Rok 2019 obfitował w wielkie żużlowe emocje, przetasowania na najwyższym szczeblu i stracone nadzieje. Zebraliśmy to wszystko w formie alfabetu! Zapraszamy!
A – jak Apator. Legendarna nazwa wróciła do klubu z Torunia, w towarzystwie bukmachera eWinner. Kibicom z grodu Kopernika przynajmniej częściowo osłodziło to spadek Aniołów do pierwszej ligi – po 44 latach.
B – jak Bartosz Zmarzlik. Czy tu coś trzeba pisać? Trzeci Polak, który został indywidualnym mistrzem świata. Jego znakomita forma uratowała Stal Gorzów przed najgorszym.
C – jak Curzytek. Niespodziewanie jedno z najbardziej gorących nazwisk okresu transferowego pod koniec 2019 roku. Bracia Michał i Bartosz mieli trafić do Torunia, ale władze klubu nie dogadały się z ich rodzicami. Starszy z braci notował już niezłe występy na trzecim poziomie ligowym w Polsce, ale szum wokół niego i tak nieco dziwi. Gdzie pojadą bracia? Otóż nie wiadomo.
D – jak Drabik, a konkretnie Maksym. Wiek juniora zakończył zdobyciem tytułu indywidualnego mistrza świata juniorów. W PGE Ekstralidze, w barwach Sparty Wrocław uzyskał średnią 2,136. Największych emocji dostarcza jednak w 2020 roku, za sprawą swojej dopingowej wpadki…
E – jak Emil Sajfutdinow. Może to mało oryginalne, ale Rosjanin zachwycił fanów na całym świecie podczas meczu w Częstochowie. Przeżyjmy bieg numer dwanaście jeszcze raz. Wyścig dekady? No a tak przy okazji – został trzecim zawodnikiem globu. Aha – no i wygrał SoN z Rosją. Nieźle, prawda?
F – jak Fogo Unia Leszno. Kiedy znów niektórzy mieli nadzieję, że tym razem uda się złamać mistrzów, oni ponownie sięgnęli po Drużynowe
Mistrzostwo Polski. Jak są wyniki – to oczywiście jest również atmosfera. Kapitalna praca Piotra Barona i ekipy poskutkowała kolejnym trofeum
G – jak Gollob. Jednym z piękniejszych obrazków tego sezonu był komentarz Tomasza Golloba po sukcesie Bartosza Zmarzlika. Widzowie platformy nc+ posłuchali wzruszonego mistrza, który obserwuje złotego medalistę z 2019 roku od początku jego kariery.
H – jak Hallstavik. Symbol zjazdu atrakcyjności cyklu Grand Prix w roku 2019. Turniej w Szwecji był nudny, zły i zaliczył gigantyczny regres względem tego z roku 2018. Philu Morrisie i ekipo – zawróćcie z tej drogi.
I – jak impreza roku. Wahać się można między polskimi rundami cyklu SGP, ale ostatecznie złoty medal przyznajemy tej ze Stadionu Olimpijskiego. Bo przecież chodzi o dużo żużla w żużlu. 79 mijanek (za gurustats.pl) mówi samo za siebie. Miejmy nadzieję, że kary za tor w PGE Ekstralidze nie sprawią, że ludzie odpowiedzialni za nawierzchnię w stolicy woj. dolnośląskiego obiorą inny kierunek.
J – jak Jonsson Andreas. Legenda szwedzkiego i nie tylko żużla powiedziała sobie dość. „AJ” dał się poznać jako niezwykle sympatyczny człowiek oraz tytan pracy. Był jednym z bohaterów Speed Car Motoru Lublin na Motoarenie. „Koziołki” wygrały mecz 53:37, co znacznie przybliżyło ich do późniejszego utrzymania w lidze.
K – jak Kołodziej Janusz. Po raz czwarty w karierze najlepszy indywidualnie w Polsce. Wygrał turniej Grand Prix w Pradze i wydawało się, że również na arenie międzynarodowej dojdzie do swego rodzaju przełamania. Ostatecznie jednak szału nie było.
L – jak Leon Madsen. Do końca naciskał Bartosza Zmarzlika, notując kosmiczny wynik – 21 punktów w Toruniu. Do tego lider forBET Włókniarza
Częstochowa i brązowy medalista cyklu Tauron SEC, w którym opuścił jedną rundę. Znakomity sezon Duńczyka, ale na nasze szczęście – srebrny w GP.
