Wiktor Lampart fot. FB Speed Car Motor Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wiktor Lampart zaliczył świetny debiut w PGE Ekstralidze. 18-latek wykręcił średnią 1,544 punktu na bieg, był trzecim najskuteczniejszym juniorem sezonu i pomógł Speed Car Motorowi Lublin w zajęciu szóstego miejsca w rozgrywkach. Z zawodnikiem Koziołków rozmawiamy o żużlowych wakacjach, przygotowaniach do sezonu 2020, a także o świątecznych tradycjach.

Grudzień to czas, gdy żużlowcy kończą z reguły swoje wakacje. Powiedz zatem jakie ciekawie miejsca miałeś okazję odwiedzić przed rozpoczęciem treningów?

Właściwie to jakoś szczególnie dużo nie podróżowałem. Na wakacje pojechałem na Teneryfę, na Wyspy Kanaryjskie. Potem jeszcze odwiedziłem Słowację, ale za taki typowo wakacyjny wyjazd można uznać tę wycieczkę do Hiszpanii. Było bardzo fajnie. Pogoda idealnie mi podpasowała, bo nie było za gorąco.

Wiemy, że Speed Car Motor Lublin robi międzynarodowe tournée przygotowawcze. Oprócz tych wyjazdów z klubem, jak Ty będziesz się przygotowywał indywidualnie?

W sumie to ja przygotowuję się cały czas. Korzystam chyba ze wszystkich metod treningowych, bo biegam, a także jeżdżę na rowerze i motocrossie. Staram się oczywiście jeździć ostrożnie, nie robić jakichś wyskoków, żeby nie przytrafiła się kontuzja. Do tego cały czas pracuję z psychologiem.

Nowy sezon będzie zupełnie inny niż poprzedni. Wtedy traktowano Cię jako juniora beniaminka, który może zaistnieć. Teraz jesteś jednym z najlepszych juniorów świata. Czujesz presję zdobywania punktów w każdym biegu?

Raczej niczego takiego jeszcze nie odczułem. Do sezonu przygotowuję się podobnie jak w poprzednim roku. Tamte przygotowania przyniosły efekty. Nie mam w głowie czegoś takiego, że teraz koniecznie muszę robić nie wiadomo ile punktów. Przystąpię do rozgrywek z podobnym nastawieniem, co do sezonu 2019.

Zmieni się również to, że nie będziesz pod opieką brata. Nie będzie Ci brakowało Dawida obok siebie?

Tak naprawdę to w tej kwestii za dużo się nie zmieni. W poprzednim sezonie już pracowaliśmy osobno, mieliśmy osobne teamy. Wspólny był właściwie tylko menedżer. Jestem więc przyzwyczajony do tego, że Dawida nie ma w boksie.

Zmieniła się także tabela biegowa. Ty i Wiktor Trofimow byliście przyzwyczajeni do startów z Mikkelem Michelsenem. Twoim zdaniem to dobra decyzja, że teraz będziecie mieli różnych partnerów?

Dla mnie to bez znaczenia. W tym sporcie trzeba umieć jeździć z każdym zawodnikiem. Czy to będzie Mikkel Michelsen czy inny zawodnik to musimy się postarać zdobywać jak najwięcej punktów.

Sezon rozpoczniecie od starcia z Betard Spartą Wrocław. W zeszłym roku na Stadionie Olimpijskim zdobyłeś 2 punkty. Myślisz, że to taki dobry mecz na przełamanie?

To, że słabiej pojechałem tam w poprzednim roku nie znaczy, że teraz też mi nie pójdzie. Wtedy miałem we Wrocławiu jakiś gorszy dzień. Wiadomo, że najfajniej byłoby zacząć w Lublinie przy wsparciu naszych oddanych kibiców, ale skoro tak został stworzony terminarz, to musimy jechać tak.

W maju skończyłeś 18 lat. Rocznik 2001 w przyszłym roku będzie pisał maturę. Ty również będziesz podchodził do egzaminu?

Tak, idę normalnym tokiem nauczania, więc w przyszłym roku będę miał już ten egzamin. W maju czekają mnie więc zarówno ważne zawody, jak i matura. Jakoś będzie trzeba to pogodzić.

Z tego co wiem, jesteś weganinem. Z czego to wynika?

Jestem wegetarianinem, to jest różnica. Ja po prostu nie jem mięsa. Już dawno temu tak postanowiłem i swojego zdania nie zmienię. Mięso jest bardzo niezdrowe, a poza tym przez tak wielkie spożycie mięsa zwierzęta cierpią.

W takim razie jakie potrawy lądują na Waszym stole albo co specjalnego jesz podczas Wigilii?

Wigilia nie jest robiona specjalnie pode mnie. Posiłki są tradycyjne, a ja po prostu nie jem mięsa i ryb.

A macie jakieś specjalne świąteczne tradycje?

Raczej spędzamy święta tradycyjnie, podobnie jak to jest w innych polskich domach. Jedyne, co mogę wyróżnić, to że losujemy sobie karteczki z imionami i musimy kupić prezent tej osobie, którą wylosowaliśmy.

Czego na te święta i nowy rok można Ci życzyć?

Chyba najważniejsze jest zdrowie. Jeśli będą omijały mnie kontuzje, to będę bardzo zadowolony.

Tego Ci zatem życzę i jeszcze raz gratuluję sukcesów w 2019 roku.

Dziękuję i również życzę spokojnych i wesołych świąt Bożego Narodzenia.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA