fot. Instagram/Tai Woffinden

Texom Stal Rzeszów po remisie na własnym torze z Hunters PSŻ-em Poznań zmierzy się w spotkaniu wyjazdowym z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. – Wszyscy nas skreślają, spodziewają się sromotnej porażki. I dobrze – pojedziemy bez presji. Chcemy się jednak pokazać i powalczyć o zwycięstwo, choć zdajemy sobie sprawę, że to będzie bardzo trudne – mówi nam w wywiadzie menedżer rzeszowian, Paweł Piskorz. Ludziom w klubie nastrój poprawiają ostatnie doniesienia związane z Taiem Woffindenem. – To wzór do naśladowania. Po takich kontuzjach wielu z nas leżałoby jeszcze w łóżku, a on już walczy o powrót do formy – dodaje nasz rozmówca.

 

Remis na własnym torze z drużyną z Poznania – to punkt zdobyty czy stracony?

Bez dwóch zdań – to dla nas zły wynik. Cieszy jednak, że drużyna pokazała charakter i potrafiła wyszarpać remis w ostatnim wyścigu. Niemniej gospodarz nie powinien remisować ani przegrywać – u siebie trzeba wygrywać. Splot nieszczęśliwych okoliczności przyniósł taki rezultat. Przez 10 dni nie mogliśmy trenować na własnym torze, po raz pierwszy w historii wjechała na niego plandeka, doszły kontuzje… Wyszło, jak wyszło. Pierwsze koty za płoty, jedziemy dalej.

Jeśli spojrzeć na punkty – Marcin Nowak, Jacob Thorssell, Keynan Rew i Paweł Przedpełski pojechali przyzwoicie, ale juniorzy przegrali 2:11…

Zgadza się, choć każdy z wymienionych zawodników może osiągać lepsze wyniki. Postawa juniorów rzeczywiście rzuca się w oczy. Tor odbiegał od tego, co zakładaliśmy. Przez dwa tygodnie nie mieliśmy okazji trenować. Dla doświadczonego zawodnika, jak Paweł Przedpełski, który miał jazdę na innych torach, to mniejszy problem. Ale dla młodych – już większy.

Wynik Franka Majewskiego jest trochę zakłamany – miał taśmę i wykluczenie, a w tych biegach wychodził spod taśmy jako pierwszy. Bardziej zastanawia mnie postawa Wiktora Rafalskiego. Franek w środę wygrał eliminacje Brązowego Kasku w Świętochłowicach, a Wiktor dzień wcześniej dobrze pokazał się w Gdańsku podczas eliminacji IMP – wygrał jeden bieg i był dziewiąty. Im więcej jazdy, tym lepiej – i dla nich, i dla całej drużyny.

Żużel. Co za mecz w Rzeszowie! Junior PSŻ bliski kompletu! (RELACJA) – PoBandzie – Portal Sportowy

Żałuje pan zmiany w trzeciej serii, gdy zamiast Davida Bellego pojechał Anže Grmek, który przegrał z juniorem Tobiaszem Musielakiem?

Nie żałuję swoich decyzji – co by to zmieniło? Tym bardziej tej. Wiem, jaki poziom prezentują zawodnicy na treningach. Mecz Davida był bardzo słaby, wręcz dramatyczny, dlatego postawiliśmy na Anžego. Daliśmy mu szansę. Gdyby nie poniosła go młodzieńcza fantazja, na jednym łuku mógł wyprzedzić dwóch rywali. Gdyby pojechał David i przywiózł zero, byłyby pretensje, dlaczego nie pojechał Anže. To decyzje sztabu szkoleniowego – i są niepodważalne.

Zaskoczyło pana, że Kacper Teska – znakomity tego dnia – nie pojechał w biegu nominowanym?

Nie analizowałem decyzji rywali. My zawsze skupiamy się na swoich zawodnikach. PSŻ to zespół mojego konkurenta i on ustawił skład tak, jak uważał za słuszne. My wybraliśmy zawodników i pola startowe, by wrócić do meczu – i to się częściowo udało, choć padł remis.

Po kontuzji Taia Woffindena zdecydowaliście się na Davida Bellego. Czy jego kredyt zaufania może się wyczerpać?

David ma wsparcie klubu. Jedzie do Bydgoszczy i mocno w niego wierzymy. To może być moment przełomowy. W zeszłym sezonie, jeszcze w Krajowej Lidze Żużlowej, jedyny komplet zdobył właśnie przeciwko Polonii Piła – na bydgoskim torze. Liczę, że teraz również się pokaże. Ma umiejętność technicznej jazdy przy płocie – stać go na dobry wynik.

Ale bez Woffindena trudno będzie o korzystny rezultat.

Wszyscy nas skreślają, spodziewają się sromotnej porażki. I dobrze – pojedziemy bez presji. Chcemy się jednak pokazać i powalczyć o zwycięstwo, choć zdajemy sobie sprawę, że to będzie bardzo trudne.

Nie da się ukryć, że kontuzja Woffindena was mocno osłabiła. Abramczyk Polonia jest w gazie. Naprawdę nie obawia się pan o wynik?

Nie. To jest speedway – tu wszystko może się zdarzyć. Jeden drobny element może zmienić bieg meczu. Wierzę w swoich zawodników. Wiemy, że mamy zaległości, ale też wiemy, że stać nas na więcej. Z Taiem w składzie wygralibyśmy z Poznaniem, nawet bez punktów juniorów. Jestem tego pewien.

Doniesienia ze szpitala o stanie Woffindena poprawiają nastroje w drużynie?

Oczywiście. Tai to wzór do naśladowania. Po takich kontuzjach wielu z nas leżałoby jeszcze w łóżku – on już walczy o powrót do formy. Jest człowiekiem ze stali. Ma w sobie niesamowitą wolę walki i wielką ambicję. Mental tak wielki, że można się na nim wzorować. Teraz czeka go rehabilitacja i mocno mu kibicujemy, by przebiegła pomyślnie. Czekamy na niego.

Żużel. Fatalny karambol w Krośnie! Woffinden na noszach, dotarł helikopter! (WIDEO) – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Woffinden wychodzi ze szpitala! Przemówił do kibiców i lekarzy! – PoBandzie – Portal Sportowy

Czy jest szansa, że Woffinden wróci jeszcze w tym sezonie?

Na to pytanie musi odpowiedzieć sam Tai. Nie chcę wypowiadać się za niego. Jakakolwiek będzie jego decyzja – będziemy ją szanować. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym sezonie pojawi się w parku maszyn, choćby w innej roli.

Rozmawiał SEBASTIAN ZWIEWKA