Foto: Facebook Nick Kyrgios Tennis
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Podczas Wimbledonu najlepsi tenisiści świata rywalizują o sławę oraz wielkie pieniądze. Czasem jednak w ferworze walki niektórzy dają się ponieść emocjom. Tak właśnie stało się w przypadku meczu pomiędzy Nickiem Kyrgiosem, a Stefanosem Tsitsipasem.

 

Obaj gracze starli się ze sobą w ramach 1/16 Wimbledonu. Pierwszy set padł łupem wyżej rozstawionego Tsitsipasa, jednak w kolejnych trzech górą był Kyrgios. Pod koniec meczu zirytowany z powodu swojej kiepskiej postawy Grek posłał piłkę w kierunku publiczności. I jak się okazało, był to punkt zapalny, który zdeterminował dalsze wydarzenia na korcie.

Nick Kyrgios ruszył z pretensjami do sędziego Damiena Dumusoisa, że ten nie zdyskwalifikował jego rywala za nieczyste zagranie.

Jesteś głupi? Jak możesz nie orzec dyskwalifikacji wobec kogoś, kto posyła piłkę w trybuny i trafią nią kogoś z widowni? – oburzał się Australijczyk.

Ostra dyskusja toczyła się także pomiędzy wspomnianymi tenisistami i to zarówno na korcie, jak i po zakończeniu spotkania.

On jest tyranem. Naśmiewa się z przeciwników. Prawdopodobnie gnębił innych w szkole. Nie lubię tyranów – powiedział o swoim pogromcy Tsitsipas.

Ostatecznie obaj tenisiści zostali ukarani za swoje zachowanie. Kyrgios musi zapłacić 4 tys. dolarów grzywny za kierowanie obelg w kierunku sędziego oraz rywala, z kolei Tsitsipas 10 tys. dolarów za posyłanie piłki w stronę publiczności. Warto nadmienić, że dla Australijczyka jest to już druga kara podczas tegorocznego Wimbledonu. Po meczu pierwszej rundy otrzymał nakaz uiszczenia grzywny w wysokości 10 tys. dolarów za splunięcie na jednego z kibiców.

Jordan Tomczyk

Najlepsze kursy piłkarskie online: