Niewiele jest miast w Polsce, które pałają tak gorliwie miłością do żużla, jak Wrocław. Stolica Dolnego Śląska przyciąga tłumy fanów czarnego sportu, którzy chętnie wybierają się na mecze lokalnej Betard Sparty Wrocław. Jak się okazuje, fani z Wrocławia tłumnie zebrali się również na zawodach młodzieżowych. Naprawdę dobrą frekwencję zanotowano na finale Ekstraligi U-24, gdzie U24 Beckhoff Sparta Wrocław zmierzyła się z ENEA Stalą Gorzów.
Spotkania U-24 Ekstraligi nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem wśród fanów. Niejednokrotnie określa się je jako zawody „dla koneserów”, czyli miłośników żużla niezależnie od jego wydania. Dlatego wstęp najczęściej jest darmowy, a frekwencja liczona w setkach osób. Rewanżowe spotkanie tegorocznego finału U-24 Ekstraligi nie wpisało się do tego stereotypu. Na Stadionie Olimpijskim zjawiło się aż 5881 widzów. To naprawdę świetny wynik, biorąc pod uwagę rangę zawodów.
Samo spotkanie było naprawdę ciekawe. Sparta Wrocław musiała 2-punktową stratę z pierwszego spotkania. Dodatkowo była osłabiona absencją Jakuba Krawczyka, za którego stosowano zastępstwo zawodnika. Do zwycięstwa Wrocławian poprowadził Francis Gusts. Łotysz zdobył 14+1 punktów w 5 startach i był jedynym niepokonanym zawodnikiem tego dnia. Dobre zawody zaliczył też William Drejer (9+2 w 5 startach), Nikodem Mikołajczyk (9 punktów w 5 startach) i Kacper Andrzejewski (8+1 punktów w 5 startach). Liderem Gorzowian był z kolei Adam Bednar. Młody Czech uzbierał 14+1 punktów, tak samo jak Francis Gusts, lecz potrzebował do tego 6 startów. 10 punktów zdobył z kolei Oskar Paluch.
Przez długi czas gospodarze nie potrafili uciec Gorzowianom. Po 5 biegach goście prowadzili nawet 14:16. O wszystkim zadecydowała trzecia seria startów. W niej U24 Beckhoff Sparta Wrocław wygrała wszystkie trzy biegi i zbudowała 12-punktową przewagę. W połączeniu z wygraną 5-1 w biegu dwunastym pozwoliło to zapewnić Sparcie wygraną w finale U24 Ekstraligi na trzy gonitwy przed końcem zawodów.
REKLAMA, +18
Żużel. Dramat Stali na koniec sezonu! Poważny wypadek lidera
Żużel. Lider Apatora z dwuletnią umową! „Jestem bardzo podekscytowany”
Żużel. Oni dostaną dzikie karty? Znów ma być wiele krajów
Żużel. Został dziś ogłoszony, a… prowadzi rozmowy z innymi klubami! Saga z Sadurskim jeszcze potrwa
Żużel. Do trzech razy sztuka. Apator w końcu pokona Stal na Motoarenie?
Żużel. Wilki odkrywają karty! To on poprowadzi krośnian