Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Deszcz miał padać w Lublinie z nieba, tymczasem było srogie lanie na torze. Fogo Unia Leszno pokonana w dramatycznym stylu. Mimo nieśmiałych prób leszczynianie wygrali indywidualnie tylko dwa wyścigi, po raz pierwszy w…jedenastym wyścigu. „Wymiar kary” to 65:25. O zwycięstwie gospodarzy zdecydował kwartet Zmarzlik-Kubera-Lindgren-Holder. Wśród przyjezdnych postawił się jedynie Grzegorz Zengota, zdobywca 9 punktów i bonusu.

 

Pierwszy wyścig stanowił mocne otwarcie spotkania ze strony gospodarzy. Bardzo dobrze po puszczeniu taśmy ruszył Jarosław Hampel, do którego dołączył już na pierwszym wirażu Jack Holder. Duet lublinian próbował gonić Nazar Parnicki, jednak tracił on już za dużo dystansu do rywali, dzięki czemu podopieczni Macieja Kuciapy odnieśli zwycięstwo 5:1. Podobnie sytuacja wyglądała w drugiej odsłonie meczu. Spod taśmy wystrzelił Kacper Grzelak, za nim jechał duet leszczynian Mencel-Ratajczak. Mateusz Cierniak wytrwale gonił swoich przeciwników, jednak udało mu się ostatecznie przedrzeć na pierwsze miejsce, a to oznaczało kolejne 5:1 i kosmiczne 10:2 po dwóch wyścigach.

Nowi od tego sezonu zawodnicy Platinum Motoru, Bartosz Zmarzlik i Fredrik Lindgren, świetnie zaczęli bieg trzeci, jednak nieco przeszkodzili sobie po starcie, co wykorzystał Janusz Kołodziej. Zawodnik Fogo Unii wyszedł na czoło. Ten stan trwał niemal do mety…niemal na kresce Kołodziej spadł na kolejne pozycje najpierw za sprawą Lindgrena, a później polskiego trzykrotnego mistrza świata.

Pierwsze przełamanie wyniku miało miejsce na zamknięcie serii. Start należał do Grzegorza Zengoty i Dominika Kubery, drugi z zawodników szybko zmienił miejsce na pierwsze, do innej zmiany doszło na dalszych pozycjach-Kacper Grzelak zamknął stawkę, a drugi linię mety przeciął Damian Ratajczak. Tym samym doszło do remisu, choć leszczynianie nadal tracili dwanaście punktów do gospodarzy.

Po przerwie „Koziołki” wróciły na stare tory. Jack Holder popisał się najlepszym refleksem, wkrótce miejsce tuż za nim zajął Fredrik Lindgren. Nazar Parnicki i Grzegorz Zengota nie byli w stanie nawiązać walki z rywalami. Rezultat wynosił już 23:7. Szokująca różnica dwudziestu punktów, 28:8, to wynik tego, co wydarzyło się na torze w szóstym biegu. Po tym, jak taśma podniosła się do góry, po Bartoszu Zmarzliku przed rywali przedarł się Mateusz Cierniak. Bartosz Smektała i Janusz Kołodziej zakończyli ściganie z dużą stratą do przeciwników.

Podobnie jak w pierwszej serii, także drugą zamknął w końcu inny układ punktowy niż podwójny triumf podopiecznych Macieja Kuciapy. Wprawdzie początkowo zanosiło się na powtórkę z rozrywki-pierwszy Kubera, drugi Hampel-jednak tę dobrze znaną sytuację zburzył Jaimon Lidsey, który napędzając się po szerokiej części obiektu przy ul. Zbylitowskiej 5, wmieszał się między nich i zgarnął dwa punkty. Został tym samym drugim zawodnikiem „Byków”, który zdobył więcej niż jeden punkt. Leszczynianie zmniejszyli swoją stratę do 22 oczek.

