Iga Świątek po zwycięstwie nad Ons Jabeur 6:2, 7:6 wygrała tegoroczny US Open. Wygrana to trzeci wielkoszlemowy sukces tenisistki po dwóch wygranych we French Open.
– To nie był łatwy mecz, mimo iż na początku dominowałam. Wiedziałam, że rywalka będzie chciała wykorzystać każdą okazję, a ja nie chciałam jej tej okazji dać. W drugim secie to już była fizyczna walka i cieszę się, że wykrzesałam z siebie energię, aby mecz dobrze dokończyć – mówiła na konferencji polska tenisistka.
Wygraną w US Open zawodniczka udowodniła ,że potrafi wygrywać w turniejach wielkoszlemowych rozgrywanych nie tylko na paryskich kortach.
– Nie miałam do końca pewności, czy jestem już na takim poziomie, aby zwyciężać w Wielkim Szlemie, a w szczególności w US Open, bo tu nawierzchnia jest szybka. To jest więc coś, czego się nie spodziewałam. Ale to utwierdza mnie w przekonaniu, że… „sky is the limit”. Jestem dumna, nieco zaskoczona, ale i szczęśliwa, że udało mi się to osiągnąć – zaznaczyła polska zawodniczka.
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala
Żużel. Thomsen wrogiem numer jeden w Zielonej Górze! „Zawsze będziesz je****”
Żużel. Kowalski z problemami na wyjazdach. „Muszę znaleźć przyczynę”
Żużel. Zmarzlik i spółka wysłali kibiców… do domów. Rospiggarna bez punktów w inauguracji
Żużel. W kevlarze na pokład samolotu?! Tak podróżował lider Wilków
Żużel. Kolejny tytuł Smolinskiego? Startuje Grand Prix na długim torze