Za nami okrojona inauguracyjna kolejka. Działo się. Na przystawkę pogrom bezzębnych Wilków w Rybniku. Jeśli Lebiediew lub Szczepaniak chcieli coś udowodnić Krzysztofowi Mrozkowi, to zdołali jedynie potwierdzić dobre decyzje prezesa Rekinów. Szwedzki weteran Ljung kolejny raz dał świadectwo, że jest lisem, zaś Cieślak sprzedał prztyczka zbyt emocjonalnemu podejściu do spotkania rozentuzjazmowanych krośnian. W E-lidze najpierw koniec końców skuteczne męczarnie Apatora z Falubazem, zaś na okrasę sensacja w Lesznie, gdzie królowa Unia rozpoczęła od falstartu.
W Rybniku emocji jak na lekarstwo. Wilki okazały się bezzębną atrapą i poległy bardzo wysoko. Być może nazbyt wysoko jak na oczekiwania tamtejszych kibiców i działaczy. Entuzjazm w Krośnie został mocno ostudzony jednak przestrzegam przed popadaniem ze skrajności w skrajność. Skład Wilków pozwala myśleć najwyżej o utrzymaniu w lidze. Mocarstwowe zapędy to jeszcze nie w tym sezonie. Jeśli potrafią w Krośnie uczynić atut z własnego obiektu – może się udać. Tylko tyle, lecz bardziej aż tyle. No i jedna dygresja. Mimo iż to pierwsze śliwki robaczywki, zastanowiłbym się nad obdarzaniem dalszym kredytem zaufania Petera Ljunga. Szwed jeszcze niedawno przekonywał, że Tarnów to idealne miejsce do ścigania. Skoro stamtąd odszedł, to pewnie jego nie chciano, a nie on nie chciał. Udany początek i fatalna końcówka poprzedniego sezonu zwiastowały kryzys leciwego Skandynawa. Widać nie wrócił na odpowiednią ścieżkę. Być może zbyt mocno absorbuje go teraz polityka, lecz nie zmienia to faktu, że trudno oczekiwać nagłego, pozytywnego zwrotu w wykonaniu Szweda, szczególnie na wyjazdach. Jest do wzięcia Paweł Miesiąc, można porozmawiać z Apatorem, bo tam też o jednego, bardzo solidnego Polaka za dużo i już to będzie jakieś rozwiązanie. A Ljung? Niech pozostanie w klubie i walczy o skład. Jeżeli jakimś cudem dogada się jednak ze sprzętem – zawsze może wrócić w glorii.
Po Rybniku zaczęło się na dobre. Toruń zaskoczył torem Falubaz i przewagę z początku zawodów skutecznie dowiózł do końca. Mogło jednak być odwrotnie. Kiedy obok Dudka i Fricke obudził się w Zielonej komandos Zagar, szybko zaliczył soczystego dzwona przy podwójnym prowadzeniu wespół z rzeczonym Maksem podczas feralnego, nomen omen XIII wyścigu. I jak tu nie wierzyć w przesądy? Gdyby dowieźli, to co wieźli, przed nominowanymi byłyby zaledwie dwa oczka przewagi Aniołów. Zamiast jednak 5:1 dla gości mieliśmy karambol po którym Słoweniec wrócił do jazdy z początku meczu, choć tu już usprawiedliwiony, bo poobijany. Toruń bezwzględnie wykorzystał problemy przyjezdnych i ostatecznie zwyciężył bardziej niż wyraźnie. Być może nawet zbyt wyraźnie jak na przebieg spotkania. Gościom zabrakło trzeciej armaty i polegli za wysoko. Gospodarzom w sukcesie wydatnie pomogła formacja młodzieżowa. Małolat Lewandowski nie dość, że przywiózł więcej niż Bajer mógł marzyć, to jeszcze spokojnie i rozsądnie wypowiedział się przed kamerą. Istnieje więc ryzyko, że sodowa chłopakowi nie grozi, a to dobry prognostyk.
