fot. Łukasz Wilk.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Gościem ósmej odsłony cyklu Ostatnie Pytanie jest Tomasz Bajerski, trener beniaminka PGE Ekstraligi, eWinner Apatora Toruń. Szkoleniowcowi pogratulowaliśmy narodzin wnuka, a także zapytaliśmy o nerwowe sytuacje życiu, których ostatnimi czasy jest sporo.

Panie trenerze, na rozgrzewkę pytanie, o które poprosił poprzedni rozmówca, czyli Paweł Przedpełski: „czy trener mnie lubi”?

Preferuję kobiety (śmiech). Oczywiście, że lubię Pawła. Lubię wszystkich zawodników startujących w moim zespole. Gdyby było inaczej, nie zależałoby mi na nich. Zobaczymy jak sprawa będzie wyglądać po zakończeniu sezonu (śmiech).

Kiedy ostatnio ktoś poprosił Pana o autograf?

Po raz ostatni chyba w ubiegłym roku podczas spotkania wyjazdowego w Gnieźnie. Jeden z kibiców poprosił o autograf.

Często inne osoby udzielają Panu porad? Sugeruje się Pan opinią osób trzecich?

Bardzo często rozmawiam, dyskutuję na różne tematy z wieloma osobami, ale ostateczne decyzje podejmuję raczej samodzielnie. Nie mówię, że opinia innych się nie liczy, ponieważ na ich podstawie wyciągam wnioski.

Kiedy ostatnio zdołał Pan wyjechać na wakacje lub po prostu poza miasto celem odpoczynku?

Całkiem niedawno byłem u swojego syna w Niemczech. Był to czterodniowy wyjazd. Urodził mu się syn, a więc świeżo upieczony dziadek pojechał na inspekcję (śmiech).

Gratulacje z okazji zostania dziadkiem. Kiedy ostatnio zdarzyło się Panu ćwiczyć, uprawiać jakiś sport? Jak te treningi wyglądają?

Ćwiczę i dbam o swoją formę fizyczną regularnie. Systematycznie chodzę na basen, a także na salę gimnastyczną, aby się rozruszać.

Zdarza się Panu korzystać z komunikacji miejskiej?

Na pewno nie na co dzień. Po raz ostatni autobusem jechałem w ubiegłym roku w Toruniu, na dworzec PKP. Później przesiadłem się do pociągu w kierunku Warszawy.

Jakiej piosenki ostatnio Pan słuchał?

Ostatnia, jakiej słuchałem to Mig – Wymarzona (śmiech).

Czy zdarzyło się Panu kiedyś umyślnie lub przez przypadek przekląć na wizji?

Nie. Dobrze się maskuję, k***a (śmiech).

fot. Klub Sportowy Toruń

Kiedy ostatnio zrobił Pan sobie zdjęcie z kimś sławnym? Chodzi o popularnego sportowca, artystę, celebrytę…

Nigdy. Zupełnie nie kręci mnie robienie sobie zdjęć, ani samemu ani z kimś. Naprawdę nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek poprosił popularną osobę o zdjęcie.

Czy w ostatnim czasie zdarzyło się Panu w jakiś sposób zranić, skaleczyć, odnieść kontuzję?

Rok temu podczas meczu hokejowego z drużyną z Grudziądza naderwałem sobie mięsień uda. Bolesna sprawa. Sześć tygodni zajęło mi dojście do siebie.

Może dopisało Panu ostatnimi czasy szczęście? Udało się Panu coś wygrać?

Często na treningach hokejowych grywamy między sobą. Ostatni sparing akurat wygraliśmy. Poza tym nie przypominam sobie. Szóstki w lotto nie było niestety.

Czy w ostatnim czasie czegoś Pan się obawiał, coś Pana przestraszyło?

