fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

32. Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych im. Mieczysława Połukarda zakończyło się triumfem mistrza świata, Bartosza Zmarzlika. Jak słusznie zauważył reporter TVP Sport, to pierwszy triumf w roli ojca.

Zawody rozpoczęły się we wtorek o godzinie 15:00 i od razu było widać, że Bartosz Zmarzlik chce naśladować swojego mistrza, Tomasza Golloba. Po zewnętrznej objeżdżał wszystkich rywali, za wyjątkiem Tobiasza Musielaka. „Tofik” jako jedyny znalazł tego dnia w Bydgoszczy sposób na mistrza świata. Przez tę dwójkę, as Moje Bermudy Stali Gorzów musiał pokonać w biegu dodatkowym Wadima Tarasienkę, który tego dnia również był kapitalnie dysponowany.

– Fajne zawody na otwarcie sezonu. Dużo z teamem poszukaliśmy i fajnie, że pewne rzeczy działały. Jeszcze dużo pracy przed nami. Wiem, że mogę jechać lepiej – powiedział Zmarzlik w rozmowie z TVP Sport.

Zapytany przez reportera stacji transmitującej wydarzenie o pierwsze wrażenia z ojcostwa wspomniał o zdjęciu, które otrzymał od swojej narzeczonej Sandry. – Antek leżał i pokazywał, że mam trzymać gaz. Tak też było – podsumował z uśmiechem.

Zmarzlik wspomniał o narzeczonej także przy pytaniu o ewentualne nieprzespane noce. Podkreślił, że ukochana rozumie jego trudny sportowy czas i podchodzenie na 100% na wszystkiego, czego dotknie. – Mały jest kochany, bo sporo śpi i nie ma problemu najmniejszego – zakończył zadowolony mistrz świata.

Czytaj też: Żużel. Pierwsze zwycięstwo Zmarzlika. Mistrz świata najlepszy w Kryterium Asów

W sezonie 2020 lider Stali Gorzów nie miał tak imponującego otwarcia. Po pierwszej kolejce i 10+1 z Fogo Unią Leszno zaczęto spekulować, że mistrz może mieć problemy. Kolejne tygodnie rozwiały wątpliwości. Jak będzie teraz? Przed Zmarzlikiem szansa na trzecie złoto z rzędu.

KONRAD MARZEC