Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jest takie miejsce, w którym fani żużla i motoryzacji poczują się jak w raju. Wystarczy przemieścić się o 1700 kilometrów od naszego kraju…

Noszący ślady czytania, z zagiętymi stronami, z odciskami palców-to koszmar każdego bibliofila. Zawierają wykroje, diagramy, zdjęcia. Instrukcje dotyczące użytkowania własnego motocykla czy samochodu. Książki autorstwa Johna Haynesa to prawdziwa instytucja. Zostały przetłumaczone na rozmaite języki, w tym chiński czy grecki. John Haynes zmarł w 2019 roku. James May, współpracujący onegdaj z „Top Gear”, nazwał go „Mesjaszem”, a jego działania opisał jako „niesamowite”.

Czasy się zmieniły, prawdziwych mechaników zastąpili geekowi naprawiacze, także Haynes przeszedł ewolucję jako wydawca. Oprócz podręczników wydawał także prace historyczne, fikcję literacką na temat np. II wojny światowej. Wydał także dwie pozycje dotyczące żużla-„Ride It. The Complete Book of Speedway” Cyrila Maya z 1976 i „Speedway Panorama” Rona Hoare’a z 1979 roku.

W 1985 roku sukcesy wydawcze i jego pasja do maszynerii doprowadziła do założenia Haynes Motor Museum w Sparkford. Początkowo wystawiał tam 29 maszyn, które były jego własnością. Kolekcja szybko rozrosła się do czterystu pojazdów, a ekspozycje ugościły dwa miliony odwiedzających. W kolekcji znalazły się zarówno klasyczne auta, jak i motocykle wyścigowe, w tym 31 motocykli żużlowych oraz innych pamiątek. Wszystkie pochodzą ze zbiorów Richarda Forshawa, pasjonata żużla i inżyniera, który odszedł w 1997 roku. Haynes od zawsze opiekował się tym wyjątkowym zbiorem.

Niestety, dla tych maszyn przyszedł teraz gorszy czas. Opuszczą teraz Somerset na zawsze, skąd zostaną przewiezione do domu aukcyjnego Bonhams, by w końcu zostać sprzedane podczas Classic Motorcycle Mechanics Show w Stafford w październiku tego roku. Wartość całej kolekcji szacowana jest na pół miliona funtów. W tym zbiorze znajduje się między innymi wczesny egzemplarz leżącego GM-a, można także zobaczyć liczne plastrony rozmaitych brytyjskich klubów żużlowych. A oprócz tego silniki, kaski, oryginalne skóry. Zachęceni? Nie pozostaje nic innego, jak wysupłać pieniądze i udać się w bardzo ciekawą żużlową podróż w czasie.