fot. ROW Rybnik
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

ROW Rybnik wygrał pierwsze spotkanie w tym sezonie i dał tym samym swoim kibicom powody do radości. Fani Rekinów i tak narzekali na sprawy „okołosportowe” – kwestią najczęściej podejmowaną w dyskusjach były ceny biletów (45 złotych normalny) oraz… czystość siedzisk na rybnickim obiekcie. Za te ostatnie trudno obwiniać klub, a z ich poziomu zabrudzenia tłumaczy się zarządca stadionu przy Gliwickiej, który… nie zdążył ich umyć.

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Przypomnijmy, że krzesełka w Rybniku są naprawdę w tragicznym stanie, jeśli chodzi o ich czystość. Pierwotnie białe, teraz niemal wszystkie przybrały różne odcienie szarości, niejednokrotnie brudząc ubrania fanów.

– Prace porządkowe na stadionie po sezonie zimowym rozpoczęły się dopiero na początku kwietnia br. ze względu na niekorzystne warunki pogodowe, które nie pozwoliły na wcześniejsze rozpoczęcie prac. Z tego powodu nie zostały gruntownie umyte siedziska w 7 sektorach tj. od 14 do 21 – wyjaśnia Arkadiusz Skowron, zastępca dyrektora MOSiR-u Rybnik na łamach serwisu rybnik.com.pl.

– Ze względu na codzienne treningi żużlowe prowadzone przez klub od co najmniej 10 dni przed meczem inauguracyjnym w Rybniku (ostatni trening w czwartek, 14.04) nie było możliwe, aby posprzątać siedziska w tak krótkim czasie na obiekcie posiadającym 10 000 miejsc – dodaje urzędnik cytowany przez lokalny portal.

Jak podkreśla Arkadiusz Skowron, sprzątanie obiektu odbywa się po każdym meczu i trwa około półtora tygodnia. A najbliższe domowe spotkanie Rekinów już w najbliższą niedzielę – wtedy do Rybnika przyjadą Wilki z Krosna. Czy kibice będą mogli rozsiąść się wygodnie na czystych krzesełkach? Tego nie wiemy, pewne natomiast jest to, że wkrótce na arenie ROW-u część siedzisk zostanie wymieniona na nowe. Prace z tym związane zaplanowane są na drugi kwartał 2022 roku.