Może nie powiem, że się bałem, ale na pewno obawiałem się pierwszego meczu ligowego w Toruniu przeciwko ekipie z Gniezna. Choć w tym przypadku może lepszym słowem byłoby „stresowałem”. Lepiej się nieco podenerwować, aniżeli iść na przysłowiowego pewniaka i się rozczarować.

Czy zdarzyło się Panu kiedyś omyłkowo wysłać wiadomość do innej osoby, aniżeli Pan zamierzał?

No jasne, wielokrotnie, ale nigdy nie poniosłem z tego tytułu żadnych konsekwencji. Zazwyczaj były to zwykłe pierdoły.

Kiedy ostatnio był Pan w kościele?

Co niedzielę nie uczęszczam. Po raz ostatni byłem w kościele po wigilii, na pasterce. Na pasterkę akurat chodzę zawsze, taka tradycja.

Często zdarza się Panu zwracać uwagę na jakąś atrakcyjną kobietę?

Nie, ponieważ mam swoją bardzo atrakcyjną kobietę.

Kiedy i w jakich okolicznościach po raz ostatni miał Pan na sobie garnitur?

Pandemia nie do końca sprzyja organizacji rozmaitych imprez. Po raz ostatni miałem na sobie garnitur podczas Speedway of Nations w Lublinie w ubiegłym roku. Zaprosili mnie do telewizji, a więc trzeba było się przyzwoicie ubrać (śmiech).

Tomasz Bajerski. | fot. youtube.com / KS Toruń

Czy w ostatnim czasie oglądał Pan jakiś interesujący film, który mógłby Pan polecić?

Tak, na Netflixie oglądałem dokument, w którym wypowiadają się trenerzy oraz eksperci od różnych dyscyplin sportu. Nie jestem jednak w stanie przypomnieć sobie tytułu.

Zażywał Pan ostatnio jakieś leki? Jeżeli tak, to czemu miały służyć?

Owszem, brałem tabletki na zbicie gorączki, gdy borykałem się z jedyną słuszną chorobą dzisiejszych czasów, czyli „koroną”. Nie czułem się najgorzej, ale doskwierała mi dość wysoka gorączka.

Czy zdarzyło się Panu kiedyś zgubić jakiś cenny przedmiot?

Tak, bardzo dawno temu zostawiłem na ławce portfel, w którym miałem dosłownie wszystko. Pieniądze, dokumenty, prawo jazdy, karty kredytowe…Pamiętam, że to była sobota, a na drugi dzień miałem zawody, na które musiałem dojechać samochodem. Potrzebne mi było prawo jazdy.

Jest Pan typowym facetem, który jedyne co robi w kuchni to nie przeszkadza kobiecie podczas przygotowywania posiłków? A może potrafi Pan samodzielnie przyrządzić danie popisowe?

Nie jest ze mną aż tak źle (śmiech). Nie jestem kucharzem, ale potrafię gotować. Nawet wczoraj przyrządzałem rybkę oraz spaghetti wspólnie z narzeczoną.

Kiedy ostatnio coś Pana zdenerwowało/wkurzyło?

Jest taka jedna osoba, która denerwuje mnie bez przerwy.

A czy w ostatnim czasie ktoś był dla Pana niemiły, niesympatyczny?

Patrz punkt powyżej (śmiech).

Rozumiem… Czy zdarzyło się Panu kiedyś kogoś okłamać?

Kłamstwo ma krótkie nogi i zawsze wyjdzie na jaw. Zdarzyło mi się „ominąć prawdę”, ale w sposób chamski kogoś okłamać? Raczej nie.

O nerwach i byciu niemiłym już rozmawialiśmy… Czy w ostatnim czasie coś Pana zaskoczyło? Może tym razem pozytywnie?

Pozytywnie zaskoczyły mnie przygotowania do sezonu moich zawodników, a zwłaszcza juniorów. Chłopcy robią niesamowite postępy, co napawa mnie sporym optymizmem w kontekście zbliżającego się sezonu w PGE Ekstralidze.