Trzecia seria to ta, w której na konto zawodników z Wielkopolski wpadło trochę więcej punktów. W gonitwie ósmej dwa punkty zgarnął Grzegorz Zengota, już od startu jadący za samym Bartoszem Zmarzlikiem. Na torze utworzyły się dwie pary-w pierwszej jechali Zmarzlik i Zengota, w drugiej młodzież-Kacper Grzelak i Nazar Parnicki. Tym razem padło 4:2, a od zwycięstwa lublinian dzieliło już tylko dziesięć punktów. Wyścig dziewiąty to znów remis. Dominik Kubera prowadził od startu do mety, za nim linię mety przeciął duet Smektała-Kołodziej. Starszy z leszczynian miał małe problemy na trasie, jednak Jarosław Hampel ich nie wykorzystał. Wobec tego żadna z drużyn nie odrobiła/nie odskoczyła przeciwnikom. Po dziewięciu odsłonach 39:15. Tuż przed przerwą miejscowi zawodnicy mogli być już pewni zwycięstwa, bo na ich koncie po podwójnym triumfie były już 44 punkty. Znów świetnie pokazał się Holder, przeszkodzić próbował mu Lidsey, ale trafił na godnego rywala-drogę przeciął mu Fredrik Lindgren i dwa punkty młodszego z Australijczyków stały się jego pobożnym życzeniem.

Dwa wyścigi po dłuższej przerwie na kosmetykę toru zakończyły się podziałami punktów. W jedenastym doszło do „historycznego” zdarzenia, jakim była pierwsza trójka gości. Jej autorem stał się Grzegorz Zengota. Na jego pozycję czyhał Fredrik Lindgren, ale nie zmienił swojego położenia w tym biegu. Chwilę później w ślady klubowego kolegi poszedł Janusz Kołodziej, który wywalczył pierwsze miejsce po krótkiej walce z Mateuszem Cierniakiem. Wkrótce młodego lublinianina minął także Jack Holder. Pecha miał za to Antoni Mencel, którego dopadł defekt.

Trzy ostatnie wyścigi, w tym oba nominowane, to kolejne, ostatnie w tym spotkaniu triumfy 5:1. W odsłonie czternastej goście zdecydowali, że Grzegorz Zengota pojedzie jako rezerwa taktyczna za Bartosza Smektałę. Niestety, nawet dwa wyjazdy na tor zawodnika rodem z Zielonej Góry nie zdołały odwrócić wyniku tego spotkania.

5. runda PGE Ekstraligi

Platinum Motor Lublin-Fogo Unia Leszno 65:25

Platinum Motor: Jarosław Hampel 5+1 (3,1,0,1*), Dominik Kubera 13+2 (3,3,3,2*,2*), Jack Holder 11+3 (2*,2*,3,2,2*), Fredrik Lindgren 13+1 (3,3,2*,2,3), Bartosz Zmarzlik 14+1 (2*,3,3,3,3), Kacper Grzelak 3+1 (2*,0,1), Mateusz Cierniak 6+1 (3,2*,1), Bartosz Bańbor NS.

Fogo Unia: Bartosz Smektała 3 (0,1,2,0), Janusz Kołodziej 5+1 (1,0,1*,3,0), Nazar Parnicki 1 (1,0,0,0), Grzegorz Zengota 9+1 (1*,1,2,3,1,1), Jaimon Lidsey 4 (0,2,1,1,0), Damian Ratajczak 2 (0,2,0), Antoni Mencel 1 (1,0,d), Hubert Jabłoński NS.

Bieg po biegu:

1. HAMPEL, Holder, Parnicki, Smektała 5:1

2. GRZELAK, Cierniak, Mencel, Ratajczak 5:1 (10:2)

3. LINDGREN, Zmarzlik, Kołodziej, Lidsey 5:1 (15:3)

4. KUBERA, Ratajczak, Zengota, Grzelak 3:3 (18:6)

5. LINDGREN, Holder, Zengota, Parnicki 5:1 (23:7)

6. ZMARZLIK, Cierniak, Smektała, Kołodziej 5:1 (28:8)

7. KUBERA, Lidsey, Hampel, Mencel 4:2 (32:10)

8. ZMARZLIK, Zengota, Grzelak, Parnicki 4:2 (36:12)

9. KUBERA, Smektała, Kołodziej, Hampel 3:3 (39:15)

10. HOLDER, Lindgren, Lidsey, Ratajczak 5:1 (44:16)

11. ZENGOTA, Lindgren, Hampel, Smektała 3:3 (47:19)

12. KOŁODZIEJ, Holder, Cierniak, Mencel (d) 3:3 (50:22)

13. ZMARZLIK, Kubera, Lidsey, Parnicki 5:1 (55:23)

14. LINDGREN, Holder, Zengota, Lidsey 5:1 (60:24)

15. ZMARZLIK, Kubera, Zengota, Kołodziej 5:1 (65:25)

Zawody rozegrano według II zestawu startowego.

Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński