Swindon Robins to legendarny klub na brytyjskiej mapie żużlowej. Od 2020 roku nie mogą ścigać się na Abbey Stadium. Pierwotnie klub miał powrócić po remoncie obiektu, ale plany uległy zmianie. Swindon Motosports od 2022 roku szukało terenu pod nowy stadion. Witryna poinformowała o nowej lokalizacji, ale czy na pewno? Kibice mają spore wątpliwości, co do działania nowej grupy pod przewodnictwem przeciwnika żużla.
Swindon Robins jeszcze w 2019 roku zdobywały mistrzostwo Wielkiej Brytanii, mając w składzie Jasona Doyle’a, Tobiasza Musielaka, Rasmusa Jensena czy Davida Bellego. Nic nie wskazywało na to, że ten sezon będzie zarazem ostatnim dla „Rudzików” na Abbey Stadium. Zespół przez remont nie przystąpił do rozgrywek w sezonie 2021, aby w 2022… również nie powrócić oraz ogłosić, że nie mogą oni dłużej startować na Abbey Stadium. Legendarna arena żużlowa miała nie generować przychodów, a Clarke Osborne widział w niej potencjał na ulokowanie mieszkań. Norma w Wielkiej Brytanii, ponieważ żużel nie generuje odpowiedniej ilości dochodów dla biznesmenów.
OGLĄDAJ SGB PREMIERSHIP I CHAMPIONSHIP W BRITISH SPEEDWAY NETWORK
Jesienią 2022 roku utworzono Swindon Motorsports, bliźniaczą z nazwy spółkę do Poole Motorsports zarządzaną przez Osborne’a. Człowieka odpowiadającego za działanie żużla w Swindon czy Poole, a przed laty w Reading czy Bristolu. Nie trudno się domyślić, że Clarke to przede wszystkim biznesmen. Swego czasu posiadał klub piłkarski Torque United, z którego zrezygnował w maju bieżącego roku. Kibice nie są zwolennikami działania Osborne’a, który ma odpowiadać za pogrzebanie żużla w kilku ośrodkach. Sam zainteresowany wyraził swoje zdanie odnośnie powrotu żużla do Brandon, czyli mowa o Coventry Bees i ich walce o żużlowe życie.
– Moim zdaniem żużel charakteryzuje się małym rynkiem oraz rosnącymi kosztami – czytamy w opinii Clarke’a Osborne’a dla Rugby Council odnośnie sportów motorowych w Brandon. – Co ogranicza wszelkie możliwości zysku oraz udziału w inwestycji. Prognozy przewidują dalszy spadek i zamykanie obiektów ze względu na wzrosty kosztów operacyjnych. Moim zdaniem szukanie promocji żużla na Brandon nie jest finansowo możliwe.
Dlatego też z dozą sceptycyzmu odebrano informację zamieszczone na Swindon Motorsports odnośnie nowej lokalizacji stadionu. Miałby się on znajdować szesnaście minut od Abbey Stadium, co oznacza wykluczenie żużla z obszarów Swindon. Jak zauważa część kibiców, to już nie będzie klub rodem z tego miasta. Sam obiekt miałby służyć jako wielofunkcyjny dla wszelkiej maści motosportu. Jak czytamy w oświadczeniu spółki ze Swindon, organizowanie zawodów w „izolacji” jest o wiele bardziej opłacalne. – Pojedyncze zawody motosportowe organizowane w izolacji są dłużej stabilne finansowo. Jednakże w połączeniu z innymi wydarzeniami, można stworzyć solidne podstawy do komercjalnego sukcesu – czytamy.
W sierpniu 2024, po wielu próbach, udało się rozpocząć rozmowy z Radą Wiltshire, czego celem jest dążenie do ostatecznego zbudowania obiektu i rozpoczęcia organizowania wydarzeń motosportowych. Dalsze rozmowy są zaplanowane na późniejszą część tego roku, aby ostatecznie rozpocząć działania w 2025 roku. Jednakże kibice mają pewne wątpliwości, czy aby na pewno dojdzie do zbudowania toru. Ich zdaniem, Clarke Osborne chce wykurzyć żużel z Abbey, aby zbudować mieszkania i odebrać tożsamość klubową. Swindon Needs Speedway to grupa kibiców, której celem jest współpraca z władzami i przywrócenie żużla na historyczne miejsce. Ruch jest podobny do tego z Peterborough, gdzie kibice na czele z Carlem Johnsonem dążą do powrotu Panthers na Showground.
Żużel. Widziane zza Odry. O (nie)świętej trójcy i objawieniach (FELIETON)
Żużel. Ekstraliga nie dla każdego. Wciąż mamy przepaść między ligami?
SNS zaprosiła do rozmów przy stole osoby powiązane ze Swindon Motosports, aby razem omówić projekt. Stowarzyszenie chce poznać plan działaczy, w celu stworzenia nowego ośrodka żużlowego na brytyjskiej ziemi. Obecnie nie ma odpowiedzi ze strony SM, ale kibice mają wątpliwości co do realizacji samego projektu. Wielu z nich chciałoby powrotu do jazdy na Abbey, ponieważ to historyczny obiekt Swindon Robins. Clarke Osborne nie cieszy się sporym zaufaniem ze strony kibiców brytyjskiego żużla, gdzie niektórzy obwiniają go za upadek kilku ośrodków. Sytuacja wydaje się rozwijać i pozostaje czekać na to, co może wydarzyć się z Swindon Robins. Miejmy nadzieję, że niedługo sprawa zostanie wyjaśniona i zobaczymy „Rudziki” pod taśmą startową.
Żużel. Fajfer nie myślał o zmianie klubu. Spędzi tam piąty sezon
Żużel. Wielki dzień bydgoskiego talentu. Stanął u boku Zmarzlika
Żużel. Dlaczego Woryna nie dostał powołania? Dobrucki tłumaczy
Żużel. Mecze Stali dla bogaczy, na Spartę w promocyjnej cenie! (RANKING KARNETÓW)
Żużel. Widziane zza Odry. O wejściu podatku żużlowego i nabranych (FELIETON)
Żużel. Nietypowy podarunek! Gorzowski szpadel na licytacji!