Zenon Plech z lewej. fot. John Somerville Collection

Zenon Plech zmarł w listopadzie ubiegłego roku. Legendę światowego żużla bardzo mocno szanowano w angielskim Hackney, bo właśnie tam przez lata występował. Ówczesny działacz tamtejszego klubu, Tony Hurren wspomniał dla nas Super Zenona oraz przesłał artykuły na temat Plecha, które były bardzo często zamieszczane w programach meczowych.

 

– Zenek „debiutował” u nas 6 lipca 1973 roku, podczas meczu Anglia – Polska, który organizował Daily Mirror. O ile dobrze pamiętam, zdobył jedenaście punktów. Później, jak już był naszym zawodnikiem, gdy wyjeżdżał do biegu, to widzowie patrzyli tylko na tor. On był u nas ulubieńcem kibiców i to nie jest żadna przesada. To dzięki Zenkowi wygraliśmy pamiętny mecz w Halifax w 1980 roku. Po ósmym biegu przegrywaliśmy 16:31, a później Zenon tak pojechał i „pociągnął” zespół, że wygraliśmy 39 do 38 – napisał nam Tony Hurren.

– Był tak szanowany i lubiany przez promotora Lena Silvera, że ten „dzięki” Zenonowi został zawieszony jedyny raz w swojej karierze na miesiąc. Silver podczas jednego ze spotkań nie zgadzał się z werdyktem sędziego, który wykluczył Plecha, poszedł do budki sędziego i doszło tam do lekkich rękoczynów. Zenon był wspaniałym, dobrym człowiekiem i doskonałym zawodnikiem. Zrobił wiele dobrego dla żużla w Hakcney, jako ten sympatyczny chłopak ze wschodu Europy. Jako że pochodził z bloku wschodniego, często dawaliśmy Zenkowi różne gadżety z naszego sklepu klubowego, aby mógł nimi „przekupić” kontrolę graniczną i znów do nas wrócić. Tak naprawdę to ile dla nas znaczył, podkreśla jeden fakt. Golden Boy miał swój fan klub… – wspomina działacz.