W Lesznie sensacyjnie. Pomyłka z torem, bo to ewidentne, zaszkodziła Bykom bardziej od rewolucji na pozycjach juniorów. Co prawda Szymek Woźniak twierdził, że goście wyciągnęli właściwe wnioski z ubiegłorocznej klęski w finale, ale ja bym taki przekonany nie był. Szczególnie zważywszy dorobek i postawę jedynego obcego w barwach gospodarzy – Jasona Doyle’a. Bardzo twardo, brak szybkiej ścieżki pod płotem i Leszno walczyło… z własnym owalem, takoż motocyklami. A że Stal potrafiła wykorzystać mordęgi rywala i wypunktować gospodarzy, to tylko za to im chwała. Ciekaw jestem co teraz naskrobie naczelny portalu „Wojna i Gorzów”, bo mam wrażenie, że tym wynikiem prezes Grzyb na dłużej zamknął usta adwersarzom. Zgadnijcie, który wyścig był kluczowy dla wyniku? Racja. XIII. Nerwowo startujący Piter Pawlicki wespół z zastępcą Smyka i Domina – Jasonem Doylem mogli i powinni w pierwszym podejściu ograć podwójnie Karczmarza z Thomsenem, który początkowo fatalnie wystartował i beznadziejnie rozegrał pierwszy wiraż. Niestety, od początku meczu wolny i szukający właściwych ustawień Piter przedobrzył. Zgodnie z nie zawsze respektowanymi wytycznymi, rolą wyprzedzającego jest wykonanie manewru tak, by jadący swoim torem wyprzedzany nie ucierpiał. Tu Piter zamierzał rozstrzygnąć sprawę zbyt gwałtownie, przez co nadział na hak Karczmarza i zamiast podwójnej wygranej Byków, niwelującej potencjalnie stratę do 4 oczek przed nominowanymi, zrobiło się w powtórce bez wykluczonego Pawlickiego 4:2 dla Gorzowa i było już praktycznie pozamiatane. Wcześniej swoją cegiełkę dołożył też do sukcesu zespołu Kamil Nowacki, skutecznie dowożąc dwójkę z bonusem w XII odsłonie, przed dzielnie walczącym Pludrą i niemiłosiernie bezbarwnym tym razem na przestrzeni całych zawodów -Lidseyem. Gorzów miał to, co stanowiło dotąd atut rywala. Byli monolitem. Nawet 3 wydawało by się, ledwie 3 punkciki Karczmarza, zostały wyrwane po dobrej, skutecznej jeździe i okazały się bezcenne dla drużyny.
No i jeszcze dwie refleksje na gorąco po tym spotkaniu. Pierwsza, to żółta kartka dla Piotra Barona. Coś nie zatrybiło z torem, mimo sparingu z Zieloną u siebie. A to akurat spływa na barki dowódcy. Stąd ów żółty kartonik. I druga rzecz. Drażniły mnie komentarze Cegły oceniającego decyzje arbitra i konkretne sytuacje na torze. Wy też odnieśliście wrażenie, że Krzysiek nie powinien komentować meczów swego macierzystego Gorzowa, bo miewa wówczas kłopoty z obiektywizmem? Ja takowe wrażenie odniosłem. Jeśli się mylę – przeproszę, ale warning dla Cegły, chyba ze wszech miar zasłużony.
Przemysław Sierakowski czerwona kartka dla ciebie , Dziwisz się jak Cegła reaguje ?? Ja chociaż jestem kibicem Motoru Lublin reagowałem tak samo , nie może być promowana niebezpieczna jazda pawlickiego oraz doyla , bo to doprowadzi do nieszczęścia , rozumiem w ferworze meczu sędzia mógł czegoś nie zauważyłyc , ale po meczy Pan Leszek Demski wszystkie błędy powytykał potwierdzając słowa Krzyśka . Walczmy o wynik ale zdrową rywalizacją a nie wysyłaniem do szpitala przeciwnika !!!
Czyli powinni jeździć ostrożnie? Różnica jest taka, że jedni po wejściach na żyletki mają fart (Zmarzlik), bo rywal zamiast paść, przekłada koło i walczy dalej, a inni jadą równie gwałtownie, tyle że bez szczęścia… .
