Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

26 września w Ipswich odbędą się zawody British Final, czyli finał Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii. Wydarzenie to ochrzczone zostało mianem „test event” i ma być sprawdzianem bezpieczeństwa rozgrywania imprez z udziałem publiczności w dobie pandemii COVID-19 na Wyspach. Dziką kartę na zawody w Ipswich otrzymał Jason Crump.

Trzykrotny indywidualny mistrz świata z Australii miał w tym roku po latach wrócić do ścigania i zasilić szeregi klubu z Ipswich w brytyjskiej Premiership. Z uwagi na szerzącą się pandemię rozgrywki ligowe na Wyspach zostały jednak odwołane. Crump na tor jednak wróci, ponieważ wystąpi z dziką kartą podczas zawodów British Final, dołączając tym samym do swojego klubowego kolegi Danny’ego Kinga.

– Mieszkam obecnie w Anglii, żyję tutaj, chciałem wrócić do ścigania, ale wszyscy wiemy jak dziwny jest ten rok, rozgrywki zostały storpedowane i wielu zawodników pozostało bez możliwości treningu oraz regularnej jazdy. To z pewnością dla wielu, w tym dla mnie było bardzo frustrujące – mówił w wywiadzie dla Ipswich Jason Crump.

– Tor w Ipswich stał się moim domowym obiektem, więc głupi bym był, gdybym odmówił możliwości startu w zawodach British Final. Bardzo się cieszę z tej dzikiej karty i postaram się dać z siebie wszystko. Będę startował obok najlepszych, więc dla mnie to szansa na sprawdzenie samego siebie. Nie nakładam na siebie absolutnie żadnej presji, chcę sprawdzić, jak wypadam na tle innych po tak długiej przerwie – podsumował Australijczyk.