Martin Smolinski. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Łagodzenie obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa sprawiło, że w miniony weekend w Niemczech znów zawarczały motocykle. Póki co, tylko treningowo.

Zawodnik Wolfe Wittstock – Lukas Fienhage trenował na torze w Norden, a Martin Smoliński i Max Dilger kręcili kółka na obiekcie w Meissen. 

– Cieszę się, że mogłem ponownie potrenować na torze. Bardzo dziękuję klubowi z Meissen za organizację treningu. Już teraz cieszę się na kolejne – mówił Dilger na łamach speedweek.

Dopóki nie zostaną zniesione kolejne restrykcje dotyczące przebywania określonej liczby osób w jednym miejscu, nie ma mowy o jakichkolwiek zawodach w Niemczech z udziałem publiczności.