Max Fricke przelatujący obok Patryka Dudka.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niewykluczone, że jeżeli postulaty szefa australijskiego żużla – Marka Lemona zostaną wysłuchane przez FIM, to już wkrótce powróci Finał Zamorski. 

Zdaniem Marka Lemona nie do końca sprawiedliwy jest fakt, że od przyszłego sezonu Indywidualny Mistrz Europy dostaje z urzędu miejsce w Grand Prix. Opiekun reprezentacji Australii optuje za podobnym rozwiązaniem dla zawodników spoza Europy. 

– Udział w SEC jest niemożliwy dla zawodników z Nowej Zelandii czy Australii. Jeśli FIM ma plany odnośnie żużla i chce dyscyplinę globalizować oraz rozwijać, powinna być podobna alternatywa dla zawodników spoza Europy. Przynajmniej ja jestem takiego zdania – mówi Lemon na łamach Speedway Star. 

Były zawodnik nie ukrywa, że jego zdaniem zawodnicy spoza Europy też powinni mieć swoje zawody, których triumfator mógłby startować w Grand Prix. 

– Był kiedyś Finał Zamorski i może warto pomyśleć o podobnym rozwiązaniu. 23 listopada po raz pierwszy, pod egidą FIM-u, zostaną rozegrane w Gillman Mistrzostwa Oceanii i wydaje mi się, że te zawody należałoby rozwijać, aby zyskiwały na prestiżu, a ich wygranie było przepustką do cyklu Grand Prix dla zawodników spoza europejskiego kontynentu. Wystarczyłoby dokooptować do nich zawodników z Ameryki.  Gdyby tak się w rzeczywistości kiedyś stało, byłoby fantastycznie i dla żużla, i dla jego rozwoju poza Europą – kontynuuje Lemon. 

Australijczyk narzeka, że jego zdaniem zbyt mało miejsc w eliminacjach światowych otrzymują zawodnicy z Antypodów. 

– To jest dla nas ciężka rzecz do zaakceptowania. Na tę chwilę nie wiemy, ile miejsc będziemy mieli w przyszłorocznych eliminacjach. W ubiegłym sezonie dostaliśmy trzy miejsca, co moim zdaniem jest liczbą zbyt małą. Jeśli FIM chce żużel rozwijać na całym świecie i go popularyzować, powinniśmy mieć miejsc więcej – podsumowuje Lemon. 

W Gillman wystartują m.in. Daniel Bewley, Charles Wright (Wielka Brytania), Ben Ernst (Niemcy), a także Jaimon Lidsey, Rohan Tungate, Brayden McGuinness, Zane Keleher, Liam May i Jye Etheridge.

3 komentarze on Australia domaga się sprawiedliwości i chce Finału Zamorskiego
    MICHAŁ
    7 Nov 2019
     1:42pm

    Nie tylko Finał Zamorski powinien wrócić, ale cały schemat eliminacji, który prowadził kiedyś do finału IMŚ. Rozwiązania z przełomu lat 80/90 były optymalne. Potem zaczęto majstrować i obecnie mamy karykaturę żużla na wszelkich poziomach rozgrywek. Wielka szkoda. 🙁

    Daniel
    7 Nov 2019
     3:09pm

    A czy SEC musi być SEC-iem? Czy nie może on być po prostu GP2, który jest po prostu eliminacją do GP?
    Wtedy np. zwycięzca z GP2 awansuje do GP a pozostali spotkają się w Challenge z zawodnikami którzy odpadną z GP.
    Warunek jest wtedy taki że Challenge odbywa sie dzień po GP no i ostanie GP musi być odporne na warunki pogodowe, np. Cardiff czy Warszawa
    Dzięki temu odpadną dodatkowe eliminacje do GP a i zawodnicy z GP wiedzą że mogą spokojnie czekać do Challenge i nie muszą startować w eliminacjach.

    otworzyć SEC na świat
    7 Nov 2019
     9:52pm

    IMŚJ przez długie lata nazywały się Indywidualnymi Mistrzostwami Europy Juniorów, choć od początku startowali w nich Australijczycy, Nowozelandczycy i Amerykanie, co za problem dopuścić ich do SEC-u, można to nazwać SEC Open, a w ogóle to Australijczycy ze swoim potencjałem powinni mieć oprócz tego co najmniej 5-6 miejsc w eliminacjach GP…

Skomentuj

3 komentarze on Australia domaga się sprawiedliwości i chce Finału Zamorskiego
    MICHAŁ
    7 Nov 2019
     1:42pm

    Nie tylko Finał Zamorski powinien wrócić, ale cały schemat eliminacji, który prowadził kiedyś do finału IMŚ. Rozwiązania z przełomu lat 80/90 były optymalne. Potem zaczęto majstrować i obecnie mamy karykaturę żużla na wszelkich poziomach rozgrywek. Wielka szkoda. 🙁

    Daniel
    7 Nov 2019
     3:09pm

    A czy SEC musi być SEC-iem? Czy nie może on być po prostu GP2, który jest po prostu eliminacją do GP?
    Wtedy np. zwycięzca z GP2 awansuje do GP a pozostali spotkają się w Challenge z zawodnikami którzy odpadną z GP.
    Warunek jest wtedy taki że Challenge odbywa sie dzień po GP no i ostanie GP musi być odporne na warunki pogodowe, np. Cardiff czy Warszawa
    Dzięki temu odpadną dodatkowe eliminacje do GP a i zawodnicy z GP wiedzą że mogą spokojnie czekać do Challenge i nie muszą startować w eliminacjach.

    otworzyć SEC na świat
    7 Nov 2019
     9:52pm

    IMŚJ przez długie lata nazywały się Indywidualnymi Mistrzostwami Europy Juniorów, choć od początku startowali w nich Australijczycy, Nowozelandczycy i Amerykanie, co za problem dopuścić ich do SEC-u, można to nazwać SEC Open, a w ogóle to Australijczycy ze swoim potencjałem powinni mieć oprócz tego co najmniej 5-6 miejsc w eliminacjach GP…

Skomentuj