Trybuny stadionu Lokomotivu Daugavpils | fot. Konrad Marzec
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W najbliższą sobotę 2. Liga żużlowa zainauguruje swoje rozgrywki. Już w pierwszej kolejce w – podkreślamy – polskiej lidze spotkają się zespoły z Łotwy i Niemiec. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja, kiedy w ramach krajowych rozgrywek w Polsce jeżdżą dwa zagraniczne zespoły. 

Taka sytuacja miała już miejsce między innymi w 2005 roku. Wtedy w maju spotkały się po raz pierwszy w polskiej lidze ze sobą dwa zespoły z zagranicy. Na własnym torze zespół SC Trofimow Równe pokonał Speedway Centr Dauvgapis 45:44.

SC Trofimow Równe 45
9. Wiktor Hajdym 10+1 (0,3,2,2,1,2*)
10. Oleg Nemczuk 3 (2,1,d,t,-)
11. Igor Marko 13 (2,3,1,2,3,2)
12. Wołodymyr Kołodij 1+1 (1*,d,-,-)
13. Laszlo Szatmari 14 (w,3,3,2,3,3)
14. Wołodymyr Omelan 1 (0,-,1,0,-)
15. Jarosław Poluchowycz 3 (1,1,1)

Spidveja Centrs Daugavpils 44
1. Andrzej Korolew 8+1 (3,2,1*,1,1)
2. Georgij Iszutin 4 (1,1,2,w)
3. Aleksandrs Dovženko 0 (-,u,-,-)
4. Aleksandrs Ivanovs 5 (0,2,3,w)
5. Nikolaj Kokin 7 (3,2,w,2,w)
6. Leonīd Paura 10+2 (2*,2*,0,3,3)
7. Ķjastas Puodżuks 10 (3,3,1,3,w)

Ciekawostkę stanowi fakt, że spotkanie rozgrywane lidze polskiej wliczono wtedy również do wyników ligi rosyjskiej. 

– Ciekawie rozwiązano kwestię meczów pomiędzy zespołami z Łotwy i Ukrainy. Otóż tych nie rozgrywano, a w poczet rezultatów zaliczono te, które obie ekipy odjechały w Polsce. Niby to nic takiego, ale przecież w lidze rosyjskiej obowiązuje inna tabela wyścigów, a drużyny składają się z większej liczby zawodników – pisał przed laty Tygodnik Żużlowy. Takie rozwiązanie zostało wówczas podyktowane warunkami ekonomicznymi. 

Dodajmy jeszcze, że w 2006 roku doszło do kolejnych międzynarodowych meczów na najniższym poziomie, kiedy w lidze – oprócz zespołów z Daugavpils i Równego – startowała ekipa z węgierskiego Miszkolca. W kolejnym sezonie z „międzynarodowego” grona wypisali się Ukraińcy, za to dołączyła drużyna z Pragi. Wszystkie te drużyny nie zagrzały na długo miejsca w Polskich rozgrywkach, oczywiście oprócz Lokomotivu Daugavpils. Łotysze awansowali do 1. Ligi, a najniższy poziom stał się wyłącznie polski.