Dawid Kownacki i Kacper Gomólski. fot. media klubowe PSŻ Poznań
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Oficjalnie okienko transferowe zamknęło się ponad dwa tygodnie temu, jednak nadal nieznana jest przyszłość niektórych zawodników. Jednym z nich jest Kacper Gomólski, który nie zamierza rezygnować z pasji i nadal liczy na ściganie w przyszłym sezonie.

 

Miniony sezon Gomólski spędził w Starcie Gniezno. Klub, którego jest wychowankiem zbudował szeroką kadrę i niestety Polak nie zawsze znalazł sobie miejsce w składzie meczowym. Wystąpił jedynie w pięciu spotkaniach, w których dwudziestokrotnie stawał pod taśmą. Nie szło mu najgorzej, ale biorąc pod uwagę jego potencjał stać było go na więcej. W rozgrywkach 2024 zdobywał średnio 1,650 punktu na bieg.

Żużel. Za mocny skład trzeba więcej zapłacić. Kibice Apatora sięgną głębiej do kieszeni

Żużel. Priorytety drużyny stawia ponad swoje wyniki. „Skupiam się na swojej robocie”

Większość klubów ma już zamknięte kadry na przyszły sezon i w żadnej nie mogliśmy dostrzec jego nazwiska. Żużlowiec podpisał jednak kontrakt warszawski w zespole Metalkas 2. Ekstraligi.

– Nie zostałem bez klubu, podpisałem kontrakt warszawski z Texom Stalą Rzeszów – mówi nam Kacper Gomólski

Żużel. Kvech już piecze pierniki! „Zawsze lubiłem Motoarenę”

Na tegorocznej giełdzie transferowej pojawiło się wielu zawodników, którzy długo byli bez klubu. Nadmiar żużlowców oraz przepis o obowiązkowym zawodniku U24 nie pomógł mu w poszukiwaniu drużyny. Nie brakowało ofert od różnych ekip, ale ostatecznie postawiły na inne rozwiązania.

– Rozmawiałem z różnymi klubami, zarówno z Krajowej Ligi Żużlowej, jak i odezwała się drużyna z Metalkas 2. Ekstraligi, jednak postawiły one na innych zawodników – powiedział Gomólski

Żużel. Sezon zmian dla Rew. Tutaj też pojedzie w innym klubie!

Mimo trudnej sytuacji Gomólski nie zamierza myśleć o rozstaniu z czarnym sportem. Aktualnie pracuje u jednego ze sponsorów i zamierza się przygotować do przyszłego sezonu jak najlepiej.

– Póki co nie myślę o rozstaniu z żużlem. Aktualnie pracuje u mojego sponsora, gdzie dorabiam od kilku lat. Normalnie się przygotowuje do sezonu, i gdy on przyjdzie, to będę rozmyślał o tym co dalej. Póki co skupiam się na tym, aby dobrze się przygotować – zakończył wychowanek Startu Gniezno