fot. Piotr Sumara / materiały PZPS
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Polacy znów to zrobili! Po niesamowitym thrillerze Biało-Czerwoni zameldowali się w finale mistrzostw świata. Podopieczni Nikoli Grbicia pokonali Brazylię 3:2.

 

Pierwszy set padł łupem Brazylijczyków, którzy zbudowali kilka punktów przewagi i „dowieźli” to prowadzenie do samego końca. Przy stanie 24:21 dla rywali Biało-Czerwoni zdobyli trzy punkty z rzędu i doprowadzili do remisu, jednak po akcji wyrównującej Brazylijczycy poprosili o challenge wskazując, że Aleksander Śliwka wpadł w siatkę. Po dokładnym sprawdzeniu arbitrzy przyznali rację siatkarzom z Ameryki Południowej i zamiast 24:24 mieliśmy koniec seta.

Druga i trzecia partia toczyła się pod dyktando Polaków, którzy kontrolowali wydarzenia na parkiecie i pewnie wygrali, najpierw do 18, a następnie do 20. Brazylijczycy wrócili do gry w czwartym secie, w którym z kolei to oni przeważali, zatem do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break.

W nim lepiej prezentowali się Polacy, którzy szybko objęli trzypunktowe prowadzenie (7:4), ale rywale zdołali doprowadzić do wyrównania. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali Biało-Czerwoni, którzy ostatecznie wygrali 15:12, a w całym meczu 3:2.

Wielki finał odbędzie się w niedzielę – 11 września – o godzinie 21.

Polska – Brazylia 3:2 (23:25, 25:18, 25:20, 21:25, 15:12)