fot. Facebook Maxa Dilgera
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Max Dilger jest jednym z największych pechowców ostatnich lat. Niemieckiego zawodnika prześladują poważne kontuzje. Niedługo po poprzednim poważnym wypadku przytrafiła mu się kraksa jeszcze poważniejsza w skutkach. W poniedziałkowe popołudnie 35-latek zabrał głos i przyznał, że czeka go długa walka.

 

W sezonie 2024 nie oglądaliśmy niemieckiego zawodnika w polskich rozgrywkach. Poszukiwał on startów w zmaganiach w innych krajach. Zdecydował się m.in. na jazdę w lidze francuskiej. To właśnie tam zanotował fatalny w skutkach wypadek.

12 października jego zespół stanął do walki w finale ligi, który rozgrywano w Morizes. Niemiec zaliczył bardzo niebezpieczny upadek w 16. biegu zawodów. Szybko zaczęły napływać niepokojące informacje. Inni zawodnicy, jak np. Jason Doyle, zaczęli publicznie słać wyrazy wsparcia dla Dilgera.

Żużel. W tyle Apator załatwił kontrakt Sajfutdinowa! Lider Aniołów zdradza kulisy – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Nie tylko Stal będzie drżeć o licencję w PGE Ekstralidze?! Zaskakujące słowa szefa Unii – PoBandzie – Portal Sportowy

Były mechanik i przyjaciel Dilgera, Kamil Antoniewicz, nie ukrywał, że sytuacja jest poważna, ale zaznaczał też, że pojawiło się światełko w tunelu. Dziś więcej wieści przekazał sam żużlowiec.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Max Dilger (@maxdilger)


– Jak większość z Was już wie, mój ostatni mecz w lidze francuskiej zakończył się fatalnie. Uderzenie w finałowych zawodach spowodowało, że miałem złamaną kostkę, złamaną rękę, połamane żebra i, co ważniejsze, złamany kręgosłup. Jeszcze tego samego dnia przeszedłem operację, a po tygodniu spędzonym we Francji zostałem przetransportowany do kliniki w Niemczech. W zeszły piątek przeszedłem drugą operację, aby poprawić stabilność kręgosłupa. To będzie bardzo długa droga do wyzdrowienia. Jestem zdeterminowany, by znów chodzić. Dziękuję za wszystkie wiadomości i wsparcie. To był ciężki czas od wypadku i potrzebowałem trochę wolnego! Wielkie podziękowania dla Vincenta, Elodie, Mireille i Lukasa za pomoc we Francji. A także mojej rodzinie, zespołowi i przyjaciołom za wielkie wsparcie! – przekazał Dilger w mediach społecznościowych.

Żużel. Co w Falubazie sądzą o zagranicznym juniorze? Prezes zabrał głos – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Znany piłkarz ruszył na pomoc Stali! Wylicytował kevlar za konkretną kasę! – PoBandzie – Portal Sportowy

Zawodnikowi również życzymy wszystkiego najlepszego w tym najważniejszym wyścigu. Walcz dalej, Max!