Żużel. Od 2022 roku dziesięć zespołów w 1. lidze. W 2. Lidze pojadą kolejne zagraniczne zespoły (PRIMA APRILIS)

Wszystko wskazuje na to, że czeka nas prawdziwa rewolucja od sezonu 2022. Zaplecze PGE Ekstraligi, czyli eWinner 1. Liga, ma zostać powiększona do dziesięciu zespołów. Wszystko przez to, że kolejne chcą dołączyć do 2. Ligi Żużlowej.

Jak udało nam się ustalić, we wtorek został zatwierdzony projekt, aby od przyszłego sezonu 1. Liga liczyła dziesięć zespołów. 2. liga żużlowa ma być z kolei ligą otwartą dla każdego chętnego zespołu. Start w niej będzie jednak możliwy po uiszczeniu stosownej „kaucji” w wysokości 50 tysięcy złotych. Nie wiadomo jeszcze, czy te regulacje będą miały wpływ na kształt PGE Ekstraligi. 

Jak słyszymy w GKSŻ, nie ma podstaw, by nie przyjmować chętnych klubów, tym bardziej po udanej współpracy z Daugavpils, Wittstock czy od tego sezonu Landshut. A niewykluczone, że jeden z zagranicznych zespołów dołączy jeszcze w tym roku, wówczas nikt nie musiałby pauzować.

Wśród klubów, które zgłosiły ostatnio pisemny akces do rozgrywek są m.in. słowacka Żarnovica, czeska Zlata Prilba Pardubice, niemieckie Meissen oraz… angielskie Isle of Wight. 

– Rozmawialiśmy z PZM i doszliśmy do porozumienia odnośnie startów w sezonie 2022 i mogę je w tym momencie potwierdzić. Nie wiemy jeszcze tylko, czy pojedziemy na własnym torze w Anglii czy skorzystamy z toru w Marmande, aby polskim zespołom było do nas bliżej. My jesteśmy gotowi jechać praktycznie od zaraz. Do maja we Francji, a od 17 maja na naszym torze w Anglii – mówi nam Barry Bishop z Isle of Wight. 

Problemu z dojazdami nie powinno być jednak do Meissen, które położone jest obok Drezna. – Taki plan mieliśmy już w momencie, jak zgłosili się do Polski Wolfe Wittstock. Chcemy, aby ponownie żużel mocno zaistniał w naszej miejscowości. Mamy spore tradycje. Cieszymy się z faktu, że otrzymaliśmy już stosowne zgody – zaznacza były żużlowiec, obecnie działacz niemieckiego klubu, Ronny Weiss.