Iga Świątek po zwycięstwie nad Ons Jabeur 6:2, 7:6 wygrała tegoroczny US Open. Wygrana to trzeci wielkoszlemowy sukces tenisistki po dwóch wygranych we French Open.
– To nie był łatwy mecz, mimo iż na początku dominowałam. Wiedziałam, że rywalka będzie chciała wykorzystać każdą okazję, a ja nie chciałam jej tej okazji dać. W drugim secie to już była fizyczna walka i cieszę się, że wykrzesałam z siebie energię, aby mecz dobrze dokończyć – mówiła na konferencji polska tenisistka.
Wygraną w US Open zawodniczka udowodniła ,że potrafi wygrywać w turniejach wielkoszlemowych rozgrywanych nie tylko na paryskich kortach.
– Nie miałam do końca pewności, czy jestem już na takim poziomie, aby zwyciężać w Wielkim Szlemie, a w szczególności w US Open, bo tu nawierzchnia jest szybka. To jest więc coś, czego się nie spodziewałam. Ale to utwierdza mnie w przekonaniu, że… „sky is the limit”. Jestem dumna, nieco zaskoczona, ale i szczęśliwa, że udało mi się to osiągnąć – zaznaczyła polska zawodniczka.
Żużel. Oman, Tatry i brak „miętkiej” gry! (PRZEGLĄD SOCJAL MEDIÓW)
Żużel. Lampart zatrzymany przez policję! Złamał prawo… w Hiszpanii
Żużel. Kolejny Sajfutdinow na żużlu?! Mówi o startach syna!
Żużel. Legenda mówi wprost. Rickardsson był… Michaelem Jacksonem!
Żużel. Orzeł jeszcze się wzmocni? Chcą wyrwać juniora!
Żużel. Lebiediew już działa w Stali! Gorzowianie z ważnym ruchem