Pojedynek leszczyńsko-toruński otworzył 3. kolejkę PGE Ekstraligi. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem mistrzów Polski 47:43. Najlepszymi zawodnikami meczu byli Emil Sajfutdinow i Jack Holder, którzy zdobyli po 14 oczek.
Obie ekipy przystąpiły do sobotniego starcia z jednym zwycięstwem na koncie. Fogo Unia Leszno, podrażniona porażką na własnym torze z Moje Bermudy Stalą Gorzów przed dwoma tygodniami, zwyciężyła na wyjeździe z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Z kolei eWinner Apator Toruń na inaugurację sezonu pokonał Marwis.pl Falubaz Zielona Góra, a następnie przegrał z Betard Spartą Wrocław.
W ekipie przyjezdnej przed meczem doszło do dwóch zmian w składzie. Miejsce Petra Chlupaca zajął Robert Lambert, a Justina Stolpa zastąpił Krzysztof Lewandowski.
Mecz rozpoczął się od biegowego zwycięstwa Byków 4:2. Dużym zaskoczeniem było ostatnie miejsce mistrza Europy – Roberta Lamberta. W wyścigu młodzieżowym dzielili i rządzili juniorzy Apatora, którzy ograli miejscowych podwójnie i goście niespodziewanie wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Gospodarze w dwóch kolejnych gonitwach odrobili straty z nawiązką, jednak odpowiedź podopiecznych trenera Tomasza Bajerskiego była niemal natychmiastowa.
W biegu piątym Anioły ponownie objęły prowadzenie za sprawą podwójnej wygranej pary Przedpełski-Chris Holder. Goście znakomicie wyszli ze startu i wysforowali się na czoło stawki. Jadący za nimi Jason Doyle rzucił się w pogoń za Australijczykiem, przez cztery okrążenia zaciekle atakował swojego rodaka, lecz ostatecznie nie zdołał rozdzielić toruńskiej pary. W wyścigu szóstym doszło do upadku Piotra Pawlickiego. Na wyjściu z wirażu pociągnęło Adriana Miedzińskiego. „Miedziak” trącił kapitana mistrzów Polski, który uderzył w bandę. Arbiter dopatrzył się winy torunianina i wykluczył żużlowca. W powtórce obolały „Piter” na ostatnim okrążeniu dał się wyprzedzić Robertowi Lambertowi. W biegu kończącym drugą serię startów Emil Sajfutdinow z Januszem Kołodziejem zgarnęli pełną pulę.
W trzeciej serii podopieczni trenera Piotra Barona powiększyli przewagę nad beniaminkiem do 8 „oczek”. Najwięcej emocji dostarczyła gonitwa dziewiąta, w której kapitalną jazdą popisała się najlepsza para Byków – Sajfutdinow i Kołodziej. Ze startu najszybciej wyszedł Brytyjczyk startujących w toruńskich barwach, ale długo nie nacieszył się prowadzeniem, bo najpierw minął go Rosjanin, a chwilę później to samo uczynił „Koldi”.
Losy spotkania rozstrzygnął dopiero bieg ostatni. Goście marząc o wywiezieniu z Leszna remisu musieli wygrać podwójnie wyścig piętnasty. Tak się jednak nie stało. Wygrał Jack Holder, który podczas sobotnich zawodów znakomicie czuł się na Smoczyku. Australijczyk dysponował świetnymi startami i był szybki na dystansie. Jego klubowy kolega minął metę dopiero na czwartej pozycji i tym samym to leszczynianie cieszyli się ze zwycięstwa.
eWinner Apatorowi Toruń należą się duże słowa uznania i wielkie brawa za postawę i walkę do samego końca. Podopieczni Tomasza Bajerskiego byli blisko sprawienia wielkiej sensacji w Lesznie.
