Niezwykle emocjonujące jest starcie Fogo Unii Leszno z Moje Bermudy Stałą Gorzów. Zespoły toczą bardzo wyrównany bój, a większość starć kończy się wynikami remisowymi. Nic więc dziwnego, że w parku maszyn zawrzało po jednej z decyzji sędziego.
Mowa oczywiście o sytuacji z biegu dziewiątego. Po ataku Jasona Doyla na tor upadł Szymon Woźniak. Jeśli Australijczyk skutecznie zakończyłby manewr, to gospodarze wyszliby na 5:1. Ostatecznie mistrz świata został wykluczony z powtórki, w której górą byli przyjezdni.
– To było zbyt miękkie. Nie chciałbym zbyt wiele powiedzieć, żeby nie zostać ukaranym, ale z taką jazdą sugeruję zawodnikowi, który upadł, żeby zajął się piłką nożną. On mnie widział, ja go już minąłem i dotknąłem jego koła, tu nie będę się kłócił, ale byłem wtedy przed Szymonem – mówił Doyle w rozmowie z Łukaszem Benzem na antenie Canal+Sport5.
Po dwunastu biegach spotkania na tablicy wyników widniał wynik 38:34 dla ekipy Stanisława Chomskiego.
Sorry Szymek ale to nie JD powinien byc wykluczony.
— Jacek Frątczak (@jacek_fratczak) April 17, 2022
Żużel. Nietypowe historie kierownika. Gratka dla kibiców z Gniezna
Żużel. Kolejna edycja Meczu Narodów za nami
Żużel. Wybrzeże łata dziury w składzie. Klub pozyskał dwóch nowych zawodników
Żużel. Sukces Polaków w Daugavpils! Trzech Biało-Czerwonych z awansem!
Żużel. Śmierć nie odstraszyła. Tłumy w Niemczech
Żużel. Pauzował rok i wrócił w wielkim stylu. W wolnym czasie studiuje… anatomię