Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po tygodniowej przerwie spowodowanej niedokończeniem meczu Moje Bermudy Stal – Eltrox Włókniarz, wraca nasze notowanie TOP 5 PoBandzie. Zasady są doskonale znane – link do głosowania udostępniany jest na naszym profilu facebookowym po zakończeniu ostatniego spotkania danej rundy. Poprzednią edycję wygrał Emil Sajfutdinow, a liderem tegorocznej po trzech pełnych kolejkach jest inny reprezentant Rosji, Artiom Łaguta. Jakie były Wasze wskazania po piątej kolejce PGE Ekstraligi? Zapraszamy do zapoznania się z wynikami!

Przypomnijmy, że głosowanie trwa 24 godziny. Punktacja przedstawia się następująco:
-5. miejsce – 1 punkt,
-4. miejsce – 2 punkty,
-3. miejsce – 3 punkty,
-2. miejsce – 5 punktów,
-1. miejsce – 7 punktów.
Tabela obejmująca wyniki 1, 2, 3. i 5. kolejki PGE Ekstraligi znajduje się na końcu artykułu.

5. Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno) – 7,4% głosów

Tegotygodniowe zestawienie otwiera wychowanek Fogo Unii, Bartosz Smektała. Po wpadce na inaugurację, kiedy to 22-latek zdobył w Gorzowie Wielkopolskim tylko dwa punkty i bonus w trzech wyścigach, młody senior odjechał cztery dobre lub bardzo dobre mecze. W meczu z PGG ROW-em Smektała zdobył 12+1 w pięciu startach (1*,3,3,3,2), będąc wraz z Emilem Sajfutdinowem najskuteczniejszymi zawodnikami w szeregach drużynowych mistrzów Polski z ostatnich trzech sezonów.

4. Jack Holder (Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski) – 11,2% głosów

Taki Holder to jest „gość”! Australijczyk okazał się być najskuteczniejszym żużlowcem w barwach Moje Bermudy Stali w derbowym starciu przeciwko RM Solar Falubazowi. Po wpadce w pierwszej odsłonie zawodów, Holder kończył biegi co najmniej na drugim miejscu (1,2,2,3,3,2*), co przełożyło się na 13+1 punktów. Do zabawnej sytuacji z jego udziałem doszło w wyścigu piętnastym, kiedy to na ostatniej prostej podniósł z radości przednie koło do góry, co wykorzystał… jego partner, Bartosz Zmarzlik. Ostatecznie gorzowianie przegrali 40:50, ale dzięki pokaźnej zdobyczy Holdera i Zmarzlika wciąż pozostają w walce o bonus.

3. Artiom Łaguta (MrGarden GKM Grudziądz) – 18,7% głosów (trzeci raz w PoBandzie TOP5)

Król pierwszych dwóch kolejek wraca do notowania. Po słabszej postawie w meczach przeciwko RM Solar Falubazowi i Fogo Unii, Łaguta przypomniał o swojej sympatii do toru na Stadionie Olimpijskim we Wrocław. 16 punktów (3,3,2,3,2,3), cztery indywidualne zwycięstwa i 43% dorobku całej drużyny. Jedynie Tai Woffinden i Maksym Drabik potrafili znaleźć sposób na lidera MrGarden GKM-u. Znakomita postawa Łaguty we Wrocławiu pozwoli mu umocnić się na prowadzeniu w naszym notowaniu.

2. Martin Vaculik (RM Solar Falubaz Zielona Góra) – 21,4% głosów

Jeśli ktoś myślał, że po średnich występach przeciwko PGG ROW-owi, Eltrox Włókniarzowi i MrGarden GKM-owi Martin Vaculik będzie zawodził przez cały rok, to na pewno nie można go nazwać dobrym prorokiem. Słowak wraz z Piotrem Protasiewiczem i Patrykiem Dudkiem poprowadził swój zespół do zwycięstwa w derbach Ziemi Lubuskiej 50:40, samemu przywożąc cztery trójki (3,3,3,0,3). Były indywidualny mistrz Europy potwierdził tym samym dobrą dyspozycję z meczu we Wrocławiu, gdzie także wykazywał się ogromnymi zdolnościami defensywnymi. W ramach uznania za doskonałą obronę przed ostatnimi mistrzami świata, Taiem Woffindenem i Bartoszem Zmarzlikiem, Vaculik po raz pierwszy znajduje się w tegorocznym notowaniu „PoBandzie TOP 5”.

1. Grigorij Łaguta (Motor Lublin) – 34,1% głosów

Wszystko zostało w rodzinie – jak nie Artiom, to Grigorij. Bracia Łagutowie rządzą w tegorocznym „PoBandzie TOP 5”, wygrywając trzecie z czterech notowań. Popularny Grisza przypomniał, że jak mało kto zna się na częstochowskim torze i w znakomitym stylu poprowadził Motor do sensacyjnego zwycięstwa z Eltrox Włókniarzem. Trzynaście punktów (3,2,3,2,3) i fenomenalna jazda niczym po beczce śmierci w decydującej, ostatniej gonitwie, sprawiają, że to starszy z braci Łagutów wygrywa czwarte notowanie naszego plebiscytu.

Czołowa dziesiątka klasyfikacji „PoBandzie TOP 5” po czterech pełnych kolejkach PGE Ekstraligi.

JAKUB WYSOCKI