fot. Gosia Cieśluk / Speedway Motor Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

47:43 takim wynikiem zakończyło się kapitalne widowisko w Lublinie, „sponsorowane” przez cyfry 5 i 1. Wynik z nich złożony padał aż 8 razy. Wiele biegów obfitowało w dużo emocji, oprócz tego rezultat cały czas trzymał w napięciu. Świetnie zawody odjechał Maksym Drabik, który zapisał przy swoim nazwisku aż 16 punktów.

 

Od początku spotkania kibice mogli oglądać wymianę ciosów. Premierowy występ przyniósł wygraną pary gości. Bardzo dobrze wyszedł spod taśmy Fredrik Lindgren i pognał po 3 punkty. Drabik pokonał Madsena i było 4:2. Bieg juniorski przyniósł rywalizację dwóch bardzo mocnych duetów, jednak lublinianie już od startu pewnie prowadzili i pozostawili za plecami swoich rywali. Odpowiedź przyszła błyskawicznie – kapitalnie wystartowali zawodnicy przyjezdnych, ale nie odpuścił Maksym Drabik. Stoczył zaciętą walkę o 2 punkty z Kacprem Woryną. Panowie kilka razy tasowali się, ale ostatecznie to żużlowiec Motoru był górą. Ostatnie starcie przed równaniem lepiej zaczęli gospodarze, Wiktor Lampart twardo zablokował Jakuba Miśkowiaka i na czoło stawki wyszły kaski czerwony i niebieski. Mistrz świata juniorów nie pozostał dłużny swojemu rówieśnikowi i także po twardym wejściu przedarł się na drugą pozycję. Po 4 biegach było 13:11.

Po kosmetyce toru pierwsze zwycięstwo w roli gospodarza w Lublinie zanotował Maksym Drabik, za jego plecami dojechali kolejno: Jeppesen, Hampel i Lindgren. Szwed w swoim poprzednim starcie pewnie pokonał tę parę, jednak teraz nie dowiózł punktu. Po dwóch triumfach z rzędu gospodarzy przyszła pora na ripostę częstochowian – para Madsen-Smektała wygrała 4:2. Ostatni start w drugiej serii przyniósł pierwszy w tym meczu remis biegowy. Posługując się terminologią świąteczną piękną pisankę dla lubelskich kibiców zrobił Dominik Kubera. W efektowny sposób poradził sobie z oboma rywalami i dowiózł pewne 3 „oczka”. To co działo się na końcu stawki także jest warte odnotowania. Jarosław Hampel dobiegł do mety ze zdefektowanym motocyklem i w ten sposób zapewnił bonusa Mateuszowi Świdnickiemu.

Bieg 8. przyniósł podwójną wygraną Motoru. Już po pierwszym okrążeniu prowadzili Michelsen i Lampart. Lindgren starał się jak mógł, jednak nie był w stanie zagrozić juniorowi. Zielona-energia.com Włókniarz nie poddawał się. Jego reprezentanci świetnie rozpoczęli wyścig 9. – Madsen i Smektała zameldowali się na czele stawki, jednak szybko drugiego z nich wyprzedzili i Kubera i Hampel. O dużym pechu może mówić Kubera, któremu motor odmówił posłuszeństwa, kiedy wiózł pewne 2 punkty. Zamknięcie 3 serii przyniosło bardzo pewne 5:1 lublinian, co w konsekwencji dało największe prowadzenie w meczu.

Na wydarzenia torowe zareagował Lech Kędziora. W ramach rezerwy taktycznej desygnował do jazdy Bartosza Smektałę, który wraz z Leonem Madsenem przywiózł do mety 5 punktów. Ponownie problemy z motorem miał Dominik Kubera. Mecz można porównać do solidnego pojedynku pięściarzy wagi ciężkiej – cios za cios. Odpowiedź gospodarzy to także wygrana w stosunku 5:1. Bardzo dobrze spod taśmy wyszedł Mateusz Cierniak i przyblokował przy krawężniku Bartosza Smektałę. Ambitnie prezentował się Maksym Drabik, który pojawiał się raz po zewnętrznej, raz po wewnętrznej. Komentujący to spotkanie Tomasz Dryła trafnie porównał go do wszechobecnej fotowoltaiki. Tak samo wszędobylski w 12. biegu był Drabik. Kolejne uderzenie przyszło przed wyścigami nominowanymi. Duet Lindgren-Woryna wygrał i przed decydującymi starciami był wynik 41:37.

Ta sama para dźwignęła odpowiedzialność za wynik i dowiozła jakże popularny dzisiaj rezultat 5:1. Przed ostatnim biegiem był remis. Wyścig 15. także przyniósł podwójne zwycięstwo, tym razem gospodarzy i wygraną 47:43. Kapitalnie zaprezentował się Maksym Drabik – zdobywca aż 16 punktów.

Motor Lublin – Zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 47:43

Motor: Jarosław Hampel 3 (0,1,0,2,-,-), Mateusz Tudzież NS (-,-,-,-,-), Maksym Drabik 16 (2,2,3,3,3,3), zastępstwo zawodnika, Mikkel Michelsen 9+2 (0,2,3,2*,0,2*), Wiktor Lampart 7+1 (3,1,2*,1), Mateusz Cierniak 4+2 (2*,0,2*,0), Dominik Kubera 8 (3,3,d/2,0,1,1)

Zielona-energia.com Włókniarz: Leon Madsen 11 (1,3,3,3,1), Bartosz Smektała 8+1 (3,1,1,2*,1,0), Fredrik Lindgren 9+1 (3,0,1,3,2*), Jonas Jeppesen 2 (0,2,0,-,), Kacper Woryna 9+1 (1,2,1,2*,3), Jakub Miśkowiak 3 (1,2,0), Mateusz Świdnicki 1+1 (0,1*,0), Kajetan Kupiec NS

Bieg po biegu:

1. Lindgren, Drabik, Madsen, Hampel 2:4
2.
Lampart, Cierniak, Miśkowiak, Świdnicki 5:1 (7:5)

3. Smektała, Drabik, Woryna, Michelsen 2:4 (9:9)

4. Kubera, Miśkowiak, Lampart, Jeppesen 4:2 (13:11)

5. Drabik, Jeppesen, Hampel, Lindgren 4:2 (17:13)

6. Madsen, Michelsen, Smektała, Cierniak 2:4 (19:17)

7. Kubera, Woryna, Świdnicki, Hampel 3:3 (22:20)

8. Michelsen, Lampart, Lindgren, Jeppesen 5:1 (27:21)

9. Madsen, Hampel, Smektała, Kubera (d) 2:4 (29:25)

10. Drabik, Michelsen, Woryna, Miśkowiak 5:1 (34:26)

11. Madsen, Smektała, Lampart, Kubera 1:5 (35:31)

12. Drabik, Cierniak, Smektała, Świdnicki 5:1 (40:32)

13. Lindgren, Woryna, Kubera, Michelsen 1:5 (41:37)

14. Woryna, Lindgren, Kubera, Cierniak 1:5 (42:42)

15. Drabik, Michelsen, Madsen, Smektała 5:1 (47:43)

Sędziował: Krzysztof Meyze