Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Drużyna Energa Wybrzeża Gdańsk w końcu odniosła zwycięstwo w tegorocznym sezonie Metalkas 2. Ekstraligi. Gdańszczanie nadal są jednak w beznadziejnej sytuacji i tylko cud może sprawić, by utrzymali się w lidze. Klub musi stanąć teraz przed wyborem czy warto wciąż walczyć czy jednak należy  oszczędzać przed kolejnym sezonem.

 

 

Przypomnimy, że po meczu nieobecności do składu powrócili tegoroczni liderzy – Krzysztof Kasprzak i Niels K. Iversen. Obaj spisali się bardzo dobrze i głównie dzięki ich postawie Wybrzeże odniosło pierwsze w sezonie zwycięstwo.

– Był to ciężki mecz, a dzisiaj był prawdziwy żużel z niełatwym torem. Deszcz padał intensywnie, praktycznie myślano już o nowej dacie spotkania w przyszłą niedzielę, ale jak przestało padać i wyszło słońce, to wszyscy zadecydowaliśmy tutaj, że jedziemy. Tor był trudny, ale wszyscy pojechali praktycznie tak, jak powinni. Juniorzy jeszcze troszkę się poprawią i powinniśmy wygrywać teraz kolejne mecze – powiedział dla portalu trojmiasto.pl Krzysztof Kasprzak.

Utytułowany zawodnik nie jest jeszcze pewny, czy pojawi się w tym sezonie w barwach gdańskiej drużyny. – Spotkamy się, zadecydujemy, co dalej, czy do końca walczymy, czy jakieś inne będą plany. Na pewno byśmy chcieli jechać z Nielsem do końca i pomóc utrzymać się w lidze – mówił Kasprzak.

Do końca sezonu Wybrzeże ma do odjechania trzy mecze. Gdańszczanie dwukrotnie zmierzą się z drużyną Innpro ROW-u Rybnik, a także czeka ich wyjazd do Łodzi.