencie w o wiele lepszym położeniu, niż Byki. Leszczynianie mimo bardzo dobrego początku sezonu, to w drugiej połowie cieniują samych siebie. Jeśli mieliby wygrać to spotkanie w stosunku 50:40, co dawałoby im awans do półfinałów, to cała drużyna bez wyjątku musiałaby wręcz „stanąć na rzęsach”.

Para młodzieżowców, to kolejny aspekt, w którym gospodarze przeważają nad rywalami. Są oni o wiele bardziej doświadczeni i na ten moment po prostu lepsi. Ratajczak-Jabłoński to przede wszystkim młode, nieopierzone perełki Romana Jankowskiego, którym ciężko będzie rywalizować z najlepszymi juniorami w Polsce.

Istnieje jeszcze opcja lucky losera, lecz o to będzie również bardzo ciężko leszczyńskiej Unii. W sezonie zasadniczym przegrali tutaj 58:32, co nie napawa zbytnio optymizmem przed rewanżowym spotkaniem. Play-off rządzi się swoimi prawami, więc wszystko może się wydarzyć, jednakże zdecydowanymi faworytami w tym starciu są srebrni medaliści DMP 2021.

Awizowane składy:

Motor: 9. Jarosław Hampel, 10. Fraser Bowes, 11. Maksym Drabik, 12. Z/Z, 13. Mikkel Michelsen, 14. Mateusz Cierniak, 15. Wiktor Lampart.

Fogo Unia: 1. Jason Doyle, 2. Piotr Pawlicki, 3. David Bellego, 4. Jaimon Lidsey, 5. Janusz Kołodziej, 6. Damian Ratajczak, 7. Hubert Jabłoński.

Moje Bermudy Stal Gorzów – For Nature Solutions Apator Toruń (niedziela, 28 sierpnia – godzina 19:15 – transmisja Canal+ Sport 5) (44:46)

Gorzowianie po nieoczekiwanej porażce zaledwie dwoma punktami na toruńskiej Motoarenie, przystępują do rewanżu jako mentalni zwycięzcy. W Toruniu musieli się zmagać osłabieni brakiem Andersa Thomsena, Martina Vaculika oraz Oskara Palucha. Tym razem zabraknie tylko Duńczyka, który zakończył już sezon przez koszmarne złamanie nogi.

Stalowcy zawsze mieli pecha przed najważniejszą częścią rozgrywek. Rok w rok ktoś z podstawowych zawodników łapie kontuzję i przez to ciężej jest im rywalizować o zamierzone cele. Z świetnej strony w pierwszym spotkaniu pokazał się Bartosz Zmarzlik. Kapitan zdobył aż 19 punktów, mimo iż po sezonie żegna się z macierzystym klubem, czym nadał kłam stwierdzeniom, że nie będzie się już starać.

Torunianie przystępowali do tego sezonu z ambitnym celem złotego medalu. Jednak przez sytuację polityczną zawieszony został podstawowy zawodnik – Emil Sajfutdinow. Reszta drużyny starała się go jak najlepiej zastąpić, jednakże było to zadanie arcytrudne. Zdecydowanie zawodzi Jack Holder, któremu wiele się zarzucało w ostatnich dniach. Australijczyk notuje najgorszy sezon od 3 lat, legitymując się średnią zaledwie 1,548 punktów na bieg.

Jak dar z nieba Aniołom spadł system premiujący lucky losera. Jeśli inne pojedynki rozstrzygną się tak jak powinny, to najprawdopodobniej Apator zostanie ostatnią drużyną, która awansuje do dalszej fazy. Zanim to się stanie, to muszą się pokazać z jak najlepszej strony na trudnym terenie w Gorzowie. Do tego potrzeba równie punktującej drużyny, której obraz nie jest częstym widokiem w tym sezonie.

Awizowane składy:

Moje Bermudy Stal: 9. Szymon Woźniak, 10. Patrick Hansen, 11. Martin Vaculik, 12. Anders Thomsen, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Oskar Paluch, 15. Mateusz Bartkowiak.

FNS Apator: 1. Jack Holder, 2. Paweł Przedpełski, 3. Patryk Dudek, 4. Z/Z, 5. Robert Lambert, 6. Krzysztof Lewandowski, 7. Denis Zieliński.

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa – Betard Sparta Wrocław (niedziela, 28 sierpnia – godzina 19:15 – transmisja Canal+ Family) (46:44)

Aktualnie Lech Kędziora jest najpoważniejszym kandydatem do miana trenera sezonu. Doświadczony szkoleniowiec zrobił ze znienawidzonego domowego toru przez częstochowian ich ogromny atut. Oprócz tego zauważalne jest, że ujarzmił tę drużynę, która w końcu ze sobą współpracuje, czego efekty są widoczne na torze.

Leon Madsen, który uchodził za samoluba i indywidualistę zaczął pomagać i motywować swoją drużynę w parku maszyn. Do tego świetny sezon zalicza Kacper Woryna, który jest aktualnie jednym z liderów Włókniarza. Po krótkiej przerwie jak nowo narodzony powrócił popularny „Fast Freddie”, który tak jak w swojej ksywce w końcu jest bardzo szybki i dokłada bardzo cenne punkty dla swojej drużyny. Para juniorska jest najlepsza w kraju, która pomimo małych problemów na początku roku, jak i cała drużyna zaczęła w końcu wygrywać.

Wrocławianie po stracie Artioma Łaguty nie potrafią się odnaleźć i wszystko wskazuje na to, że odpadną z tegorocznych play-off. Choć w pewnym momencie było widać przełamanie i powrót do wysokiej formy całej drużyny, to w dalszym ciągu nie potrafią sobie poradzić bez swojego lidera. Najbardziej zawodzi Gleb Czugunow, który uważa, że główny problem siedział w głowie i przyznał się do walki z depresją.

Na stare śmieci wraca młodzieżowiec – Bartłomiej Kowalski. Wychowanek szkółki Janusza Kołodzieja był najczęściej w cieniu zdolnego Świdnickiego i juniora numer 1 we Włókniarzu – Jakuba Miśkowiaka. Teraz ma okazję pokazać, że błędem była rezygnacja z niego i postawienie na wyżej wymieniony duet. Zapowiada nam się świetna niedziela i o ile pozwoli pogoda, to zarazem super ściganie, które wyłoni kolejne 4 drużyny rywalizujące w półfinałach fazy play-off.

Awizowane składy: 

zielona-energia.com Włókniarz: 9. Leon Madsen, 10. Bartosz Smektała, 11. Kacper Woryna, 12. Jonas Jeppesen, 13. Fredrik Lindgren, 14. Mateusz Świdnicki, 15. Jakub Miśkowiak.

Betard Sparta: 1. Gleb Czugunow, 2. Mateusz Panicz, 3. Tai Woffinden, 4. Z/Z, 5. Maciej Janowski, 6. Bartłomiej Kowalski, 7. Michał Curzytek, 8. Daniel Bewley.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Grand Prix we Wrocławiu: Drugi raz Bewleya, podium bez Polaków (GALERIA)

Żużel. Czy „Skorpiony” obronią przewagę z Rawicza? Czas na rewanż gorących derbów Wielkopolski (ZAPOWIEDŹ)

POLECAMY:

Żużel. Lektura na lato. Żużlowe rozmowy i opowieści