fot. media klubowe Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Metalika Recycling Kolejarz Rawicz ograła Trans MF Landshut Devils w pierwszym meczu 2. Ligi Żużlowej tego weekendu. Tym samym Niedźwiadki dopisały sobie trzecie zwycięstwo do tabeli i przynajmniej do niedzieli objęły prowadzenie w rozgrywkach. Najlepszymi zawodnikami polsko-niemieckiej rywalizacji byli Damian Dróżdż (12 punktów z bonusem) oraz Kai Huckenbeck (11+2).

Przed sobotnim spotkaniem ekipy z Rawicza i Landshut były w zupełnie innym położeniu. Niedźwiadki dość mocno zaskoczyły świetną formą na początku sezonu i okazały się lepsze od 7R Stolaro Stali Rzeszów oraz SpecHouse PSŻ-u Poznań. Diabły z kolei miały za sobą dobry, ale przegrany mecz w Daugavpils oraz bardzo słabe domowe starcie z OK Bedmet Kolejarzem Opole. Szkoleniowcy gości liczyli na to, że w odniesieniu pierwszego zwycięstwa pomoże świeży nabytek, czyli wypożyczony z Abramczyk Polonii Bydgoszcz Dimitri Berge.

Początek meczu dał nadzieję na ciekawe widowisko. Otwierające biegi były bardzo wyrównane, a zawodnicy próbowali odważnych ataków. Nieco lepsi przed pierwszym równaniem toru byli gospodarze. Rawiczanie wypracowali dwupunktową przewagę dzięki wyścigom z udziałem młodzieżowców. Na wyróżnienie po pierwszej serii zasłużył szczególnie Damian Ratajczak. Zawodnik, który niespełna tydzień temu debiutował w PGE Ekstralidze był niezwykle szybki. W drugiej gonitwie przemknął obok Noricka Bloedorna już na pierwszym okrążeniu, a dwa biegi później świetnie rozegrał start i pewnie pognał do mety po drugą „trójkę”.

W drugiej serii zaatakowali goście. Najpierw zdecydowane zwycięstwo nad Szymonem Szlauderbachem i Matthew Gilmorem odnieśli Dmitri Berge i Michael Haertel. Para niemieckiego zespołu świetnie wyszła ze startu i dowiozła pierwszy podwójny triumf w meczu. Gonitwę później interesujący pojedynek stoczyli Kai Huckenbeck i Damian Dróżdż. Zawodnicy rywalizowali o pierwsze miejsce, jednak w pewnym momencie Polak popełnił błąd i Niemiec wcisnął się na pierwsze miejsce przy krawężniku. Do niecodziennej sytuacji doszło w biegu siódmym. Gospodarze jechali na podwójnym prowadzeniu, ale na pierwszej pozycji zdefektował Damian Baliński. Awaria doświadczonego zawodnika zdezorientowała Keynana Rew i Australijczyk upadł na tor. Sędzia niespodziewanie nie wykluczył jednak 17-latka, a defektującego Balińskiego. Ze względu na wcześniejszą kontuzję Mario Niedermeiera, w powtórce oglądaliśmy tylko Rew i Smolinskiego. Starcie padło łupem żużlowca Kolejarza, ale na półmetku zawodów Diabły prowadziły 22:19.

Niebezpiecznie zrobiło się natomiast w gonitwie dziewiątej. Na pierwszym łuku doszło do starcia Grobauera i Balińskiego. Zawodnicy zderzyli się i upadli na tor. Znacznie bardziej ucierpiał zawodnik gości, w którego wjechał motocykl Balińskiego. Na szczęście zawodnikom nic się jednak nie stało i obaj żużlowcy mogli kontynuować zawody. Zaskakująca była natomiast decyzja o wykluczeniu Grobauera, którego trudną winić za sytuację z tego wyścigu. Na zakończenie trzeciej serii na dobry ruch zdecydował się Roman Jankowski. Szkoleniowiec posłał z rezerwy zwykłej Ratajczaka i młodzieżowiec odwdzięczył mu się trzecim zwycięstwem. Trzecie miejsce Szlauderbacha sprawiło, że Niedźwiadki zmniejszyły przewagę gości i na tablicy wyników widniał rezultat 30:29 dla ekipy z Landshut.