Tylko, że Pawlicki to recydywa i ….miękka faja. Ileż to było już tych upadków??? Widziałeś taki teatr u Bartka czy Dojla Co do Cegły to sobie odśwież redaktorze ileż on nieprzychylnych słów wylał na Stal…w Gorzowie jest na cenzurowanym.
Nie wierzę w to, ile razy człowieku siedziałeś, ryzykowałeś zdrowiem czy uprawiałeś jakikolwiek sport żeby mówić o kimś miękka faja z przed monitora, co za bezczelny gość
A co nie jest miękka faja? Gdyby był prawdziwy kozak to by się nie kładł jak neymar. Myśl bo jesteś ślepy w swej miłości
Pawlicki nie nadaje się do uprawiania tego sportu. Kładzie się na torze od podmuchu wiatru. Więc coś w tym prawdy jest, że jest zwykłą c*pą. Pomijam już fakt chamskiej jazdy. Ręce opadają jak się czyta takie wypowiedzi. Jak nie potrafi się utrzymać na motorze, to może niech się zajmie czymś w czym nie zrobi krzywdy innym ludziom. Nie wiem… może hodowlą krów 😉
Wszyscy wiemy panie Przemku, że ma pan słabość do Pitera. Dlatego jest Pan równie nieobiektywny jak Cegielski. Choć akurat on wczoraj miał rację. Pozdrawiam.
Najlepiej niech losują zapałki przed wyścigiem w jakiej kolejności mają jechać.
A ja mam pytanie.. gdzie ci obserwatorzy co mieli czuwać nad zasadami sanitarnymi?..pan baron i Janowski mieli nieprawidłowo założone maski.. zresztą nie tylko oni..za chwilę będzie po żużlu za brak przestrzegania przepisów
Idź do kościoła, tam to jest horror
A może mohery w końcu szlag trafi
Żużel przetrwa wszystkie kataklizmy
Krosno, przerost formy nad treścią. Pan Leśniak zimą odplynął i wczoraj poszedł ze statkiem na dno.
Leszno, bez Smyka i Domina to już inna drużyna, słabsza. Do tego ten „Nejmar”.
Toruń, brawo za zwycięstwo. Miedziak w „swoim stylu”.
Zmarzlik kiedys trafi na kozaka, ze mu “zamknie brame” z ta długa prosta……….
Tylko do pierwszego razu………..
Ty nie wytrzeźwiałeś jeszcze czy na codzień taki mądry jesteś.
10 lat już słuchamy takiego pir… lenia.
Fajne podsumowanie
Cegła to jednak jest dupek ! Dlaczego ?
Tor we Wrocławiu po tzw „remoncie za ile mln?
Jestem godzinę przed zawodami ( to chyba nazywało się jako sporty poza olimpijskie) i co widzę? 10-ciu chłopaków zbiera kamienie do wiaderek (super tor)
Mało tego ! Dojle haha idzie na obchód toru o kulach. Super promocja żużla!!!
Dla niepełnosprawnych stanowiska na wejściu w pierwszy łuk na „parterze” i widzisz tylko kaski. A jak oglądać „amerikan futbol” z narożnika boiska
I tu o Cegle…
W telewizorni słyszę jak Cegła zachwala stadion bo windą na wózku wjechał sobie do loży vip
Dla mnie to jest….inwektywy
Napisanie o Krzysiu, że pochodzą z Gorzowa jest stronniczy. To tylko potwierdzenie, że albo nie zna sie Pan na żużlu albo jest za młody.
Prędzej uznam, że Krzysiek wspiera Unię bo jeździ tam Janusz, jednak Ten gość zawsze jest za bezpieczeństwem żużlowców i chwała bo od czasów METANOLU, skończyły się kartofliska, jazda w deszczu i inne zamierzchłe patologie żużlowe.
od czasów METANOLU, skończyły się kartofliska, jazda w deszczu i inne zamierzchłe patologie żużlowe.
