Wedle wszelkich informacji, Dan Bewley ma uzupełnić stawkę zawodników w tegorocznym cyklu Grand Prix. Entuzjazmu z tego powodu nie ukrywa Tony Jackson, pod opieką którego Bewley stawiał pierwsze żużlowe kroki w zespole Workington.
– Oczywiście powody, dla których Dan ma pojawić się w Grand Prix są – nazwijmy to delikatnie – niefortunne, ale dla niego samego jest to oczywista szansa na szybszy rozwój. Sam fakt, iż był rezerwowym to już sukces. Jestem przekonany, że i tak i tak Dan wkrótce by sobie awans do cyklu zapewnił. On na to zasługuje – mówi na łamach angielskiej prasy, działacz Workington.
Anglik nie ukrywa, że w błyskawicznym rozwoju kariery pomagają Anglikowi starty w polskiej lidze, gdzie musi walczyć z najlepszymi zawodnikami tej dyscypliny.
– Tak naprawdę, kiedy po raz pierwszy widziałem go na torze, to wiedziałem, że mamy do czynienia z talentem. Dan ma wielkie ambicje i się nie poddaje. Pamiętajmy, że po kontuzji uda były obawy, czy wróci do sportu. Wrócił do miejsca, w którym był przed kontuzją i staje się coraz lepszy. Na pewno pomaga w tym też liga polska, gdzie się systematycznie rozwija. Nie pozostaje nam nic innego jak życzyć mu jak najlepiej. Nasz klub będzie dumny, kiedy zobaczy go w stawce najlepszych zawodników świata. Jestem przekonany, że wielokrotnie pozytywnie zaskoczy – podsumowuje działacz angielskiego klubu.
Żużel. Wygrał GP i szybko dzwonił do brata! Jack Holder: Warto było czekać na ten dzień!
Żużel. Holder królem Gorican! Fatalny błąd Zmarzlika w finale
Żużel. Rybniczanie lepsi w hicie kolejki. Kosmiczny Kurtz! (RELACJA)
Żużel. Zacięta końcówka w Poznaniu! Wybrzeże wyrywa remis! (RELACJA)
Żużel. Holder zagrozi Zmarzlikowi? Jest jeden warunek
Żużel. Co za powrót Gomólskiego! Start wygrywa w Pile (RELACJA)