Jedenasty wyścig przyniósł dużo radości miejscowym kibicom. W idealnym momencie przebudził się Szalauderbach, który był zdecydowanie szybszy niż w swoich poprzednich startach. Dobra postawa 22-latka oraz kolejny udany bieg Rew przyniosły Niedźwiadkom pierwszy podwójny triumf i przywróciły prowadzenie. Następnie obserwowaliśmy dwa starcia remisowe. „Trójki” oraz „zerówki” dopisali sobie zawodnicy gości i do biegów nominowanych to rawiczanie przystępowali z trzema oczkami przewagi.

Kluczowe wyścigi rozpoczęły się od katastrofy dla Trans MF Landshut. Smolinski nie był w stanie odpalić swojego motocykla, a jego mechanicy nie zdążyli mu podstawić nowej maszyny. W 14. gonitwie Michael Haertel musiał więc radzić sobie w pojedynkę. Osamotniony Niemiec nie zdołał uporać się z duetem Baliński-Szluaderbach i zwycięstwo Kolejarza stało się pewne. Na zakończenie meczu kibice mogli obserwować kolejny remis. Udany występ przypieczętował Damian Dróżdź, który zanotował trzecie zwycięstwo. Para Diabłów dojechała do mety za jego plecami i mecz zakończył się rezultatem 48:41.

Sobotni mecz z pewnością potwierdził, że Metalika Recycling Kolejarz Rawicz będzie w tym sezonie bardzo groźną ekipą. Niedźwiadki mają już trzy zwycięstwa na koncie i śmiało mogą myśleć o awansie do play-offów. Znacznie gorzej wygląda sytuacja drużyny z Landshut. Podopieczni Sławomira Kryjoma znów przegrali w ładnym stylu i nie przywieźli punktów. Na pierwszą wygraną Niemcy muszą poczekać jeszcze minimum dwa tygodnie. 13 czerwca Trans MF Landshut zmierzy się z Optibet Lokomotivem Daugavpils.

1.kolejka 2. Ligi Żużlowej:

Metalika Recycling Kolejarz Rawicz – Trans MF Landshut Devils

Metalika Recycling Kolejarz: Keynan Rew 8+1 (2,3,1,2*,0), Damian Baliński 8 (1,w,2,2,3), Matthew Gilmore 0 (0,0,-,-), Szymon Szlauderbach 7+1 (0,1,1,3,2*), Damian Dróżdż 12+1 (3,2,3,1*,3), Damian Ratajczak 10+1 (3,3,0,3,1*), Krzysztof Sadurski 3 (1,0,2).

Trans MF Landshut: Valentin Grobauer 4 (3,1,w,0), Kai Huckenbeck 11+2 (1*,3,3,3,1*), Dimitri Berge 10+1 (1,3,1*,3,2), Michael Haertel 6+1 (0,2*,2,1,1), Martin Smolinski 6 (2,2,2,0,w), Norick Bloedorn 4 (2,2,0,), Mario Niedermeier 0 (w,ns,ns).

Bieg po biegu:

1.GROBAUER, Rew, Berge, Gilmore 2:4

2. RATAJCZAK, Bloedorn, Sadurski, Niedermeier (w/u) 4:2 (6:6)

3. DRÓŻDŻ, Smolinski, Huckenbeck, Szlauderbach 3:3 (9:9)

4. RATAJCZAK, Bloedorn, Baliński, Haertel 4:2 (13:11)

5. BERGE, Haertel, Szlauderbach, Gilmore 1:5 (14:16)

6. HUCKENBECK, Dróżdż, Grobauer, Sadurski 2:4 (16:20)

7. REW, Smolinski, Baliński (w/su), Niedermeier (ns) 3:2 (19:22)

8. DRÓŻDŻ, Haertel, Berge, Ratajczak 3:3 (22:25)

9. HUCKENBECK, Baliński, Rew, Grobauer (w/su) 3:3 (25:28)

10. RATAJCZAK, Smolinski, Szlauderbach, Bloedorn 4:2 (29:30)

11. SZLAUDERBACH, Rew, Haertel, Grobauer 5:1 (34:31)

12. HUCKENBECK, Sadurski, Ratajczak, Niedermeier (ns) 3:3 (37:34)

13. BERGE, Baliński, Dróżdż, Smolinski 3:3 (40:37)

14. BALIŃSKI, Szlauderbach, Haertel, Smolinski (w/2) 5:1 (45:38)

15. DRÓŻDŻ, Berge, Huckenbeck, Rew 3:3 (48:41)

Widzów: ok. 1500

Sędziował: Jerzy Najwer