fot. Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W meczu 7. kolejki eWinner 1. Ligi Unia Tarnów przegrała na własnym owalu z Orłem Łódź 39:49. Była to pierwsza wygrana łodzian w Jaskółczym Gnieździe od prawie 20 lat!

Gospodarze przystąpili do pojedynku z łódzkim Orłem osłabieni brakiem Petera Ljunga, który podczas meczu ligi szwedzkiej zanotował bardzo groźny upadek. O tym, jak duża jest to strata dla Jaskółek nie trzeba nikogo przekonywać, bo Szwed jest bezapelacyjnym liderem drużyny prowadzonej przez Tomasza Proszowskiego. Miejsce reprezentanta kraju Trzech Koron zajął Daniel Kaczmarek, choć kierownictwo Unii mogło zastosować zastępstwo zawodnika.

Przyjezdni mogli wykorzystać brak Petera Ljunga, by odnieść pierwsze od prawie 20 lat zwycięstwo w Jaskółczym Gnieździe. Orzeł Łódź ostatni raz triumfował w Tarnowie w 2000 roku – łodzianie pokonali wówczas tarnowian 53:37.

W biegu inauguracyjnym na wyjściu z drugiego łuku w walce o dwa punkty upadek zaliczył Michał Gruchalski, który jako sprawca przerwania wyścigu, decyzją sędziego został wykluczony. W powtórce moment startowy wygrali przyjezdni i objęli prowadzenie. Osamotniony Kim Nilsson nie zamierzał jednak odpuszczać i już na wyjściu z drugiego wirażu rozdzielił parę gości. W gonitwie juniorskiej na wysokości zadania stanęli najmłodsi przedstawiciele tarnowskiego klubu, którzy zgarnęli pełną pulę i dzięki temu Jaskółki wyszły na minimalne prowadzenie.

W biegu trzecim spod taśmy najlepiej wyszli tarnowianie, ale po szerokiej napędził się Aleksandr Łoktajew, jednym atakiem wyprzedził dwójkę rywali z Tarnowa ratując biegowy remis. Wyścigi kończące się podziałem punktów oglądaliśmy niemal seryjnie i dopiero na koniec drugiej serii startów gospodarze zwiększyli przewagę w meczu do czterech „oczek”.

Dużo działo się w gonitwie ósmej. Orły Adama Skórnickiego niezagrożenie zmierzały do mety po podwójne zwycięstwo. Daleko z tyłu, za plecami gości jechał Przemysław Konieczny, a wcześniej defekt sprzętu zanotował Ernest Koza. Goście stali przed dużą szansą na doprowadzenie do remisu w spotkaniu, ale w niegroźnej sytuacji, na jednym z łuków pociągnęło Rohana Tungate’a i w efekcie upadł on na tor. Australijczyk został wykluczony, a w powtórce nie pojechał też Koza, który wcześniej zjechał na murawę. W restarcie niespodzianki nie było – wygrał Hans Andersen przed Przemysławem Koniecznym. Za ciosem w kolejnym biegu poszli Aleksandr Łoktajew i Norbert Kościuch, którzy zwyciężyli w stosunku 4:2. Świetną robotę w tym wyścigu wykonał popularny „Norbi”, który wyszarpał na dystansie jeden cenny punkt Danielowi Kaczmarkowi.

Po dziesiątym biegu Artur Mroczka otrzymał od sędziego żółtą kartkę za niesportowe zachowanie, a chodziło o wyciągniętą nogę żużlowca tarnowskich Jaskółek w kierunku Marcina Nowaka i kopnięcie rywala. – Nie doszło do żadnego kopnięcia – zarzekał się na antenie nSport+ Mroczka.

Manager Unii, Tomasz Proszowski w gonitwie trzynastej, przy jednopunktowym prowadzeniu gości, zdecydował się na rezerwę. W miejsce słabo spisującego się Daniela Kaczmarka posłał do boju Mateusza Cierniaka. Chwilę później dokonał kolejnej zmiany, ale już wymuszonej, bo w taśmę wjechał Ernest Koza, a na torze pojawił się Przemysław Konieczny.

W kolejnym podejściu do tego wyścigu doszło do niebywałych scen – najpierw na drugim wirażu na tor upadł Przemysław Konieczny, a parę metrów dalej z nawierzchnią tarnowskiego owalu zapoznał się Mateusz Cierniak. Obaj juniorzy upadli z własnej winy, więc w trzecim podejściu do gonitwy trzynastej pod taśmą stanęli tylko reprezentanci Orła Łódź. Podopieczni Adama Skórnickiego wygrali 5:0 i objęli sześciopunktowe prowadzenie.

Gospodarzom pozostawało liczyć tylko na cud. Niestety dla tarnowian, cudu w Jaskółczym Gnieździe nie było. Marcin Nowak zwycięstwem w biegu czternastym przypieczętował końcowy sukces swojej drużyny. A wyraźną kropką nad i było podwójne zwycięstwo Tungate’a i Łoktajewa w ostatnim wyścigu dnia.

Unia Tarnów – Orzeł Łódź 39:49

Unia Tarnów: Kim Nilsson  12 (2,3,2,2,2,1), Daniel Kaczmarek 4 (3,1,0,-), Michał Gruchalski 2+1  (w,1*,1,w), Artur Mroczka 7+3 (1*,2,2,1*,1*,0), Ernest Koza 4 (2,2,d,w), Przemysław Konieczny 5 (3,0,2,u), Mateusz Cierniak 5+1 (2*,1,2,w) 16. Dawid Rempała NS.

Orzeł Łódź: Norbert Kościuch 8 (1,3,1,3,0), Aleksandr Łoktajew  11+1 (3,d,3,3,2*), Rohan Tungate 12 (3,3,w,3,3), Hans Andersen 5 (2,0,3,0), Marcin Nowak 10 (0,2,3,2,3), Piotr Pióro  1+1 (d,1*,w), Aleksander Grygolec 2 (1,0,1), Mateusz Dul NS

Bieg po biegu:
1. Tungate, Nilsson, Kościuch, Gruchalski (w) 2:4
2. Konieczny, Cierniak, Grygolec, Pióro (d) 5:1 (7:5)
3. Łoktajew, Koza, Mroczka, Nowak 3:3 (10:8)
4. Kaczmarek, Andersen, Pióro, Konieczny 3:3 (13:11)
5. Tungate, Mroczka, Gruchalski, Andersen 3:3 (16:14)
6. Kościuch, Koza, Cierniak, Łoktajew (d) 3:3 (19:17)
7. Nilsson, Nowak, Kaczmarek, Grygolec 4:2 (23:19)
8. Andersen, Konieczny, Tungate (u), Koza (d) 2:3 (25:22)
9. Łoktajew, Nilsson, Kościuch, Kaczmarek 2:4 (27:26)
10. Nowak, Mroczka, Gruchalski, Pióro (w) 3:3 (30:29)
11. Kościuch, Nilsson, Mroczka, Andersen 3:3 (33:32)
12. Łoktajew, Cierniak, Grygolec, Gruchalski (w) 2:4 (35:36)
13. Tungate, Nowak, Konieczny (u), Cierniak (w) 0:5 (35:41)
14. Nowak, Nilsson, Mroczka, Kościuch 3:3 (38:44)
15. Tungate, Łoktajew, Nilsson, Mroczka 1:5 (39:49)

Sędziował: Artur Kuśmierz