Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W 4. wyścigu trwających aktualnie Indywidualnych Mistrzostw Polski w Łodzi doszło do kontaktu między Krzysztofem Buczkowskim a Dominikiem Kuberą w wyniku którego upadek zaliczył pierwszy z żużlowców. Sędzia postanowił wykluczyć z tego wyścigu Kuberę, z czym nie zgodzili się zasiadający w studiu Canal+Sport 5 Tomasz Gollob oraz Marek Cieślak.

 

Wykluczenie wzbudziło kontrowersje wśród ekspertów ze względu na to, że Kubera jechał środkiem toru i nie zmieniał drastycznie swojego toru jazdy. Tomasz Gollob i Marek Cieślak byli wyraźnie zdziwieni decyzją sędziego, czego nie kryli w czasie transmisji w studiu:

– Sędzia podjął taką a nie inną decyzję. Poszerzył tor jazdy w żółtym kasku Kubera, można powiedzieć, że dotknął Krzysztofa Buczkowskiego. Tam jeszcze było jednak mnóstwo metrów, więc Krzysiu mógł delikatnie się przesunąć. Ten w żółtym kasku jechał środkiem toru. Był niewątpliwie z przodu i nie widział jadącego z tyłu Buczkowskiego – stwierdził Tomasz Gollob.

Towarzyszący jako ekspert w studiu Marek Cieślak zdecydowanie zgodził się ze swoim przedmówcą. Na koniec Tomasz Gollob podkreślił jeszcze raz, że sytuacja nie wyglądała jakby Kubera specjalnie chciał podjechać pod Buczkowskiego:

– Kubera jechał swoim torem i środkiem toru, więc tu nie było celowego takiego zajechania, że poszerzył i żeby tylne koło wsadzić. Decyzję oczywiście szanujemy, ale nasz punkt widzenia zawodniczego jest inny.