Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Aforti Start Gniezno prawie wziął rewanż na rybnickim ROW-ie. To znaczy – wziął, bo wygrał spotkanie 8. kolejki eWinner 1. Ligi 49:41, ale zdecydowanie gnieźnianom może pozostawać po sobotnim starciu niedosyt. Po trzynastu biegach prowadzili 46:32 i byli na autostradzie do trzypunktowego zwycięstwa, jednak w końcówce przebudzili się żużlowcy ROW-u i ostatecznie to oni wywalczyli punkt bonusowy.

 

Dla obu drużyn było to ważne spotkanie. Gnieźnianie chcieli zrehabilitować się za nieudane występy w poniedziałek i wtorek, kiedy przegrali w Rybniku i Ostrowie, natomiast rybniczanie planowali pójść za ciosem, by włączyć się do walki o czołowe miejsca przed fazą play-off.

Początek spotkania był wymarzony dla Rekinów, bowiem para Sergiej Łogaczow – Kacper Gomólski (jak się później okazało, najskuteczniejsza para ROW-u) pokonała podwójnie Timo Lahtiego i Petera Kildemanda. Start jednak błyskawicznie wyrównał stan rywalizacji, a za moment wyszedł na prowadzenie, które sukcesywnie powiększał. Po stronie rybnickiej zawodzili Rune Holta i Michael Jepsen Jensen, nieco bezbarwny był również Wiktor Trofimow, ale oddajmy mu, że wygrał swój pierwszy bieg.

Przewaga gnieźnian ciągle rosła, w końcu żużlowcy Startu wyrównali stan dwumeczu, a po trzynastej gonitwie objęli nawet 14-punktowe prowadzenie w meczu. Gospodarze byli skuteczni pod taśmą, nieźle radzili sobie na trasie i wydawało się, że pewnie zmierzają po trzy punkty do ligowej tabeli.

Trener ROW-u, Marek Cieślak, w biegach nominowanych postawił wszystko na jedną kartę i dwukrotnie posłał do boju Kacpra Gomólskiego i Sergieja Łogaczowa. Ten drugi w gonitwie czternastej dał popis efektownej i skutecznej jazdy. Po starcie na czoło stawki wysforował się Gomólski, za nim podążała para Startu, a Rosjanin jechał ostatni. Na trzecim okrążeniu Łogaczow śmiałym atakiem przy krawężniku minął dwójkę z Gniezna i dowiózł podwójne zwycięstwo. W meczu – 47:37 dla Startu, w dwumeczu – 87:87. Kwestia punktu bonusowego pozostawała otwarta.

W piętnastym biegu walki nie brakowało. Oskar Fajfer nieco ruszył się na starcie, ale sędzia nie przerywał biegu, bo zawodnik Startu sam się ukarał. Na wyjściu z pierwszego łuku rybniczanie objęli podwójne prowadzenie, ale za kilka sekund Oskar Fajfer śmiałym atakiem na granicy faulu minął Gomólskiego, a to samo uczynić próbował Mirosław Jabłoński. Zawodnicy stoczyli ciekawą walkę o jeden punkt, a na mecie ostatecznie szybciej zameldował się zawodnik ROW-u. Jako że pierwszy dojechał znakomity Sergiej Łogaczow, rybniczanie wydarli na ostatnich metrach punkt bonusowy.

Bez wątpienia po takim meczu obie strony mogą czuć niedosyt. Gnieźnianie mieli faworyzowany ROW „na widelcu” i byli o krok od trzypunktowej wygranej, natomiast rybniczanie bez wątpienia przyjechali po coś więcej niż rozpaczliwa walka o zwycięstwo w dwumeczu.

Aforti Start Gniezno – ROW Rybnik 49:41

Aforti Start 49
9. Peter Kildemand 5+1 (0,2*,2,1)
10. Frederik Jakobsen 8 (2,3,1,1,1)
11. Timo Lahti 8 (1,3,1,3,0)
12. Mirosław Jabłoński 9+1 (2*,1,3,3,0)
13. Oskar Fajfer 13 (3,3,2,3,2)
14. Mikołaj Czapla 2 (1,1,0)
15. Marcel Studziński 4 (3,0,1)
16. Kevin Fajfer NS

ROW 41
1. Kacper Gomólski 12+2 (2*,1*,3,2,3,1)
2. Rune Holta 4 (0,2,w,2,-)
3. Siergiej Łogaczow 15+1 (3,2,3,2,2*,3)
4. Wiktor Trofimow 4 (3,0,1,0,-)
5. Michael Jepsen Jensen 4 (1,1,2,0)
6. Mateusz Tudzież 2 (2,u,0,0)
7. Przemysław Giera 0 (0,d,-)

Bieg po biegu:
1. ŁOGACZOW, Gomólski, Lahti, Kildemand 1:5 (1:5)
2. STUDZIŃSKI, Tudzież, Czapla, Giera 4:2 (5:7)
3. FAJFER, Jabłoński, Jepsen Jensen, Holta 5:1 (10:8)
4. TROFIMOW, Jakobsen, Czapka, Tudzież (u4) 3:3 (13:11)
5. LAHTI, Łogaczow, Jabłoński, Trofimow 4:2 (17:13)
6. FAJFER, Holta, Gomólski Studziński 3:3 (20:16)
7. JAKOBSEN, Kildemand, Jepsen Jensen, Giera (d/start) 5:1 (25:17)
8. ŁOGACZOW, Fajfer, Trofimow, Czapka 2:4 (27:21)
9. GOMÓLSKI, Kildeman, Jakobsen, Holta (w/u) 3:3 (30:24)
10. JABŁOŃSKI, Jepsen Jensen, Lahti, Tudzież 4:2 (34:26)
11. JABŁOŃSKI, Gomólski, Kildemand, Trofimow 4:2 (38:28)
12. LAHTI, Holta, Studziński, Tudzież 4:2 (42:30)
13. FAJFER, Łogaczow, Jakobsen, Jepsen Jensen 4:2 (46:32)
14. GOMÓLSKI, Łogaczow, Jakobsen, Lahti 1:5 (47:37)
15. ŁOGACZOW, Fajfer, Gomólski, Jabłoński 2:4 (49:41)