fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sobotę, punktualnie w samo południe, rozpocznie się mecz pomiędzy Metalika Recycling Kolejarzem Rawicz a Wolfe Wittstock. Możemy się spodziewać, że będzie to spacerek dla Niedźwiadków, jednakże rawiczanie nie wystąpią w najsilniejszym składzie, a to może im przysporzyć nieco więcej pracy.

 

Drużyna Romana Jankowskiego w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze. Rawiczanie z dotychczasowych ośmiu spotkań wygrali aż siedem i pewnie plasują się na drugiej pozycji w tabeli ligowej, zaraz za drużyną z Opola. W ostatnim meczu z zespołem Optibet Lokomotivu Daugavpils rawicka drużyna pokazała niesamowity charakter i determinację. W biegu dziewiątym, przy siedmiopunktowym prowadzeniu na tor groźnie upadł Jaimon Lidsey. Chwilę po upadku został przewieziony do szpitala, tam stwierdzono u niego wstrząs mózgu i ogólne mocne potłuczenia.

Drużyna mimo tej sytuacji i osłabienia nie dała za wygraną i finalnie zwyciężyła w stosunku 47:42. Najlepszym zawodnikiem spotkania okazał się Damian Dróżdż, który dla Niedźwiadków zdobył płatny komplet punktów (14+1 w pięciu startach). Wracając do sobotniego meczu – nie można przejść obojętnie wobec debiutu w zespole z Rawicza, młody Olivier Buszkiewicz po raz pierwszy zaprezentuje się przed rawicką publicznością. Przed spotkaniem media klubowe poinformowały, że zawodnicy mecz z Wolfe Wittstock pojadą z dedykacją dla kontuzjowanego Jaimona Lidseya.

Z kolei weekend dla ekipy z północy Niemiec jest dość intensywnym czasem, bowiem w piątek mierzyli się na własnym terenie w spotkaniu derbowym z Landshut, w którym przegrali 31:59. Najlepszym zawodnikiem był Max Dilger, zdobywając 9 punktów i bonus w pięciu startach. W sobotę o godzinie 12 czeka ich kolejne spotkanie, tym razem z bardzo mocną drużyną z Rawicza. Ekipa z Wittstock w tym sezonie spisuje się naprawdę kiepsko i o ile można było spodziewać się zaciętego pojedynku z Landshut na własnym torze, o tyle w tym meczu może być ciężko. Na pewno może im ułatwić zadanie brak jednego z liderów drużyny z Rawicza – Jaimona Lidseya. Mimo to Wilkom będzie ciężko pochwalić się pozytywnym rezultatem w tym spotkaniu.

Obie ekipy w tym sezonie spotkały się już 19 czerwca. Wówczas rawicki Kolejarz zgotował drużynie Franka Mauera solidne lanie, zwyciężając 53:36. A co ciekawe, w tamtym starciu rawiczanie również występowali bez Lidseya. Najlepiej pojechał wtedy Damian Dróżdż, zdobywca 13 punktów i bonusu w pięciu startach. Ciężko jednak znaleźć jakikolwiek pozytywny aspekt podopiecznych Marcina Sekuli. Na pewno budującą informacją jest sam start drużyny w lidze, bowiem dobrze wiemy, że na początku mieli problemy i do końca nie było jasne czy zespół w ogóle zdoła wystartować w 2 lidze żużlowej. Wilki zapowiadają walkę o honorowe zakończenie sezonu i wygranie chociaż jednego spotkania, ale w Rawiczu będzie o to bardzo trudno.

11. kolejka. 2 ligi żużlowej – Metalika Recycling Kolejarz Rawicz – Wolfe Wittstock – godzina 12 – transmisja Motowizja

Awizowane składy:

Metalika Recycling Kolejarz Rawicz: 9. Keynan Rew, 10. Damian Baliński, 11. Matthew Gilmore, 12. Szymon Szlauderbach, 13. Damian Dróżdż, 14. Olivier Buszkiewicz, 15.

Wolfe Wittstock: 1. Sandro Wasserman, 2. Lukas Fienhage, 3. Matic Ivacic, 4. Bartosz Szymura, 5. Max Dilger, 6. Erik Bachuber, 7. Celina Liebmann

PATRYK KRAWCZUK