Przyszły wielokrotny mistrz świata. Nieprzewidywalny zarówno na torze, jak i poza nim. Niezwykle charakterny i waleczny. To tylko kilka zdań, którymi przez lata określano Darcy’ego Warda. Australijczyk kończy dziś 28 lat.
Ward to jeden z tych zawodników, o których od zawsze mówiło się, że będą wielcy. Trudno się temu dziwić. Australijczyk już na samym początku kariery osiągał spore sukcesy. Dwukrotnie (za pierwszym razem jako 17-latek) został indywidualnym mistrzem świata juniorów, na podium Grand Prix stanął po raz pierwszy w debiucie, gdy miał 19-lat, a do tego, już jako młodzieżowiec był bardzo ważną postacią reprezentacji Australii w zawodach Drużynowego Pucharu Świata.
W Ekstralidze jeździł od 2009 roku. Wtedy to związał się z Unibaxem Toruń. W barwach Aniołów startował przez pięć lat, z przerwą na wypożyczenie do gdańskiego Wybrzeża. Drogi Warda z ekipą z grodu Kopernika rozeszły się wraz zakończeniem 10-miesięcznego zawieszenia po alkoholowej wpadce z 2014 roku. Ward przeniósł się wtedy do Falubazu Zielona Góra. W barwach zielonogórzan odjechał niesamowite spotkanie derbowe, na które o mało co by nie dotarł. Po przylocie prywatną awionetką wsiadł na motocykl i przywiózł dla ekipy z południa województwa lubuskiego 20 punktów w siedmiu wyścigach.
Jego kariera, niestety, również w barwach Falubazu się zakończyła. 23 sierpnia 2015 roku Ward, w starciu przeciwko MRGARDEN GKM-owi Grudziądz, uległ poważnemu wypadkowi, który skutkował przerwaniem rdzenia kręgowego. Od tamtego czasu porusza się na wózku, aczkolwiek wiemy, że udało mu się wstać na swoim ślubie z Lizzie Turner.
W historii swoich startów pięciokrotnie stawał na podium cyklu Grand Prix. Jedyne zwycięstwo odniósł w 2013 roku na torze Parken w Kopenhadze. Jego najlepszym sezonem w PGE Ekstralidze był ten z 2015 roku, kiedy to wykręcił średnią 2,200 punktu na bieg.
Dziś Ward coraz częściej zabiera głos w sprawach dotyczących czarnego sportu. 28-latek organizuje także turniej charytatywny Darcy Ward Invitational. Życzymy zatem Australijczykowi wiele zdrowia oraz tego, aby na żużlowych obiektach często cieszył nas swoją obecnością.
BARTOSZ RABENDA
CZYTAJ TAKŻE:
I wish You best things !!!
Żużel. Zmaga się z urazem, ale potrafi przywieźć czysty komplet! „Zbieramy punkty”
Żużel. Mistrz potwierdzi dominację? Znane składy na hit w Częstochowie
Żużel. Duże zmiany w Falubazie. Miasto już nie będzie rządzić klubem?
Żużel. Kapitan Wilków nagrodzony. Sprawi niespodziankę?
Żużel. Znamy składy na derby! Zmiany w szeregach Falubazu
Żużel. Przemiana Jasona Doyle’a. Potwierdzi dobrą formę w Polsce?