fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Faza zasadnicza rozgrywek 2. ligi żużlowej wskazywać mogła, że tylko jedna drużyna ma prawo awansować do eWinner 1. ligi. OK Bedmet Kolejarz Opole zdominował pierwszą część sezonu i miał postawić kropkę nad „i” w finale. Pierwszy pojedynek na torze w Landshut nie ułożył się jednak po myśli zawodników z Opola. Porażka 14 punktami na wyjeździe zwiastowała wielkie emocje w potyczce rewanżowej. I rzeczywiście, wielkich emocji na zabrakło, ale z awansu ostatecznie cieszy się ekipa z Niemiec. Kolejarz Opole zwyciężył na domowym obiekcie 49:40, a więc w dwumeczu zabrakło zaledwie 5 punktów. Rozczarowania wynikiem fnałowym nie krył prezes opolskiego klubu, Zygmunt Dziemba.

 

– Na pewno jest to duży zawód. Zbyt wysoko przegraliśmy w Landshut, a porażka boli i jest dla nas ciężka do przełknięcia. Nie można powiedzieć, że ten dwumecz przegraliśmy dziś u siebie. Tych 5 punktów zabrakło nam wcześniej, w Landshut. Spotkanie u siebie było w porządku, zawodnicy stanęli na wysokości zadania, widowisko również mogło się podobać. Ja w pierwszej kolejności chciałbym podziękować wszystkim kibicom za tak liczne przybycie na zawody, również sponsorom oraz samorządom, którzy wspierali nas przez cały sezon – mówił na gorąco prezes OK Bedmet Kolejarza Opole.

Rzeczywiście widowisko oraz poziom emocji podczas niedzielnego pojedynku mógł rozgrzać nawet najbardziej doświadczonych kibiców sportu żużlowego. Kolejarz Opole pokazał się z dobrej strony, ale mimo to nie wystarczyło do upargnionego awansu.

– Ja powiem jeszcze tyle, że w całym sezonie przegraliśmy zaledwie dwa spotkania. Tym bardziej ta porażka w decydującym momencie boli. Dziś jesteśmy podłamani, ale za kilka dni wrócimy do rzeczywistości i zaczniemy rozmyślania o kolejnym sezonie. Ten, który właśnie się zakończył był bardzo dobry, zabrakło jedynie wisienki na torcie, a może szczęścia, które w żużlu również jest potrzebne. Ja nie zamierzam żadnego z naszych zawodników krytykować, ponieważ odjechali bardzo dobry sezon i należą im się brawa. Za to dziękuję – podsumował Zygmunt Dziemba.

SEBASTIAN SIREK