Czy zdarzyło się Panu ostatnio złamać jakieś prawo?

Nie, na pewno nie.

Nawet prawo ruchu drogowego nie zostało naruszone?

Gdzieżby znowu, ja mam zero punktów na koncie, jestem wzorowym kierowcą (śmiech).

Jaka byłaby ostatnia czynność, którą by Pan wykonał, gdyby jutro miał nastąpić koniec świata?

Na pewno chciałbym spotkać się z całą moją rodziną.

Kogo chciałby Pan nominować do kolejnej odsłony naszego cyklu pytań?

Nominuję Adriana Miedzińskiego. Zapytaj go „Czy jest gotowy”? Chodzi oczywiście o gotowość do startów w sezonie, ale nie mów mu tego. Niech się domyśli (śmiech).

Oczywiście, zrozumiałem. Dziękuję bardzo za rozmowę.

Dziękuję, pozdrawiam.

Rozmawiał SEBASTIAN SIREK

8 komentarzy on Żużel. Tomasz Bajerski: Świeżo upieczony dziadek pojechał do Niemiec na inspekcję. Ostatnie Pytanie #8
    Slawek
    28 Feb 2021
     6:03pm

    Sympatycznie panie trenerze, ach te kobity😆

      Kibic
      28 Feb 2021
       10:15pm

      poprzednia rozmowa z Pawełkiem czytało się miło, łatwo i przyjemnie, ten artykuł za dużo na siłę budowania dobrego wizerunku, a pytania te same!!!

    Motor King
    28 Feb 2021
     6:35pm

    Spadek kolejny tego klubiku i to z hukiem.W Nice ich miejsce.Era Wielkiego Motoru nadchodzi czy to się komuś podoba czy nie.Jestesmy dumni prezesie Kempa i to pokażemy na stadionie.

    Norka
    28 Feb 2021
     9:17pm

    Panie Bajerski czas skończyć z tymi bajerami, bo opowiada Pan tak pięknie, szkoda, ze niezgodnie z prawdą.
    Nie można kogoś poprosić o wywiad, kto faktycznie będzie miał coś do powiedzenia a nie mydlił nam oczy jaki to jest bezbłędny i prawdomówny

    Motor King
    1 Mar 2021
     2:03pm

    Prezes Kempa jest wzorem dla innych.Wszyscy nam zazdrościcie i stąd ten wysyp hejterskich wpisów.Na kolana przed Wielkim Motorem.

Skomentuj

8 komentarzy on Żużel. Tomasz Bajerski: Świeżo upieczony dziadek pojechał do Niemiec na inspekcję. Ostatnie Pytanie #8
    Slawek
    28 Feb 2021
     6:03pm

    Sympatycznie panie trenerze, ach te kobity😆

      Kibic
      28 Feb 2021
       10:15pm

      poprzednia rozmowa z Pawełkiem czytało się miło, łatwo i przyjemnie, ten artykuł za dużo na siłę budowania dobrego wizerunku, a pytania te same!!!

    Motor King
    28 Feb 2021
     6:35pm

    Spadek kolejny tego klubiku i to z hukiem.W Nice ich miejsce.Era Wielkiego Motoru nadchodzi czy to się komuś podoba czy nie.Jestesmy dumni prezesie Kempa i to pokażemy na stadionie.

    Norka
    28 Feb 2021
     9:17pm

    Panie Bajerski czas skończyć z tymi bajerami, bo opowiada Pan tak pięknie, szkoda, ze niezgodnie z prawdą.
    Nie można kogoś poprosić o wywiad, kto faktycznie będzie miał coś do powiedzenia a nie mydlił nam oczy jaki to jest bezbłędny i prawdomówny

    Motor King
    1 Mar 2021
     2:03pm

    Prezes Kempa jest wzorem dla innych.Wszyscy nam zazdrościcie i stąd ten wysyp hejterskich wpisów.Na kolana przed Wielkim Motorem.

Skomentuj