Żużel. Grigorij Łaguta: Tytuł mistrza świata jest moim marzeniem. Między mną a Artiomem nigdy nie było walki (WYWIAD)

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W nadchodzących rozgrywkach Grigorij Łaguta ponownie będzie bardzo istotną postacią Motoru Lublin. Zdaniem wielu ekspertów, to właśnie lepsza postawa Rosjanina niż w sezonie 2021 jest kluczowa w walce Koziołków o Drużynowe Mistrzostwo Polski. W rozmowie z naszym portalem zawodnik mówi o tym, jak spędza okres przerwy od żużla, wyraźnie deklaruje chęć walki o indywidualne mistrzostwo świata, a także opowiada, jak wpłynął na niego mistrzowski tytuł brata Artioma.

 

Sezon 2022 zbliża się wielkimi krokami. Udało Ci się odpocząć od żużla i gdzieś pojechać?

Tak, odpocząłem wraz z moją rodziną. Polecieliśmy do Egiptu, żeby złapać trochę słoneczka. Później pojechałem też z rodziną do Hiszpanii, gdzie miałem treningi. Spędziliśmy ten czas bardzo dobrze, mieliśmy mieszkanie blisko morza. Ja miałem też świetne warunki do jazdy na rowerze i motocrossie.

Od zakończenia sezonu trochę czasu minęło. Czujesz już zatem głód jazdy?

Teraz jeszcze nie, ale gdy przyjdzie wiosna, to oczywiście w tyłku będzie się grzało. Będę chciał pojeździć na żużlu i poczuć ten zapach wychodzący z tłumika i ryk silników. Właściwie to nawet teraz jak o tym myślę, to na jakimś torze bym pojeździł. Wraz z moim przyjacielem ostatnio wyczyściłem  taflę na jeziorze i zamontowałem ostre śruby w przedniej i tylnej oponie motocykla. Na takim motocyklu trzy-cztery dni „pożużlowałem”.

fot. Facebook/Жан Александрович

Więcej czasu spędzasz na siłowni czy może właśnie na różnego rodzaju motocyklach?

Raczej więcej kontaktu mam z motocyklami. Syn i córka też są tym bardzo zainteresowani. Mieszkamy w domu na końcu miasta i mamy dobry dostęp do crossowych torów. Jazdy jest więc dużo, ale na siłowni też trenuję. Przygotowania są zróżnicowane.

Ważne są również przygotowania sprzętowe. Z którymi tunerami będziesz współpracował w nadchodzącym sezonie?

Miałem możliwość zamówić silnik od Flemminga Graversena. Do tego mam silniki od Finna Rune Jensena i Siergieja Mikułowa. Jestem też w kontakcie z Ashleyem Hollowayem. Żużel jest takim sportem, że trzeba próbować różnych rzeczy. Wraz z tunerami będę pracował, żeby ten sprzęt był bardzo dobry.

Czeka Cię kolejny rok w Motorze Lublin. W zespole będziecie mieć teraz Maksyma Drabika. Twoim zdaniem to mocne wzmocnienie drużyny?

Maksa znam bardzo dobrze. Gdy jeździłem w Częstochowie, to widziałem jak on zaczynał pod okiem taty. Dawałem mu wtedy różne wskazówki. On ma bardzo dużą chęć do jazdy i myślę, że to jest bardzo dobre wzmocnienie naszej drużyny.

Uważasz, że Motor ma szanse na złoto w sezonie 2022?

Do sukcesów potrzeba dobrej postawy w całej drużyny. W Motorze jest jednak świetna atmosfera, kibice nas wspierają i dlatego udaje nam się je osiągać.

Z pewnością masz też określone cele indywidualne. W mediach dużo mówiło się o tym, że Ty nie chcesz ścigać się w Grand Prix. Jak to rzeczywiście wygląda?

Słyszałem, że tak się mówi. Ja nigdy nie miałem w głowie czegoś takiego, że jestem niechętny do jazdy w tych zawodach. Oczywiście, że chcę tam jeździć. Moim marzeniem jest zostanie mistrzem świata.

Będziesz więc starał się dostać do tych zawodów?

Chcę być w Grand Prix i ścigać się z najlepszymi zawodnikami na świecie. W tych eliminacjach po prostu zawsze mi czegoś brakuje. Nie wychodzą mi te zawody, dlatego tak to wygląda. Jestem bardzo dobrze przygotowany, wiele lat przejechałem w PGE Ekstralidze. Zawsze oglądam Grand Prix i myślę, że wiem o co w tych zawodach chodzi. Wiem co, trzeba robić, żeby być tym najlepszym wśród najlepszych.

Muszę też na koniec zapytać o sukces Artioma w Grand Prix 2021. Jego wygrana motywuje Cię do tego, żebyś Ty też został mistrzem świata?

To, co zdobył Artiom to niesamowicie dobra praca jego i całego teamu. Do wygranej potrzebna jest świetna praca zawodnika i całego zespołu, aby wytrzymać do końca tę presję. Nie mam jednak przez to takiej motywacji, że skoro on to zrobił, to ja też muszę bardzo szybko wejść do Grand Prix i pobić ten wynik. Nigdy nie było takiej walki między nami – czy to w motocrossie czy w żużlu. Gdy ja przeszedłem ten pierwszy etap w żużlu, to podpowiadałem Artiomowi, żeby mu było łatwiej i ten przyszedł mu łatwiej.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również. Przy okazji bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich kibiców żużla i ogólnie całego sportu.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA