Max Dilger jest jednym z największych pechowców ostatnich lat. Niemieckiego zawodnika prześladują poważne kontuzje. Niedługo po poprzednim poważnym wypadku przytrafiła mu się kraksa jeszcze poważniejsza w skutkach. W poniedziałkowe popołudnie 35-latek zabrał głos i przyznał, że czeka go długa walka.
W sezonie 2024 nie oglądaliśmy niemieckiego zawodnika w polskich rozgrywkach. Poszukiwał on startów w zmaganiach w innych krajach. Zdecydował się m.in. na jazdę w lidze francuskiej. To właśnie tam zanotował fatalny w skutkach wypadek.
12 października jego zespół stanął do walki w finale ligi, który rozgrywano w Morizes. Niemiec zaliczył bardzo niebezpieczny upadek w 16. biegu zawodów. Szybko zaczęły napływać niepokojące informacje. Inni zawodnicy, jak np. Jason Doyle, zaczęli publicznie słać wyrazy wsparcia dla Dilgera.
Były mechanik i przyjaciel Dilgera, Kamil Antoniewicz, nie ukrywał, że sytuacja jest poważna, ale zaznaczał też, że pojawiło się światełko w tunelu. Dziś więcej wieści przekazał sam żużlowiec.
– Jak większość z Was już wie, mój ostatni mecz w lidze francuskiej zakończył się fatalnie. Uderzenie w finałowych zawodach spowodowało, że miałem złamaną kostkę, złamaną rękę, połamane żebra i, co ważniejsze, złamany kręgosłup. Jeszcze tego samego dnia przeszedłem operację, a po tygodniu spędzonym we Francji zostałem przetransportowany do kliniki w Niemczech. W zeszły piątek przeszedłem drugą operację, aby poprawić stabilność kręgosłupa. To będzie bardzo długa droga do wyzdrowienia. Jestem zdeterminowany, by znów chodzić. Dziękuję za wszystkie wiadomości i wsparcie. To był ciężki czas od wypadku i potrzebowałem trochę wolnego! Wielkie podziękowania dla Vincenta, Elodie, Mireille i Lukasa za pomoc we Francji. A także mojej rodzinie, zespołowi i przyjaciołom za wielkie wsparcie! – przekazał Dilger w mediach społecznościowych.
Zawodnikowi również życzymy wszystkiego najlepszego w tym najważniejszym wyścigu. Walcz dalej, Max!
Żużel. Więcej jazdy dla młodzieżowców. Przełomowa reforma!
Żużel. Rodzinka Janowskich w Dubaju, Hansen na strzelnicy i Tungate z Mikołajem
Żużel. Wielki talent uchronił się przed katastrofą! Był o krok od Stali!
Żużel. To nie Rosjanie pojadą z chorwacką licencją?! Mamy zmianę barw!
Żużel. Jak Woffinden trafił do Stali? Negocjacje ruszyły… w Lizbonie! Kulisy transferu
Żużel. Zapytali Trzaskowskiego o… żużel w Rybniku! Co za odpowiedź!