Reprezentacja Polski wygrała pierwszy dzień zmagań Speedway of Nations. Biało-Czerwoni zdobyli 40 punktów, a liderem kadry Bartosz Zmarzlik. – Jutro czeka nas ważniejszy dzień, szykujemy się na jutro – przyznał wicemistrz świata.
– Jutro czeka nas ważniejszy dzień. Dzisiaj mogliśmy pojeździć spokojnie, pościgać się i zdobyć punkty dla Polski, ale już się szykujemy na jutro. Przy dwudniowych zawodach tak jest zdecydowanie lepiej, że zaczynamy ściganie szybciej, bo mamy jeszcze wolny wieczór, można zjeść i się wyspać. Jakbyśmy zaczynali o godzinie 19, to wszystko potem trzeba robić na wariata, a tak mamy więcej czasu i jest dużo fajniej – powiedział Bartosz Zmarzlik w rozmowie z Łukaszem Benzem, reporterem Canal+.
Według regulaminu w zawodach co najmniej raz musi pojechać zawodnik do lat 21. Jakub Miśkowiak wystąpił w ostatnim biegu, w miejsce Bartosza Zmarzlika, a była to bardzo przemyślana decyzja. – Pierwszy motocykl Maćka Janowskiemu uległ awarii, a jutro nie będzie treningu, więc nie miałby szans nawet się przejechać, więc trzeba było patrzeć w przyszłość, jak co i komu zadziała – więc taka musiała być decyzja – podkreślił lider Stali Gorzów.
– Mogłoby być trochę mniej twardo, bo nie ma za bardzo jak tej mocy zbijać. Brakuje po prostu pomysłów… Motory są strasznie mocne, a tor jest twardy, długi, nie ma jak go „doklejać”. No, ale dzisiaj w miarę było w porządku – zakończył Bartosz Zmarzlik.
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!
Żużel. Zawalił mecz GKM-owi. Poprosił o dodatkowy trening!
Żużel. Zmiany w GKM-ie. Sparta z żelaznym zestawieniem (SKŁADY)
Żużel. Nominowane dobrą prognozą dla GKM-u? Kościecha bał się pogromu