W spotkaniu wieńczącym 5. kolejkę PGE Ekstraligi Innpro ROW Rybnik przegrał na wyjeździe z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa 39:51. Spotkanie stało pod znakiem świetnego występu Piotra Pawlickiego. Ze strony gości z kolei bardzo dobrze zaprezentowali się Rohan Tungate i Maksym Drabik, m. in. których po meczu wyróżniał trener Piotr Żyto. Szkoleniowiec wspomniał też o zachowaniu Nickiego Pedersena po wykluczeniu z wyścigu 11. oraz potwierdził, że w kolejnym spotkaniu ponownie nie zobaczymy Chrisa Holdera.

 

Przypomnijmy, że rybniczanie w pierwszej fazie meczu przez długi czas utrzymywali jedynie dwa oczka straty do rywala. Później jednak gospodarze pokazali, że są u siebie i ostatecznie mecz zakończył się ich dwunastopunktowym zwycięstwem. Po meczu Piotr Żyto pochwalił jednak swoich seniorów, którzy mimo przeciwności, mocno starali się odjechać jak najlepszy mecz.

– Po wynikach widać, że formacja juniorska poza zrywem Borowiaka w biegu młodzieżowym nie zrobiła nic więcej. To jest nadal problem. Myślę też, że gdyby nie upadek Czugunowa w 1. biegu, to zaprezentowałby się lepiej i ten mecz mógłby być bardziej wyrównany. Dobre wrażenie zostawił po sobie Jesper Knudsen, choć też nie ustrzegł się błędów. Kiedy prowadzili z Drabikiem 5:1, nie zamknął krawężnika, przez co gospodarze się przesunęli i zrobiło się 2:4. Jazda Tungate’a mówiła sama za siebie, ale wyróżniłbym też Maksa Drabika, bo widać było tę ambicję, tę chęć, tę wolę walki. Jego jazda była też agresywna w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jestem zadowolony z postawy seniorów – podsumował trener.

Żużel. Koncert Pawlickiego! Włókniarz z kolejnymi punktami! (RELACJA)

Żużel. Pech zawodnika Innpro ROW-u! Czugunow uda się na badania

Szkoleniowiec rybniczan odniósł się także do sytuacji Nickiego Pedersena, który w biegu 11. został wykluczony. Duńczyk mocno zaznaczył do kamer telewizyjnych fakt, że nie zgadza się z tą decyzją. Trener skomentował brak powołania go do biegów nominowanych. O samej sytuacji z Piotrem Pawlickim nie chciał jednak zbyt dużo mówić.


– Nicki nigdy nie jest spokojny (śmiech). Ostatnio w Lublinie powiedział mi, że to ja mam decydować, bo jestem bossem. Dzisiaj mu to przypomniałem. Niestety, tak to działa: ktoś musi rządzić, a ktoś musi słuchać. Jeśli chodzi o wykluczenie Nickiego, ja nigdy nie komentuję sędziowskich werdyktów, dlatego że są kary i nie mam potrzeby komentować. Ja mam inne zdanie. Jeśli chodzi o Nickiego, na pewno nie przyjął tego elegancko – skwitował trener. 

Żużel. Pawlicki komentuje starcie z Pedersenem! „Bardzo śmiesznie upadł”

Teraz przed rybniczanami kolejne trudne zadanie. Na ich teren wybierze się obecny rozpędzony wicemistrz Polski – Betard Sparta Wrocław. Szkoleniowiec Rekinów potwierdził, że kolejny raz zdecyduje się na taki skład, jakim Rybnik objechał mecz w Częstochowie.

– Na mecz ze Spartą na pewno będzie takie samo zestawienie. Tylko jest jeden problem. Jeśli nie jadą Czugunow z Drabikiem wówczas Knudsen musi być pod 8. i nie może pojechać w miejsce U24. W przypadku, kiedy jedzie dwóch Polaków, wtedy jest w składzie. Na pewno czekał na szansę i myślę, że ją wykorzystał mimo utraty punktów – mówił trener.

– Chris nie jedzie, bo tak jak mówiłem odpocznie jeszcze jedno spotkanie. Jedziemy teraz u siebie z Wrocławiem, kolejny ciężki przeciwnik. Nie będziemy się poddawać, już mamy nasz tor trochę opanowany. Także też będzie to myślę inne spotkanie niż z Toruniem – zakończył.

Wspomniane starcie ze Spartą rybniczanie odjadą 23 maja. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18:00.