Żużel. „Nie ma ani dnia opóźnienia”. Krośnianie pracują nad spełnieniem wymogów PGE Ekstraligi

fot. Wilki Krosno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Cellfast Wilki Krosno to z pewnością najbardziej zapracowany klub tej zimy. Krośnianie, podobnie jak Arged Malesa Ostrów Wielkopolski w ubiegłym roku, muszą wykonać na stadionie ogrom prac, aby spełnić wymagania startów w PGE Ekstralidze. Prezes Grzegorz Leśniak zapewnia, że kibice nie mają powodów do niepokoju.

 

Ekipa z Podkarpacia nie miała dużo czasu na świętowanie awansu. Władze klubu szybko zabrały się za prace, aby godnie przystąpić do PGE Ekstraligi. Rozpoczęły się prace na stadionie, a także budowa składu, który ma być konkurencyjny na najwyższym szczeblu. To drugie zadanie można uznać za pomyślnie zrealizowane. Klub wzmocnił się Jasonem Doylem, Krzysztofem Kasprzakiem czy Mateuszem Świdnickim.

Kibiców zmartwić mogły ostatnie zdjęcia autorstwa MG Drone, na którym było widać, że stadion przypomina obecnie plan budowy. – Na dzisiaj wszystkie najważniejsze inwestycje przebiegają zgodnie z planem. Nie ma ani dnia opóźnienia, jednocześnie trwa kilka inwestycji – mówi Grzegorz Leśniak, prezes Cellfast Wilków Krosno, w rozmowie z serwisem Nowiny 24.

W porównaniu do ostrowian dużym atutem krośnian jest to, że już wcześniej postawili oni nowoczesne oświetlenie. Nie oznacza to jednak, że zadań do wykonania jest mało. Część z niezbędnych prac do wykonania jest już na zaawansowanym etapie.

– Najbardziej zaawansowana jest budowa odwodnienia liniowego, która wkrótce ma się zakończyć. Ruszyła budowa wieżyczki sędziowskiej; to nowa sprawa. W zaawansowanej fazie jest budowa trybuny wokół pierwszego wirażu, parku maszyn, parkingów na stadionie. Lada dzień ruszy budowa bandy wokół toru. Są to najważniejsze rzeczy. Nie mówię tutaj o różnych mniejszych pracach – elektrycznych, związanych ze światłami, maszyną startową – dodaje szef beniaminka PGE Ekstraligi.

Atutem Wilków jest też to, że pierwsze spotkanie w PGE Ekstralidze rozegrają na wyjeździe. To daje kolejny tydzień na ewentualne dokończenie prac. Zmagania na domowym torze zespół Ireneusza Kwiecińskiego ma rozpocząć w niedzielę, 16 kwietnia. Rywalem beniaminka będzie wtedy For Nature Solutions Apator Toruń.

– Na bieżąco monitorujemy wszystkie prace, które przebiegają zgodnie z harmonogramem. Mamy bieżący kontakt z Wydziałem Inwestycji Urzędu Miasta. Klub zobowiązany jest do raportowania do Speedway Ekstraligi przebiegu prowadzonych prac. Takie raporty tam trafiają. Ekstraliga wie, co się dzieje na stadionie. Nie w tym momencie powodów do żadnych nerwów. Zwłaszcza, że warunki atmosferyczne, jak na tę porę roku są dobre, sprzyjają nam, oby tylko nie nastała jakaś „zima stulecia”. Mając na uwadze obecny stan pogody, chce się powiedzieć: chwilo trwaj – kończy Grzegorz Leśniak.

TU MOŻESZ WYBRAĆ NAJLEPSZYCH ŻUŻLOWCÓW, TRENERÓW I PREZESÓW W PLEBISCYCIE POBANDZIE 2022

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Prezes Świącik broni Drabika. „Nie widzę żadnego problemu. Mikkel przedstawia inny obraz” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Znana postać wraca do żużla. Znów pomoże Adrianowi Gale – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)