fot. Swindon Robins

Swindon Motorsports odkryli plan na zagospodarowanie nowego terenu pod tor żużlowy. Przedstawiciele konsorcjum mają ambitne plany, aby wybudować obiekt do lata i go przetestować. Wszystko pod to, żeby powrócić do ligowego ścigania w 2026 roku. Sam obiekt ma być wzorowany na model National Speedway Stadium w Manchesterze.

 

Miała być to tylko roczna przerwa Swindon Robins, a skończyło się na przymusowej wyprowadzce z Abbey Stadium. Clarke Osbourne z Gaming International został obrany na świecznik przez kibiców, którzy wyrzucali mu zakopanie żużla w Reading i zakusy do pozbawienia Poole Pirates ich domu. Stąd też powstała inicjatywa Swindon Motorsports mająca za zadanie znaleźć odpowiedni teren pod nowy obiekt łączący żużel z innymi odmianami motosportu.

OGLĄDAJ ROWE MOTOR OIL PREMIERSHIP W BRITISH SPEEDWAY NETWORK

W międzyczasie powstał ruch Swindon Needs Speedway mający za zadanie przywrócić ukochaną dyscyplinę na Abbey Stadium. Po tym jak Rada Miasta odmówiła przyznaniu stadionowi mienia ważnego dla społeczeństwa, Swindon Motosports zaczęli wychylać się z planem nowego toru. Obiekt miałby się znajdować na środku niczego, co zdecydowanie pomogłoby w ocaleniu dyscypliny przed wyginięciem.

– Naszym planem jest otrzymanie pozwolenia na budowę i wybudowanie czegokolwiek, co może być przetestowane latem. Jeżeli będziemy szybcy, uda się nam dołączyć do National Development League jak Workington, a potem będziemy z tego budować – mówi Steve Park, członek konsorcjum, dla Speedway Stara. – Zamiast iść na całość i budować wielki stadion, które jest najpewniej trzykrotnie droższy od samego toru, stworzymy coś pod goszczenie zawodów w sobotnie popołudnie. Długoterminowy plan to powrót do Premiership.

Terry Russell, Steve Park i Craig Osbourne pracowali w pocie czoła, aby znaleźć teren pod stadion. Niechęć względem tego ostatniego była na tyle duża, że obwiniano go za koniec dyscypliny w Swindon. Jak podkreśla Park, pomoc Craiga Osbourne’a była niesamowicie ważnym elementem w kwestii przedłużenia życia Robins.

Żużel. Gwiazdy ruszą na wspólny wyjazd! Wyjątkowy obóz z mistrzami świata!

Żużel. Był celem Unii, teraz zabiera głos! Czapla: Nie czuję się gorszy (WYWIAD)

– Wiem, że Clarke Osbourne nie cieszy się zaufaniem większości kibiców. Jednak był on otwarty na pomysł zbudowania nowego stadionu i dokonał znacznych inwestycji, abyśmy doszli do tego miejsca. Wymagało to tysięcy funtów, a on sam nie był powściągliwy. Ściągnął ekspertów, zainwestował w ziemię, wiec ma kontakty z naprawdę poważnymi osobami.

Rada Miasta nie była sojusznikiem pozostanie czarnego sportu na Abbey, co ma związek z planami na zagospodarowanie terenu. Mieszkańcy również narzekali na roznoszacy się hałas motocykli, co Rada wzięła pod uwagę. Do tego postawiono nowe wytyczne, przez które Russell i Park nie mogli dalej działać na Abbey Stadium.

Żużel. Co się dzieje z kasą za drzwiami gabinetów?

– Podjęliśmy decyzję, że nie jesteśmy w stanie ciągnąć żużla na Abbey Stadium. Restrykcje związane z 20 meczami, limitem hałasu, zabudowaniem terenu… Nie mieliśmy nawet możliwości się przeciwstawić. A co dopiero pomyśleć o zysku z tego wszystkiego. (…) Cały czas znajdą się podżegacze. Mam nadzieję, że wreszcie zaczną nas wspierać, bo to jedyna możliwość dla miasta – tłumaczy Park.

Wzorcem dla nowego obiektu ma być stadion z Manchesteru. Tor, w planach, posiada podobną długość do tego z NSS. Steve Park jest również skory rozważyć opcje zbliżenia trybun, z uwagi na większą powierzchnie do zagospodarowania.

– Tor będzie miał 320 metrów, podobnie jak Belle Vue. Na nim się właśnie wzorowaliśmy. W Somerset bardzo lubiłem fakt, jak blisko były usytułowane trybuny. Wszystko powinno zostać zamknięte w kształcie miski, co powinno zagwarantować inną widoczność – kończy.