Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jarosław Hampel może mieć mieszane uczucia po spotkaniu Motoru Lublin z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa. Jego zespół wprawdzie zdołał wywalczyć kolejne dwa punkty do ligowej tabeli, ale dwukrotny wicemistrz świata dołożył do dorobku drużyny jedynie trzy oczka. Na wielkie brawa zasługuje jednak postawa zawodnika, który sportową postawą „sprezentował” punkt bonusowi Mateuszowi Świdnickiemu.

 

Do sytuacji z udziałem Hampela doszło w siódmym wyścigu. 40-latek rywalizował ze Świdnickim o trzecią pozycję. Na początku ostatniego okrążenia sprzęt żużlowca Motoru odmówił posłuszeństwa. Obserwował on jednak sytuację na torze i postanowił, że nie będzie obierał wywalczonego oczka rywalowi.

Warto podkreślić, że zawodnicy w kwestii punktów bonusowych zachowują się różnie. Bardzo głośno było o sytuacji z derbów grudziądzko-toruńskich z 2019 roku, kiedy Jack Holder, który jechał na ostatniej pozycji, zwolnił przed metą i w ten sposób „zabrał” dodatkowy punkt Kennethowi Bjerre.

Punkty bonusowe są oczywiście ważne dla zawodników przy pomeczowych wypłatach. Klub nie ma możliwości regulaminowej, aby zapłacić zawodnikowi dodatkową kwotę w takiej sytuacji. W przeszłości byliśmy świadkami zbiórki kibiców na punkt dla w pewien sposób pokrzywdzonego zawodnika.