W ekipie dowodzonej przez Piotra Barona kolejny znakomity występ zaliczył Emil Sajfutdinow, który tylko raz musiał uznać wyższość rywala. Z dobrej strony zaprezentował się również Janusz Kołodziej. Piotr Pawlicki bardzo dobrze zaczął zawody, ale upadek w wyścigu szóstym wpłynął na późniejszą jazdę kapitana Byków, który nie był już tak skuteczny. Zawiódł na całej linii Jason Doyle, zgromadził zaledwie trzy „oczka”.
W następnej rundzie najlepszej żużlowej ligi świata leszczynianie udadzą się na pojedynek do Wrocławia, a torunianie podejmą na Motoarenie drużynę z Grudziądza.
3. kolejka PGE Ekstraligi:
FOGO Unia Leszno – eWinner Apator Toruń 47:43
Fogo Unia: Emil Sajfutdinow 14 (3,3,3,3,2), Janusz Kołodziej 10+3 (3,2*,2*,2,1*), Jaimon Lidsey 8 (1,0,3,2,2), Jason Doyle 3 (1,1,1,0), Piotr Pawlicki 8 (3,2,3,d,0), Krzysztof Sadurski 2 (1,1,0), Kacper Pludra 2+1 (w,1,1*), Hubert Ścibak NS.
eWinner Apator: Robert Lambert 8+1 (0,3,1,1*,3), Adrian Miedziński 0 (0,w,0,-), Paweł Przedpełski 8 (2,3,2,1,0), Chris Holder 8+1 (2,2*,1*,2,1), Jack Holder 14 (2,1,2,3,3,3), Krzysztof Lewandowski 2+1 (2*,0,0,0), Karol Żupiński 3 (3,0,-), Kamil Marciniec NS.
Bieg po biegu:
1. Sajfutdinow, Przedpełski, Lidsey, Lambert 4:2
2. Żupiński, Lewandowski, Sadurski, Pludra (w) 1:5 (5:7)
3. Pawlicki, J. Holder, Doyle, Miedziński 4:2 (9:9)
4. Kołodziej, Ch. Holder, Sadurski, Lewandowski 4:2 (13:11)
5. Przedpełski, Ch. Holder, Doyle, Lidsey 1:5 (14:16)
6. Lambert, Pawlicki, Pludra, Miedziński (w) 3:3 (17:19)
7. Sajfutdinow, Kołodziej, J. Holder, Żupiński 5:1 (22:20)
8. Pawlicki, Przedpełski, Ch. Holder, Sadurski 3:3 (25:23)
9. Sajfutdinow, Kołodziej, Lambert, Miedziński 5:1 (30:24)
10. Lidsey, J. Holder, Doyle, Lewandowski 4:2 (34:26)
11. Sajfutdinow, Ch. Holder, Lambert, Doyle 3:3 (37:29)
12. J. Holder, Lidsey, Pludra, Lewandowski 3:3 (40:32)
13. J. Holder, Kołodziej, Przedpełski, Pawlicki (d) 2:4 (42:36)
14. Lambert, Lidsey, Ch. Holder, Pawlicki 2:4 (44:40)
15. J. Holder, Sajfutdinow, Kołodziej, Przedpełski 3:3 (47:43)
Sędzia: Paweł Słupski
Widzów: mecz bez udziału publiczności
Miedziak to jest mistrz kasacji. Tym razem kasował Nejmara. Cha cha .
Unia pokazuje że bez juniorów da się wygrywać ale nie da się wszystkim ładować 55-35 i podobnie ..dojdzie Ratajczak i będą mocniejsze ,do tego ewidentnie wola jeździć przy wyższych temperaturach ,przynajmniej u siebie..finał będzie ale czy tytuł?
Żużel. Są składy na wielki hit! Zmiana w ekipie Byków. Falubaz tak, jak we Wrocławiu (SKŁADY)
Żużel. Poukładał życie prywatne. Teraz pojedzie po wygranie rundy i medal GP!
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”