Ł – jak Łogaczow Siergiej. Jedno z objawień sezonu 2019 Nice 1. LŻ. Rosjanin zaliczył dziewiątą średnią biegopunktową zaplecza PGE Ekstraligi (2,044). Teraz będzie chciał udowodnić, że stać go na wejście „z buta” do elity.
M – jak Mrozek Krzysztof. Jeden z najbardziej charakterystycznych prezesów w polskim żużlu dopiął swego. ROW Rybnik awansował do PGE Ekstraligi, gdzie już niektórzy eksperci zdążyli skreślić ekipę „Rekinów”. Czy Mrozek będzie się śmiał ostatni?
N – jak Niels Kristian Iversen. Symbol upadku Get Well Toruń. Duńczyk bardzo dobrze zaczął sezon, ale później notował systematyczny zjazd
i w decydujących momentach był cieniem samego siebie. Czy odbuduje się w Stali Gorzów?
O – jak One Sport. Dla firmy organizującej m.in. cykl Tauron SEC końcówka roku była bardzo emocjonująca. Wielu wierzy, że gdy Discovery
przejmie cykl SGP, to właśnie Karol Lejman i spółka będą odpowiadać za organizację turniejów.
P – jak Phil Morris. Jeden z antybohaterów sezonu, który zabił swoimi wariacjami torowymi większość rund tegorocznego cyklu Grand Prix.
Zazwyczaj jest go pełno, ale zwykle nie przekłada się to na nic dobrego. Z miesiąca na miesiąc ma coraz mniej zwolenników.
R – jak Ryszard Kowalski. Kolejny z autorów sukcesu Bartosza Zmarzlika. Jeden z najważniejszych tunerów żużlowego świata może sobie zapisać bardzo udany sezon. Współpracuje również m.in. z fenomenalnym na torze Maksymem Drabikiem.
S – jak SGP, a konkretnie zmiana promotora. Pod koniec 2019 roku dowiedzieliśmy się, że od 2022 roku promotorem będzie Discovery.
Ekspansja na kontynencie azjatyckim? Zwiększenie atrakcyjności poszczególnych rund? A może więcej zagrożeń niż szans? Pytań jest wiele.
T – jak Tai Woffinden. Prawdopodobnie jeden z największych przegranych tego roku. Przed sezonem wielu typowało go na mistrza świata, jednak słabsza forma i problemy zdrowotne pokrzyżowały mu plany. Ostatecznie dopiero 13. lokata w cyklu SGP i zawalony kompletnie finał PGE Ekstraligi muszą boleć Brytyjczyka.
U – jak Unia Tarnów. Obiecywanego przez władzę miasta remontu stadionu nadal nie widać, klub ma problemy finansowe, a i wyniku sportowego brak.
Prezes Łukasz Sady na półfinale Nice 1. LŻ się nie pojawił, bo przecież urlop to jego prywatna sprawa. Rok do zapomnienia.
W – jak Ward Darcy. 1 lutego – zdarzenie poza stadionem, torem itd.. Darcy Ward bierze ślub ze swoją wybranką – Lizzie Turner. Dzięki specjalnej ortezie stanął na własnych nogach. Wzruszający moment był tematem wielu pozytywnych dyskusji wśród kibiców.
Z – jak zwolnienie lekarskie. Maciej Janowski, bacia Pawliccy i Maksym Drabik przekazali je i wymiksowali się m.in. od sparingu kadry. Cóż, opinie na ten temat są różne, nam się raczej nie spodobało. Nie ułatwiacie promotorom reklamy takich widowisk.
KONRAD MARZEC
Żużel. Lebiediew zabrał głos po upadku. Co za słowa o Sajfutdinowie!
Żużel. Z nim Anioły mają moc! Lampart wrócił w kapitalnym stylu i ocenił swoją dyspozycję
Żużel. Zaczął jako 28-latek. Został legendą żużla i mistrzem świata
Żużel. Burza po wpisie Chomskiej! Trener Stali powinien zrobić więcej zmian?
Żużel. Koziołki odarły Stal ze złudzeń! Holder show w Lublinie! (RELACJA)
Żużel. Specjalna atrakcja teamu BOLL przed SGP w Warszawie! W planach m. in. spotkanie z zawodnikami!