Czwartek był kolejnym intensywnym dniem podczas zgrupowania Moje Bermudy Stali Gorzów na Teneryfie. Trudnego wyzwania podjęli się Bartosz Zmarzlik i Szymon Woźniak. Krajowi seniorzy ekipy znad Warty wjechali na wulkan Teide.
Żużlowcy wicemistrzów Polski mieli do pokonania ponad 2500 metrów przewyższenia. Podczas czwartkowej wyprawy przejechali łącznie ponad 100 kilometrów. Warto dodać, że szczyt w prowincji Santa Cruz de Tenerife jest najwyższy w Hiszpanii.
– Plan był taki, żeby dojechać na szczyt Teide. Udało nam się to osiągnąć, choć łatwo nie było – napisał Zmarzlik w mediach społecznościowych. – Nie wiem jak, ale się udało – skomentował z kolei Woźniak.
Gorzowianie na zgrupowaniu w Hiszpanii będą przebywać do niedzieli. Poza treningami kolarskimi, podopieczni Stanisława Chomskiego uczestniczą m.in. w zawodach gokartowych czy treningach motocrossowych. Elementem przygotowań jest również praca z klubowym psychologiem – Julią Chomską.
Dżulia też się załapała na wczasy. No pacz pan, pięknie.
Żużel. Doyle zaczarował Narodowy! Wielkie ściganie w Warszawie
Żużel. Vaculik miał wypadek w drodze na stadion! Wjechał w niego pijany kierowca
Żużel. Kuriozalna sytuacja na Narodowym. Duńczyk pomylił kolor kasku!
Żużel. W Tarnowie nie pojadą. Pogoda krzyżuje plany
Żużel. Komplet Szweda w świątecznych zawodach! Nieudany występ Polaka
Żużel. Przyszedł na zastępstwo. Czy na dłużej zagrzeje miejsce w składzie?