Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jordan Palin będzie w tym roku młodzieżowym zawodnikiem angielskiego zespołu Peterborough Panthers. Zawodnik nie ukrywa, że uczestnictwo w programie „wschodzących gwiazd” pomoże mu zebrać doświadczenie. Plany ma ambitne, bo jak najszybciej chce trafić do polskiej ligi.

– To, że pojadę dla Peterborugh niezmiernie mnie cieszy. Mam nadzieję, że z każdym spotkaniem będę zbierał doświadczenie i się rozwijał. Im więcej zawodnik odjedzie startów, tym więcej się uczy, a tej żużlowej nauki jeszcze sporo mi zostało – mówi nam młody angielski żużlowiec. 

Palin to zawodnik, jak na swój wiek, bardzo pewny siebie. Ma swojego idola, swój plan na przyszłość i, jak mówi, sukcesy na koncie. 

– Żużlem zaraziłem się od mojego dziadka. Dziadek ścigał się w przeszłości w wyścigach na trawie. Wciągnął mnie w żużel, ale ten w odmianie klasycznej. Moim idolem jest Emil Saifutdinow. Imponuje mi swoim stylem jazdy, który może nawet staram się trochę naśladować. Poza tym uważam, że Emil bardzo profesjonalnie podchodzi do sportu. Moim największym sukcesem do tej pory jest mistrzostwo Anglii do lat szesnastu. Wierzę, że niedługo przyjdą kolejne zwycięstwa – kontynuuje zawodnik Panter. 

Podobnie jak wielu innych angielskich zawodników, Palin podkreśla, że chciałby jak najszybciej wystartować w polskiej lidze. 

– Tak jak mówiłem wcześniej. Ten sezon chcę bardzo dobrze przepracować. Rodzina i sponsorzy pomogli mi przygotować sprzęt. Nie obawiam się rywalizacji w lidze z najlepszymi. W żużlu nie ma miejsca na strach. Jeśli dobrze pojadę w sezonie 2021, to mam nadzieję, że zostanę dostrzeżony przez Polskę i będzie dane mi tam wystartować. Starty u Was to marzenie wielu chłopaków w tym oczywiście i moje. Mam nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej – podsumowuje młoda nadzieje angielskiego żużla.