Cudowne podsumowanie hahahaha
A Cegła niech spada na drzewo prostować banany haha
Chyba nie jest pan za bardzo w temacie. Cegła owszem ma problemy z obiektywizmem ale zazwyczaj w drugą stronę. I to powie panu każdy oglądacz żużla nawet w Zielonej Górze. Mało który wychowanek danego klubu w Polsce jest tak przeciwko swojej macierzy. Tylko coś od tego sezonu pan Krzysztof zmienił front i faktycznie robi delikatne podjazdy pod Gorzów. a to wspomniał że nigdy nie przeszedłby do rywala zza miedzy a to trzyma stronę Gorzowem w meczu inauguracyjnym. Strzelam że albo idzie w politykę albo gdzieś w rejon e PZPN.
Czy Magazyn Żużlowy w NC+ musi prowadzić ten Maja? Wczoraj pięknie rozpoczął transmisje z Leszna falstartem – Wit…Witam.
Dajcie tam już wreszcie Darie a tego narcyza na zaplecze.
Musi, bo jest szefem żużla w stajni nsportu i nikt mu nie podskoczy. Zastanawia jak on pracował w radiu z tą wadą. Goście wypowiadający się płynnie to duży kontrast do jąkającego się gospodarza programu. Jest jeszcze kwestia pytań, które zadaje. Problem z wysławianiem się?
Jąkający się Majewski psuje każdą relację w TV. Czy nikt tego nie widzi i nie słyszy? On jest daremny.
Panie Przemysławie, bo żeby tak atakować jak robi to Bartek, trzeba być: a) geniuszem speedwaya (dla mnie takim geniuszem jest jeszcze Tajski, który nomen omen uwielbia ścigać sie z Bartkiem, właśnie za jazdę ostrą, ale fair – bo obaj tak właśnie jeżdżą i mogą się normalnie pościgać), b) nie wywracać się przy byle okazji, kiedy inni atakują w podobny sposób. A Bartek gra tu bardzo fair, bo sie nie wywraca. Wczoraj do grona „potrąconych” przez Pitera dołączył Martin Vaculik i też się nie przewrócił, choć mógł. Wyższość pokazał na torze. Kto się za to przewrócił po lekkim „dominowym” kontakcie? Kto miał najwięcej pretensji po bezpardonowym ataku na Karczmarza? Również wszyscy wiemy. Piter próbuje pokonać swoje ego, mówiąc o żółtej kartce przy ataku na Vaculika – chwała mu za to, bo ewidentnie widać, że próbuje coś zmienić mentalnie. Ale długa droga jeszcze przed nim, patrząc po akcji z Karczmarzem (i nie chodzi o atak, czy nawet o wygrażanie na torze bo to emocje, ale o komentarz – w studiu, w którym zdawał się nie pamiętać na kogo przeprowadził ten atak, mówiąc: „upadek zdaje się Karczmarza” to już ewidentnie dawny P. Pawlicki). Co do komentarzy K. Cegielskiego (nomen omen managera Janusza Kołodzieja). Pamięć jest zawodna, bo w zeszłym roku to m.in. za sprawą tych komentarzy w Gorzowie na finale pojawił się komisarz i nakazał zrobić beton. Jaki to miało wpływ na wynik? Wg mnie spory. Takich komentarzy w przeciągu sezonu na meczach Stali było więcej. Poza tym K. Cegielski jest teraz bardziej krakowski niż gorzowski, więc tu z tą stronniczością bym aż tak nie przesadzał 🙂 W komentarzach K. Cegielskiego wg mnie chodzi o to, że w KSUL nie dzieje się po prostu najlepiej. Trener próbuję wziąć winę na siebie – ok, odpowiada za tor. Ale tu ewidentnie jest coś więcej. Odejście Smyka i Kubery mogło stać się czymś o wiele ważniejszym niż tylko odejście Smyka i Kubery, za których przyszedł Doyle – to ikony Leszna, chłopaki, którzy zawsze oddają serce i są mocno związani z Lesznem, myślę, że i sporo kibiców z Nimi (to tak, jakby z Falubazu odszedł