Tomasz 'Krzyżyk" Krzyżaniak i Bartosz Zmarzlik.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich perkusistów, obecnie grającym w zespole Luxtorpeda. Tomasz „Krzyżyk” Krzyżaniak, bo o nim mowa opowiedział na łamach miesięcznika Tętno Regionu o pomyśle połączenia muzyki i żużla.

– Urodziłem się w Pile i tu spędziłem całą młodość. A co do miłych wspomnień, to wspominam na bieżąco, bo dość często tu przyjeżdżam (nie licząc ostatnich tygodni), by odwiedzić rodziców i przyjaciół. Mijam autem znane mi miejsca i opowiadam dzieciom różne historie z dzieciństwa: szkoła, podwórko, pierwsze zespoły… Poza tym Piła to żużel, a właśnie niedawno po kilkunastoletniej przerwie zacząłem się nim ponownie interesować – mówi Tomasz „Krzyżyk” Krzyżaniak.

A skoro żużel, to perkusista Luxtorpedy wspomina na łamach Tętna Regionu swoje początki z tym sportem oraz mówi o współpracy z Maliniak Speedway Akcesory.

– Pamiętam, że jako młody chłopak byłem z tatą i moim wujkiem chrzestnym na kilku meczach Stali Gorzów. Wujek był kierowcą autobusu, który woził żużlowców Stali i zabierał nas na wyjazdowe spotkania. Na mecze Polonii Piła chodziłem już jako nastolatek, a z chwilą wyjazdu na studia (to był czas, gdy Polonia zdobyła mistrza Polski) temat umarł. Po kilkunastu latach pojechałem z tatą na zawody, na Jancarza… i akurat tego dnia Stal zdobyła mistrza Polski. Potem już z synami i tatą pojechaliśmy na Motoarenę do Torunia na inaugurację sezonu żużlowego i od tamtego czasu złapałem ponownie bakcyla. Sam nie wiem, co w tym sporcie tak lubię, bo na motorze nie jeżdżę… Ale uwielbiam ten zapach, mijanki i ekwilibrystyczne pozy zawodników na motocyklu, szczególnie Bartka Zmarzlika. Co do Maliniaka, to łączy nas muzyka. On jest wielkim fanem rocka. Padł pomysł na zrobienie czegoś szalonego – chodziło o połączenie muzyki i żużla. Zrobił więc dla mnie pokrowce na akcesoria perkusyjne. Jedyne na świecie (śmiech) – dodaje pilanin.

SEBASTIAN DAUKSZEWICZ