Pierwszoligowy Start Gniezno został ukarany przez Główną Komisję Sportu Żużlowego za kibicowską oprawę podczas meczu z Orłem Łódź. Fani Startu w pewnym momencie odpalili race i właśnie to było bezpośrednią przyczyną nałożenia sankcji.
– Obecnym podczas ostatniego meczu w Gnieźnie działaczom GKSŻ nie uszła uwadze niedozwolona część meczowej oprawy w postaci elementów pirotechniki. Używanie rac jest zabronione przez obowiązującą w Polsce ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych, stąd nasz klub został ukarany – czytamy w klubowym komunikacie.
– Sankcja jest dla nas dotkliwa, więc w tej sytuacji zwracamy się raz jeszcze z ogromną prośbą do wszystkich sympatyków klubu, o respektowanie przepisów. Kolejna taka sytuacja skutkować będzie jeszcze dotkliwszymi konsekwencjami, które niepotrzebnie nadwerężają nasz budżet – przekonują działacze.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że w Gnieźnie się „nie przelewa”, stąd był pomysł gotówkowego wypożyczenia Antonio Lindbaecka, który ostatecznie najprawdopodobniej upadł ze względu na kontuzję Petera Kildemanda. Kara GKSŻ to dodatkowy cios w klubowy budżet. Dodajmy jeszcze, że gnieźnianie spisują się bardzo dobrze pod kątem sportowym, bo co prawda przegrali z Orłem, ale wywieźli punkty z Zielonej Góry i Gdańska.
Żużel. Nietypowe historie kierownika. Gratka dla kibiców z Gniezna
Żużel. Kolejna edycja Meczu Narodów za nami
Żużel. Wybrzeże łata dziury w składzie. Klub pozyskał dwóch nowych zawodników
Żużel. Sukces Polaków w Daugavpils! Trzech Biało-Czerwonych z awansem!
Żużel. Śmierć nie odstraszyła. Tłumy w Niemczech
Żużel. Pauzował rok i wrócił w wielkim stylu. W wolnym czasie studiuje… anatomię