fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Władze sportu żużlowego zdecydowały się uhonorować zmarłego we wrześniu pierwszego polskiego mistrza świata. Od sezonu 2021 Turniej o Złoty Kask będzie także memoriałem Jerzego Szczakiela.

– Już od dłuższego czasu zastanawialiśmy się nad tym, jak w odpowiedni sposób upamiętnić naszego mistrza. Bardzo nam na tym zależało. W pewnym momencie pojawiła się opcja, żeby wyrazem takiego hołdu był Złoty Kask. Zaproponowaliśmy to rodzinie Jerzego Szczakiela i szybko dostaliśmy pozytywną odpowiedź – mówi Piotr Szymański w rozmowie z oficjalnym serwisem GKSŻ.

Szef Głównej Komisji Sportu Żużlowego nie ukrywa, że bardzo chciał, aby memoriał był połączony z tą istotną, historyczną imprezą. Dla wszystkich osób związanych z czarnym sportem Szczakiel jest bowiem postacią wyjątkową.

– Był wzorem sportowca i dlatego zależało mi, żeby odpowiednio uczcić jego dokonania. To był niesłychanie skromny człowiek, ale potrafił także docenić gesty innych ludzi. Kiedy widziałem się z nim na jego benefisie, to bardzo się cieszył. Jestem przekonany, że teraz także by się uśmiechnął – przekonuje szef żużlowej centrali. – Chciałbym również dodać, że to nie jest rozwiązanie na jeden sezon. To ma być nowa, piękna tradycja. Chcemy, żeby Złoty Kask już zawsze kojarzył się z Jerzym Szczakielem – dodaje.

Z ruchu żużlowych władz cieszy się również żona mistrza świata z 1973 roku. Pani Stefania zapewniła także, iż w miarę możliwości, wraz z rodziną, będzie pojawiać się na prestiżowych zawodach.

– Na pewno się teraz uśmiecha – komentuje Stefania Szczakiel. – Propozycję przekazała mi najpierw pani Grażyna Makowska z Polskiego Związku Motorowego. To było bardzo miłe zaskoczenie. Niesłychanie się ucieszyłam, bo wiem, że mąż byłby z tego naprawdę zadowolony. Wszystkie zaproszenia i inicjatywy na jego cześć zawsze sprawiały, że się cieszył. To były duże przeżycia. Dla nas to także coś miłego. Przekazałam już informację dzieciom i na pewno będziemy pojawiać się na Złotym Kasku. Syn i zięć już powiedzieli, że będą zawsze, jeśli nic poważnego nie stanie im na przeszkodzie – cieszy się pani Stefania.

Przypomnijmy, że Szczakiel przygodę ze speedwayem rozpoczął w Opolu w 1967 roku. W swoim macierzystym klubie startował przez dwanaście lat – aż do przedwczesnego zakończenia kariery. Największym sukcesem było zwycięstwo w finale IMŚ w 1973 roku, kiedy zdobył złoto pokonując w biegu dodatkowym Ivana Maugera. Innymi ważnymi sukcesami były złoto Mistrzostw Świata Par z Andrzejem Wyglendą (1971), zwycięstwo w finale Srebrnego Kasku (1969), srebro IMP (1971) i MIMP (1972).