fot: Sebastian Daukszewicz

Od kilku tygodni wiadomo już oficjalnie, że w rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej weźmie udział siedem ekip. Przez proces licencyjny pomyślnie przeszła bowiem PKS Polonia Piła, która uzupełniła stawkę na najniższym szczeblu. Dariusz Pućka, prezes klubu z Wielkopolski, wierzy w rozwój Polonii i ma nadzieję, że już w tym sezonie zespół będzie w stanie godnie rywalizować w rozgrywkach.

 

Kibice z całej Polski, a także działacze mocno kibicowali Polonii w spełnieniu wszystkich wymogów. Dzięki pozytywnemu zakończeniu procesu licencyjnego nie trzeba było zmniejszać liczby spotkań i na nowo ustalać harmonogramu rozgrywek. Oficjalnie dobre wieści trafiły do fanów 10 marca.

– Myślę, że chyba nie trwało to szczególnie długo, biorąc pod uwagę ilość pracy, którą trzeba było wykonać. To był proces, który wymagał czasu, dużego zaangażowania i współpracy wielu osób i firm, którym szczególnie przy tej okazji chciałbym podziękować za szczodrość, zrozumienie i przede wszystkim za zaufanie, jakim nas obdarzono. Postaramy się nie zawieść – komentuje Dariusz Pućka na łamach polskizuzel.pl.

Po ruchach transferowych i zawirowaniach związanych z przystąpieniem do rozgrywek Polonia nie jest uznawana za mocną siłę w 2. Lidze Żużlowej. Kilka ekip, jak Texom Stal Rzeszów czy Start Gniezno, zbudowało natomiast bardzo mocne składy jak na poziom rozgrywek. Jakie rezultaty na torze zadowolą wiec osoby zarządzające klubem?

– Głównym celem na ten sezon jest jak najlepsze zaprezentowanie się pilskiej publiczności, pokazanie charakteru drużyny, a mamy nadzieję, że za tym pójdzie wynik sportowy. Jesteśmy sportowcami i mamy też swoje ambicje. Liczymy, że nasi kibice dadzą nam kredyt zaufania, a my odwdzięczymy się sercem do walki i niespodziankami. Jestem przekonany, że naszym sporym atutem okaże się nasz zmodernizowany tor, za który dziękujemy władzom miasta. Z pewnością jego charakterystyka przyczyni się do zwiększenia atrakcyjności żużlowego widowiska, sportowej walki, a zarazem dużych emocji i podnoszenia temperatury na trybunach – mówi sternik pilan.

Co istotne, pilanie mają też plan długofalowy. Działacze chcą uniknąć scenariusza, w którym klub znów pojawi się w rozgrywkach na krótki czas, a potem zniknie z żużlowej mapy. Ważnym elementem planu jest m.in. budowa akademii.

– Chcielibyśmy, żeby nasze dzisiejsze działania budowały solidne podwaliny pod stabilny i rozwijający się klub, dlatego staramy się myśleć perspektywicznie. Jednym z priorytetowych celów jest budowa solidnej akademii żużlowej i stworzenie wiarygodnej i efektywnej platformy biznesowej dla naszych partnerów i sponsorów, tak abyśmy mogli im dostarczyć pożądany i efektowny produkt marketingowy i komunikację na najwyższym poziomie. Potrzebujemy na to trochę czasu i zaufania, ale już dzisiaj zapraszamy do współpracy i wspólnego budowania klubu, bo w naszym rozumieniu tego słowa klub to ludzie, którzy go tworzą, w nim pracują i nim żyją, a tych w Pile i okolicach nie brakuje – podsumowuje Dariusz Pućka.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Grzegorz Zengota: Czuję, że jestem dobrze przygotowany. Nie chcemy jeździć przy pustych trybunach (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Podium w Kryterium Asów cenne dla Woźniaka. „Kiedyś siedziałem tam na krzesełku” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)