fot. Start Gniezno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Pierwszoligowy Start Gniezno został ukarany przez Główną Komisję Sportu Żużlowego za kibicowską oprawę podczas meczu z Orłem Łódź. Fani Startu w pewnym momencie odpalili race i właśnie to było bezpośrednią przyczyną nałożenia sankcji.

 

– Obecnym podczas ostatniego meczu w Gnieźnie działaczom GKSŻ nie uszła uwadze niedozwolona część meczowej oprawy w postaci elementów pirotechniki. Używanie rac jest zabronione przez obowiązującą w Polsce ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych, stąd nasz klub został ukarany – czytamy w klubowym komunikacie.

– Sankcja jest dla nas dotkliwa, więc w tej sytuacji zwracamy się raz jeszcze z ogromną prośbą do wszystkich sympatyków klubu, o respektowanie przepisów. Kolejna taka sytuacja skutkować będzie jeszcze dotkliwszymi konsekwencjami, które niepotrzebnie nadwerężają nasz budżet – przekonują działacze.

Nieoficjalnie mówi się o tym, że w Gnieźnie się „nie przelewa”, stąd był pomysł gotówkowego wypożyczenia Antonio Lindbaecka, który ostatecznie najprawdopodobniej upadł ze względu na kontuzję Petera Kildemanda. Kara GKSŻ to dodatkowy cios w klubowy budżet. Dodajmy jeszcze, że gnieźnianie spisują się bardzo dobrze pod kątem sportowym, bo co prawda przegrali z Orłem, ale wywieźli punkty z Zielonej Góry i Gdańska.