Dudek, z Gorzowa Zmarzlik, czy z Wrocławia Janowski – to dla wielu kibiców, sponsorów byłoby za dużo). I ewidentnie niektórym kompletnie ta strategia nie przypadła do gustu (pamiętam, jak J. Kołodziej powiedział, że on sam może odejść, byle tylko w Lesznie było miejsce bodaj dla Dominika Kubery, taka wypowiedź podopiecznego K. Cegielskiego też o czymś świadczy). Także ja upatruję te komentarze, jakby nie patrzeć insidera w Unii Leszno Krzysztofa Cegielskiego, jako wyraz niezadowolenia na to, co dzieje się w Lesznie. Ogólnie. Transfery, tor, może coś jeszcze (to wiedzą tylko zwolennicy Leszna). A Stal? Stal to wszystko uwypukliła. Była lepsza ale i wykorzystała mocno zamieszanie, które wg mnie jest w tym momencie w Unii. Co będzie dalej? Sezon jest długi. Unia raczej szybko się odrodzi, czego jej życzę bo to dobra drużyna z genialnym trenerem, i sam jestem ciekaw jak to będzie wyglądało w play offach. Oby bez kontuzji, tym bardziej, że zapewne w tym roku Magic i Tai będą chcieli i w GP i w lidze coś Bartkowi udowodnić 🙂 Oby tej walki było jak najwięcej!
Masz styk haha
Nowy red w portalu
Ale ładnie to napisałeś
czasami nie da się w 2ch zdaniach 🙂 no i dzięki 🙂
miło poczytać wywód z licznymi, merytorycznymi argumentami – szkoda, że normą staje się margines – pozdrawiam
pisanie „na gorąco” jest generalnie emocjonalne (i sam się na tym potrafię złapać), dlatego staram się „na chłodno” :).
Na co chce Pan „merytoryczny argument” jak to Pan nazwał? Chętnie ustosunkuję się do tego.
Jesli moge cos napisac to chciałbym o sędziach ! Wszyscy razem z Demskim na czele są do wymiany i robią z czarnego sportu zabawę klockami lego , pomijając już zajścia na torze w walce i decyzje kuriozalne to dalej mamy drobiazgi na starcie Pludra !!! Parodia sędziego , A później Doyle i niemoc wzrokowa na wierzy 😄😄😄
Lubię Piotrka Pawlickiego bo ma charakter Do żużla, dla sportu. Takich ludzi trzeba w każdej dyscyplinie sportowej. Nie mam do niego pretensji za wywrotkę karczmarza. Zdarza się. Jednak do roboty sedziego to już mam wąty choć dla odmiany nie przepadam za cegielskim . To jednak nie ma nic do rzeczy. I nawet nie chodzi o sytuację z doylem bo tak się jezdzi. Skoro jednak doyle nie faulował to dlaczego sedzia nie wykluczył pawlickiego za symulkę na pierwszym łuku. Sedzia dał tam du…y bezwzględnie.
Charakter? Nie chce mi się nawet tego komentować.
https://www.youtube.com/watch?v=oFJIenHfjK0
się śpiewa
Cegielski od dawna jedzie po Gorzowie , takie małe niuansiki ale kto wie ten zauważy i zrozumie aluzje. Nie jest specjalnie lubiany , A był . Teraz jest menagerem Koldiego i to da sie wyczuć. Stara sie być obiektywny ale to tylko pozory. Zatem panie Sierakowski nie wiem gdzie pan widzi i słyszy to o czym pan pisze bo ja słyszałem i widziałem innego Cegłe.
Żużel. Burza po wpisie Chomskiej! Trener Stali powinien zrobić więcej zmian?
Żużel. Koziołki odarły Stal ze złudzeń! Holder show w Lublinie! (RELACJA)
Żużel. Specjalna atrakcja teamu BOLL przed SGP w Warszawie! W planach m. in. spotkanie z zawodnikami!
Żużel. Apator gromi osłabione Byki! Ściganie wróciło na Motoarenę (RELACJA)
Żużel. Groźnie wyglądający upadek Lebiediewa! Piękna postawa rywali
Żużel. Sobotnie ściganie odwołane także w KLŻ! Jest decyzja