Podczas Wimbledonu najlepsi tenisiści świata rywalizują o sławę oraz wielkie pieniądze. Czasem jednak w ferworze walki niektórzy dają się ponieść emocjom. Tak właśnie stało się w przypadku meczu pomiędzy Nickiem Kyrgiosem, a Stefanosem Tsitsipasem.
Obaj gracze starli się ze sobą w ramach 1/16 Wimbledonu. Pierwszy set padł łupem wyżej rozstawionego Tsitsipasa, jednak w kolejnych trzech górą był Kyrgios. Pod koniec meczu zirytowany z powodu swojej kiepskiej postawy Grek posłał piłkę w kierunku publiczności. I jak się okazało, był to punkt zapalny, który zdeterminował dalsze wydarzenia na korcie.
😬😬#Wimbledon pic.twitter.com/GrcodXoHCe
— Tennis Channel (@TennisChannel) July 2, 2022
Nick Kyrgios ruszył z pretensjami do sędziego Damiena Dumusoisa, że ten nie zdyskwalifikował jego rywala za nieczyste zagranie.
Jesteś głupi? Jak możesz nie orzec dyskwalifikacji wobec kogoś, kto posyła piłkę w trybuny i trafią nią kogoś z widowni? – oburzał się Australijczyk.
Ostra dyskusja toczyła się także pomiędzy wspomnianymi tenisistami i to zarówno na korcie, jak i po zakończeniu spotkania.
On jest tyranem. Naśmiewa się z przeciwników. Prawdopodobnie gnębił innych w szkole. Nie lubię tyranów – powiedział o swoim pogromcy Tsitsipas.
Ostatecznie obaj tenisiści zostali ukarani za swoje zachowanie. Kyrgios musi zapłacić 4 tys. dolarów grzywny za kierowanie obelg w kierunku sędziego oraz rywala, z kolei Tsitsipas 10 tys. dolarów za posyłanie piłki w stronę publiczności. Warto nadmienić, że dla Australijczyka jest to już druga kara podczas tegorocznego Wimbledonu. Po meczu pierwszej rundy otrzymał nakaz uiszczenia grzywny w wysokości 10 tys. dolarów za splunięcie na jednego z kibiców.
Jordan Tomczyk
Najlepsze kursy piłkarskie online:
Żużel. Nietypowe historie kierownika. Gratka dla kibiców z Gniezna
Żużel. Kolejna edycja Meczu Narodów za nami
Żużel. Wybrzeże łata dziury w składzie. Klub pozyskał dwóch nowych zawodników
Żużel. Sukces Polaków w Daugavpils! Trzech Biało-Czerwonych z awansem!
Żużel. Śmierć nie odstraszyła. Tłumy w Niemczech
Żużel. Pauzował rok i wrócił w wielkim stylu. W wolnym czasie studiuje… anatomię